Autor Wątek: 3 dni w górach  (Przeczytany 5085 razy)

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 21:46 »
Cytat: "Michał Wolff"
Oj chyba jednak relacji Pabla nie czytałeś  :wink:

jeszcze nie - w pracy byłem ;) nadrobię to się wypowiem

E: przeczytałem...
300km w górach bez wsparcia wymaga nieco więcej miejsca na sprzęt, prowiant etc niż 3 dniowa wycieczka w Pl, gdzie w razie czego do cywilizacji nie ma aż tak daleko Tak jak napisałem poprzednio - to są mimo wszystko inne realia rowerowania w górach, od tych które zakłada autor wątku (stąd pewnie wynikala konieczność takiego a nie innego wyekwipowania i rozłożenia sprzętu - przy potrzebnej tam ilości rzeczy był to pewnie najrozsądniejszy kompromis między właściwościami jezdnymi roweru a masą targaną na plecach)
W sytuacji jednak, którą zakłada ten wątek, ciągle nie uważam aby takie zabiegi jak dociążanie roweru były konieczne a tym bardziej wskazane Dostęp do zaopatrzenia, ludzkie osady w razie sytuacji kryzysowej występują na tyle często ze ekwipunek może być zminimalizowany, a dzięki temu nie musi być wieszany na rumaku

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
3 dni w górach
« 4 Mar 2011, 13:13 »
Tylko, że Shelter_kc jasno określił, że chce biwakować na dziko. I taka jego wola, i bardzo dobrze.  A to już zaczyna przypominać CTR.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
3 dni w górach
« 4 Mar 2011, 15:03 »
Cytat: "rafalb"
Tylko, że Shelter_kc jasno określił, że chce biwakować na dziko. I taka jego wola, i bardzo dobrze.  A to już zaczyna przypominać CTR.

przeczytaj proszę raz jeszcze co napisałem
i jeśli dalej uważasz że 3 dni w polskich górach mogą zaoferować 300km w dziczy, gdzie jesteś zdany tylko na siebie, bez dostępu do możliwości uzupełnienia zapasów i innej ludzkiej pomocy (W RAZIE TAKIEJ KONIECZNOŚCI, a nie z założenia )to wskaż miejsce - chętnie tam pojadę już w ten weekend  :lol:

Oczywiście możemy sobie udowadniać że da się jeździć w terenie z lekkim bagażnikiem, argumentując że "tak ludzie jeżdżą" i pokazując na poparcie tego relację z niemal 3x dłuższego (czasowo i dystansowo pewnie też) niż planowany wyjazd, w dodatku z odcinkiem równym odległości z Krakowa do Warszawy na którym nie masz możliwości skorzystania z ludzkiej pomocy w razie czego...

Równie dobrze na pytanie czy na 3 dni na Roztoczu wystarczą do zapakowania się same tylne sakwy można wrzucić link do relacji z islandzkiego interioru gdzie gość jedzie z kompletem sakw i przyczepką Argument "bo ludzie tak jeżdżą" jest tu równie trafny co w przedmiotowym przypadku...

Tyle z mojej strony - kogo mialem przekonać przekonałem Kto dalej nieprzekonany niech najlepiej obie techniki sprawdzi w praktyce  :)

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
3 dni w górach
« 4 Mar 2011, 15:54 »
Dyskusja będzie trwała dłużej niż ten wyjazd.  :D
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
3 dni w górach
« 4 Mar 2011, 18:02 »
Cytat: "skolioza"
i jeśli dalej uważasz że 3 dni w polskich górach mogą zaoferować 300km w dziczy, gdzie jesteś zdany tylko na siebie, bez dostępu do możliwości uzupełnienia zapasów i innej ludzkiej pomocy (W RAZIE TAKIEJ KONIECZNOŚCI, a nie z założenia )to wskaż miejsce - chętnie tam pojadę już w ten weekend  :lol:


Zapraszam na Kaszuby! No jedynie nie są to "góry" w powszechnym tego słowa znaczeniu. Ale 300km offroadu to na pewno się znajdzie, szczególnie teraz.

Sorki za offa.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
3 dni w górach
« 4 Mar 2011, 18:49 »
Skoliozo, zrozumiałem co napisałeś, jak najbardziej.

