Fajnie, że udana wyprawa gratulacje
łądne też zdjęcia, szkoda, że twarze uczestników (no dobra, uczestniczki
) prawie zawsze w cieniu albo pod słońce, ale nie można mieć wsyzstkiego
Ale trasę skończyliście dokładnie tam, gdzie tak naprawdę dopiero warto było zacząć, a jeszcze po drodze świadomie zrezygnowaliście z choćby kawałeczka Alp... Wiem, że są różne gusty, ale jeśli chodzi o trasę, to w świetle moich upodobań wyszła Wam raczej antywyprawa
Mam nadzieję, że rok ciąg dalszy z Dubrovnika?