zabierz młotek i gwoździe zamiast szpilek. Mój przyjaciel wziął też na próbę normalne szpilki i połamał na tamtejszej ziemi
1. Na odcinku Varażdin - Novi Marof w Chorwacji planowana przez Ciebie droga nr 3 ma zakaz dla rowerów. Bez większych problemów objedziesz to po stronie zachodniej.
W 2010 dalej roboty, dalej przejezdna.
Ja bym na Waszym miejscu w ogóle nie wjeżdżał na Węgry. Z Wiednia proponuję Wam znaleźć jakąś drogę rowerową na południe i jechać przez Austrię - tam są naprawdę piękne rejony. Przejedźcie też przez Słowenię - byłem w tamtym roku i bardzo mi się spodobała, jest spokojna, czysta i górek też nie brakuje. Węgry nie oferują zbyt dużo atrakcji oprócz zakazów rowerów
Jak mogę dodać coś od siebie to proponowałbym nadłożyć trochę drogi i z Karlovac pojechać do Vrbovska - Bardzo fajne widoczki tam są.
Cytat: "van"Ja bym na Waszym miejscu w ogóle nie wjeżdżał na Węgry. Z Wiednia proponuję Wam znaleźć jakąś drogę rowerową na południe i jechać przez Austrię - tam są naprawdę piękne rejony. Przejedźcie też przez Słowenię - byłem w tamtym roku i bardzo mi się spodobała, jest spokojna, czysta i górek też nie brakuje. Węgry nie oferują zbyt dużo atrakcji oprócz zakazów rowerów Co do tego jeszcze się zastanowimy, ale też jest jakiś pomysł - bo z Węgrami ciężko się będzie dogadać, ale z drugiej strony chcieliśmy zahaczyć o Balaton...
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.