Piszesz, że nie potrzeba dociążać roweru namiotem, zbyt dużą ilością jedzenia, śpiworem itd. ponieważ w Polsce można sobie przenocować w schronisku, skoczyć do sklepu itd. Ja się z Tobą jak najbardziej zgadzam.

Problem jest taki, że autor wątku chcę sobie "stworzyć" inne warunki. Rozumiesz? Nawet kiedy będzie miał pod nosem agroturystykę on CHCE przenocować na dziko. A skoro tak CHCE to jego sprawa i nam nic do tego. Jest zdecydowany i koniec. Chce taką przygodę.

A w tym wątku mamy mu doradzić jak się spakować na taki wyjazd, co ma zabrać, a nie na siłę wpajać, że "przecież masz tam pełno restauracji i schronisk, na co Ci namiot?!

Czy teraz się rozumiemy? :wink:

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
3 dni w górach
« 4 Mar 2011, 22:26 »
Cytat: "rafalb"
Skoliozo, zrozumiałem co napisałeś, jak najbardziej.

Piszesz, że nie potrzeba dociążać roweru namiotem, zbyt dużą ilością jedzenia, śpiworem itd. ponieważ w Polsce można sobie przenocować w schronisku, skoczyć do sklepu itd. Ja się z Tobą jak najbardziej zgadzam.
...

Czy teraz się rozumiemy? :wink:

jak widać z powyższego Twojego postu Rafale - nie

Ja nie namawiam aby korzystać z premedytacją z agroturystyki, nastawiać się na nią! Ba, nawet - jeśli przeczytasz nieco wstecz - doradzam co kolega może zabrać do spania na dziko, co nie waży tyle co jego 3 osobowy namiot Piszę jedynie że w razie WYPADKU, NIEPRZEWIDZIANEJ SYTUACJI LOSOWEJ etc nie zostaje sam na odludziu - zawsze w relatywnie niedużej odległości znajdzie się osada ludzka w której może zostać udzielona choć prowizoryczna pomoc
Bo przecież chyba nikt o zdrowych zmysłach np po poważnym upadku z uszczerbkiem na zdrowiu (czego nikomu nie życzę), lub po nocce kiedy w czerwcu temperatura spadnie grubo poniżej zera i mamy oznaki niebezpiecznego dla zdrowia wychłodzenia organizmu nie będzie zgrywał twardziela i starał się być samowystarczalnym zmieniając swe życie w "Dotknięcie Pustki"
A w związku z tym, że jednak "w razie czego tfu, tfu, tfu" nie jesteśmy sami, zdani jedynie na siebie i w odległości 100km nie ma żywej duszy, można sobie pozwolić na takie dobranie ekwipunku aby zmieściło się w plecaku bez dociążania roweru

Czy teraz się rozumiemy? :wink:

Cytuj
Zapraszam na Kaszuby! No jedynie nie są to "góry" w powszechnym tego słowa znaczeniu. Ale 300km offroadu to na pewno się znajdzie, szczególnie teraz.

Pająku drogi - myślę że i ode mnie do Ciebie można by przejechać jedynie terenem - to akurat nie ma znaczenia Chodzi o to że nieco inaczej szpeisz się na wyjazd 300 kilometrowy w terenie, gdzie chcąc nie chcąc mijasz jakąś cywilizację lub masz do niej "rzut beretem", a inaczej gdy to 300 km to totalne bezludzie - bez ludzi którzy w razie czego mogą udzielić Ci pomocy, bez sklepów gdzie możesz uzupełnić swój prowiant etc... W takim wypadku wiesz, że musisz być gotowy na wszystko - a to z kolei wydłuża listę rzeczy które zabrać musisz A to z kolei może spowodować że rozsądniej bagaż będzie rozłożyć na rower i Ciebie

Kurde, napisałem w tym wątku już chyba 4 raz to samo, tylko za każdym razem innymi słowy....

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
3 dni w górach
« 5 Mar 2011, 08:09 »
W takim razie, nawet się nie rozumiejąc zgadzamy się ponownie. :mrgreen:

Wszelkie torby zostały tu zaproponowane głównie dlatego, że Shelter zaproponował taki, a nie inny zestaw sprzętu. Małą ilość gotówki jaką chce przeznaczyć na jego odchudzenie. Jak mogłem przeczytać nie bierze pod uwagę tarpów, a co dopiero płacht biwakowych. W takiej sytuacji w tą torbę wejdzie chociaż ten wielgachny namiot, któremu wszyscy się dziwią. Tego na plecach nie przewieziesz, stąd wszelkie torby których nie lubisz. :wink:  

Jeśli posłucha rad, zdecyduje się na bardziej spartańskie warunki i spakuje w plecak to tylko lepiej dla niego. Jeśli nie to zostaje mu torba, tyle.

