Przepisy kulinarne :D

[laxigen]

Makaron w kazdej postaci;)

dzis polecam makaron z cukinia i szafranem

Mimo, że na każdy związany z gotowaniem wyjazd zabieram obowiązkowo pudło przypraw, to doprawianie wyprawowego makaronu czymś tak wypasionym jak szafran zakrawa na megalomanię Poza tym trochę by wiaterek zawiał i nieopatrznie piękny złoty pyłek, a przy okazji sporo kasy w du.. dużej trawie ląduje.

Co nie zmienia faktu, że wygląda bardzo smakowicie i w bezpiecznych domowych warunkach może spróbuję.

[Marta]

No wiem, ale są tu przepisy nie tylko podróżnicze, ale także takie zimowe, domowe;)

A ten makaron polecam, bo naprawdę jest bardzo smaczny, obawiałam się, że będzie mdły i bez wyrazu, ale nic bardziej mylnego! Jest pyszny!

[transatlantyk]

doprawianie wyprawowego makaronu czymś tak wypasionym jak szafran zakrawa na megalomanię

A skąd Ci przyszło do głowy, żeby to na wyprawie robić?

[laxigen]

A skąd Ci przyszło do głowy, żeby to na wyprawie robić?

Różne dziwy już robiłem na wyprawach, więc i to danie nie jest niewykonalne, zwłaszcza, że to makaron, czyli podstawa żywienia. Już parę osób się dziwiło co ze sobą wożę, a potem wychodzi, że np. kilkanaście różnych przypraw nie waży nic, a potrafi znacząco zmieniać smak obrzydłego, codziennego makaronu. Tak czy inaczej domyśliłem się, że Marcie chodziło o domowe przyrządzanie.

[Marta]

Fakt, danie jest na tyle proste i szybkie ze mozna je przygotowac na wyprawie pomijajac szafran;)
Jednak pomysl jak bys zszokowal towarzystwo, gdybys z glebi sakw wyciagnal malutkie pudeleczko z ta przyprawa 

Poza tym piszemy tu i o potrawach do przygotowania na wyprawach jak i w domowym zaciszu

Tak czy owak zycze smacznego

[Janus]

Ponieważ często na wyprawach jestem skazana na ryż zamiast makaronu, może możecie polecić jakieś dobre wegetariańskie przepisy z ryżem w roli głównej? Aha, tylko proszę o jakieś proste, bo w gotowaniu jestem jeszcze gorsza niż w serwisowaniu rowerów

[laxigen]

Fakt, danie jest na tyle proste i szybkie ze mozna je przygotowac na wyprawie pomijajac szafran;)
Jednak pomysl jak bys zszokowal towarzystwo, gdybys z glebi sakw wyciagnal malutkie pudeleczko z ta przyprawa 

Hmm, znając moje towarzystwo to albo nie wiedzieliby co to takiego, albo pomylili z curry/kurkumą, albo nie zdawali sobie sprawy z ceny Także nie spodziewałbym się jakiegoś wooow!

Ponieważ często na wyprawach jestem skazana na ryż zamiast makaronu, może możecie polecić jakieś dobre wegetariańskie przepisy z ryżem w roli głównej? Aha, tylko proszę o jakieś proste, bo w gotowaniu jestem jeszcze gorsza niż w serwisowaniu rowerów

-ryż na mleku z cynamonem i rodzynkami
-ryż z budyniem (najlepiej czekoladowym) + muesli/rodzynki/suszone lub kandyzowane owoce/orzechy/nasiona - im więcej tym kalorycznej (czyt. lepiej)

No chyba że nie uznajesz wszystkich produktów odzwierzęcych (mleko), to z najprostszych może być:
-ryż z jabłkami
-ryż z sosem z torebki

Ciężko tu w ogóle mówić o przepisach, ale jakbyś chciała uściślę.

[globalbus]

ryż z rodzynkami i mlekiem, ryż z kukurydzą i pomidorami. Zawsze można wrzucić jakiś sos od makaronu, też pasuje.

[Janus]

Dzięki laxigen. Jogurty i sery jem i bardzo lubię, ale samego mleka nie jestem w stanie. Budyń też jest zbyt mleczny

Większości sosów z torebki nie mogę jeść (alergia). Jabłka jak najbardziej, ale nie przepadam za obiadami "na słodko", bo zawsze jestem po nich głodna.

Jakieś pomysły?

[globalbus]

ryż trudno zepsuć, cokolwiek wrzucisz będzie ok.

[Janus]

ryż trudno zepsuć, cokolwiek wrzucisz będzie ok.

To wiem, i zazwyczaj właśnie to robię. Ale jednak liczę na to, że ktoś podpowie coś bardziej konkretnego i sprawdzonego

[worek_foliowy]

Nawrócić się

Możesz jeszcze dodać jajka (albo i nie możesz).

[Janus]

Możesz jeszcze dodać jajka (albo i nie możesz).

Nie lubię

[laxigen]

Dzięki laxigen. Jogurty i sery jem i bardzo lubię, ale samego mleka nie jestem w stanie. Budyń też jest zbyt mleczny

Większości sosów z torebki nie mogę jeść (alergia). Jabłka jak najbardziej, ale nie przepadam za obiadami "na słodko", bo zawsze jestem po nich głodna.

Jakieś pomysły?

Jasne. Ryż z serem w sosie jogurtowym

Jak tak patrzę co wykluczasz, to się zastanawiam co w ogóle jesz Po obiadach na słodko też czasem jestem głodny, ale wtedy kupuje kiełbachę i po problemie Przepraszam, jeżeli ten żart zamiast uśmiechu wywołał u ciebie odruch wymiotny, ale ciężko mi sobie wyobrazić jak ci pomóc

Na swoją pierwszą wyprawę pojechałem z walczącą wegetarianką, która chciała mnie przekabacić i oboje bardzo ciężko znieśliśmy ten wyjazd. Fizycznie i psychicznie. Ja byłem ciągle głodny, schudłem 5 kilo w 1,5 tygodnia, a ona była wściekła, że "bez przerwy żarłem mięso" (czyt. raz dziennie) i że jestem pierwszym facetem tak opornym na jej ideologię. Do dziś pamiętam, jak gadając z rosyjskim/ukraińskim kelnerem próbowała się dowiedzieć, czy coś było smażone na oleju czy smalcu. A on robił takie oczy.

Może na coś jeszcze wpadnę, ale lepiej spróbuj po radę napisać na ten adres:

maklowicz@maklowicz.pl



A jak z rybkami?

[martwawiewiórka]

Pod namiotem czasem sobie z Jackiem robimy takie proste kombinacje ryżowe, szału nie ma, ale ciepłe i szybkie:

1) ryż+puszka fasolki czerwonej+zielenina jak się uda dostać+czosnek+por jak się uda kupić

2) ryż+ soczewica (jeżeli jest zielona, to wczesniej namoczyć np. w butelce PET, jeżeli jest czerwona to ugotuje się szybko)+ zielenina jak sie uda dostać+ por jak się uda kupić+ czosnek

3)ryż+kukurydza z puszki (niektórzy mają uczulenie na kukurydzę)/groszek z puszki+ tunczyk, jeśli nam to ideologicznie nie przeszkadza+ zielenina jak się uda dostać+czosnek+ ogorek kiszony, świeży lub konserwowy, zalezy jaki mamy


do wariacji 1 lub 2 można dorzucić oliwki, jesli jestesmy w kraju gdzie sa dostepne i tanie