Innymi słowy, dla mnie stanowią one dopełnienie plecaka i odciążenie pleców, a nie jego zastąpienie. Jak widziałeś na CTR ludzie również wożą plecaki.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
3 dni w górach
« 5 Mar 2011, 08:57 »
no i gitarra!
chociaż, kurczę mając te 300zł to ten namiot to można by zmienić na mniejszy, relatywnie lekki I wtedy szmata do/przy plecaku a ew sam stelaż  pod górną rurę ramy...

Offline Shelter_kc

  • Wiadomości: 51
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 13.12.2010
3 dni w górach
« 10 Mar 2011, 08:23 »
Dziękuję za odpowiedzi, chwilkę mnie nie było i mam pewne przemyślenia.
Namiot a raczej sam tropik to 1,5 kg - pod plecak
Stelaż ze szpilkami to 0,65kg - pod górną rurę
Śpiwór Snugpak Jungle 0,85 kg - w plecak (malutki gabaryt) 225 zł
Karimata - tu jeszcze nie mam pomysły na model ale to do 0,30 kg przytroczona do kierownicy
pozostałe drobiazgi w plecak - ten nie powienien ważyć więcej jak 4 kg.
Myślę, że bardziej tego nie przemyślę, nie zrezygnuję z namiotu na rzecz poncho czy płachty... jakoś nie leży mi to. Jeżeli macie pomysł na wygodny, lekki i niedrogi namiot to dajcie znać. Rozwiązania typu norka snajperska również średnio mi pasują. Brałem pod uwagę lekkigo HI-Teca 2 os. 2,3 kg i podmianę szpilek na te z Veiga ale w sumie nie wiele on wnosi. Waga zmieni się nieznacznie. Veig oferuje możliwość schowania roweru w gratisie i tym samy nie prowokowanie zbłąkanych grzybiarzy do większego zainteresowania naszym mini obozem.
Tak naprawdę wszystkie nasze przemyślenia zweryfikuje pierwszy taki wyjazd a na ten czas 0 doświadczenia więc dzięki za pomoc i za to, że powstrzymaliście się od szyderczych uwag.
Kilku z Was istotnie nam pomogło i bardzo dziękuję. Jest tu taka opcja POMÓGŁ i informacja ile razy przy danej osobie. Chciałbym porobić wpisy osobom które mi pomogły, jak to zrobić?
Rock\'n\'roll to nie rurki z kremem.

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1474
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
3 dni w górach
« 10 Mar 2011, 15:51 »
Pod każdym postem w temacie założyciel tematu widzi zakładkę "pomógł". Kliknij więc pod postem osoby, która Ci pomogła. Czy Ci pomogłem?  :wink:

Offline Shelter_kc

  • Wiadomości: 51
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 13.12.2010
3 dni w górach
« 10 Mar 2011, 16:06 »
no tak :D
Rock\'n\'roll to nie rurki z kremem.

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1474
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
3 dni w górach
« 10 Mar 2011, 16:27 »
Oooo podskoczyło mi w "Pomógł" z 1 na 2 razy  :D

Offline Shelter_kc

  • Wiadomości: 51
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 13.12.2010
3 dni w górach
« 21 Mar 2011, 14:00 »
Skompletowałem ekwipunek wg waszych wytycznych.
Namiot Coleman rigel x2 -1 kg
Śpiwór  quechua - 0,7 kg
Karimata quechua - 0,2 kg
nic nie troczę do roweru, namiot i śpiwór są w plecaku, mata pod plecakiem.
Cały plecak będzie ważył ok. 4-6 kg w zależności od pory dnia - ilości prowiantu i wody.
Budżet nadwyrężyłem ale jestem zadowolony.

Dziękuję za odpowiedzi.
Rock\'n\'roll to nie rurki z kremem.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
3 dni w górach
« 21 Mar 2011, 20:22 »
hehe szarpnąłeś się na namiocik :) ale myślę że żałować wyboru nie będziesz

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum