Autor Wątek: Imprezy rowerowe (wesela, urodziny, rocznice).  (Przeczytany 11676 razy)

Bitels

  • Gość
Hmm, żabkę? Czemu nie, jakby była odpowiednio przyrządzona to jak najbardziej. Ten kto nie czuł prawdziwego głodu, to będzie wybrzydzał. Ludzie na świecie jedzą różne rzeczy. Abstrahując od jedzenia, to np. doskonale rozumiem, co to jest prawdziwe pragnienie, kiedy język przykleja się do podniebienia i ciężko jest nawet mówić. Oj szkoła przetrwania pozwala uświadomić sobie własne możliwości i to co człowiek jest w stanie zjeść, kiedy czuje prawdziwy głód.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Żabę? Jedynie taką:
http://www.media-post.net/pictures/hugefrog1.jpg

Z tymi naszymi to gra nie jest warta świeczki.

TNM kolega mówił mi że smażone koniki polne smakują jak frytki ;)

Bitels

  • Gość
Cytat: "Janusushi"
Cytat: "Bitels"
Ten kto nie czuł prawdziwego głodu, to będzie wybrzydzał. Ludzie na świecie jedzą różne rzeczy. (...) Oj szkoła przetrwania pozwala uświadomić sobie własne możliwości i to co człowiek jest w stanie zjeść, kiedy czuje prawdziwy głód.

Masz rację, ale czy to znaczy, że w normalnej sytuacji powinno się jeść cokolwiek i nie wolno "wybrzydzać"? Będąc bardzo głodna i zmarznięta wypiłam kiedyś rosół, którym mnie poczęstowano, i to z wdzięcznością. Nie zmienia to faktu, że nie zamierzam zbliżać się ponownie do tej zupy, jeśli nie będę musiała.


Ależ ja nikogo nie namawiam do tego. Napisałem tylko jak to jest w ekstremalnych sytuacjach. Kiedyś, jak pływałem pontonem po Narwi przez tydzień, to z głodu zjadłem złowioną rybę na surowo, bo było tak mokro, że o rozpaleniu ogniska nie było mowy. Zdarzają się sytuacje, kiedy człowiek jest zmuszony do do jedzenia takich rzeczy, których normalnie za nic by nie tknął.

Offline Rafał

  • dawniej unh
  • Wiadomości: 502
  • Miasto: Nowy Tomyśl
  • Na forum od: 01.02.2010
Cytat: "Robert!"
Żabę? Jedynie taką:
http://www.media-post.net/pictures/hugefrog1.jpg

Z tymi naszymi to gra nie jest warta świeczki.

TNM kolega mówił mi że smażone koniki polne smakują jak frytki ;)


noooo taaka to tak ;-) byłoby co robić
Zapytany o ideę, odpowiadam - oto ona:
Myśl o niczym, w zamyśleniu przedłużona.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Cytat: "Bitels"
zjadłem złowioną rybę na surowo


Ryby mają często pasożyty. Trzeba je dobrze gotować, albo smażyć.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
To teraz Bitelsa tez trzeba dobrze gotowac  :D

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Obsmażyć Bitelsa na wolnym ogniu w Radocynie, fotki dać na forum, żeby i emigranci mogli sie nacieszyć cudzym nieszczesciem :D
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta bitelsowa

  • Wiadomości: 183
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 19.02.2011
    • http://www.ourbikefamily.pusku.com
Bitelsem się nie najecie,to nie Mr.choco ,skóra i gnaty. Mogę oddać coś od siebie,  wtedy dostaniecie takiego powera że w 3 dni Polskę objedziecie, A co do Bitelsa to on w Chinach z głodu by nie umarł, smażone koniki polne może wpierniczać może taki chudy dlatego :mrgreen:

Bitels

  • Gość
Cytat: "miki150"
To teraz Bitelsa tez trzeba dobrze gotowac  :D


Cytat: "hindiana"
Obsmażyć Bitelsa na wolnym ogniu w Radocynie, fotki dać na forum, żeby i emigranci mogli sie nacieszyć cudzym nieszczesciem :D


Ach Wy kanibale
Ale nie boję się Was wcale
Bo rowerzyści to nie terroryści
To spoko ludzie
Którzy nie poddają się obłudzie.

 :D  :D  :D

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Cytat: "bitelsowa"
A co do Bitelsa to on w Chinach z głodu by nie umarł, smażone koniki polne może wpierniczać może taki chudy dlatego :mrgreen:


Hehe, skoro Bitels lubi taki hardcorowe menu, to polecam program "Dinng with death" ;)
Tam to dopiero serwuja wynalazki;) np. smazone tarantule albo skorpiony, nalewaki na jakichs jadowitych robalach i tego typu ciekawostki;) Zarcie tylko dla odwaznych :)  Filmiki mozna znalesc na youtube;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Bitels

  • Gość
Lubię dania wegetariańskie. Kiedyś próbowałem nie jeść mięsa, ale tak osłabłem, że teraz zieleninka to tylko ważne uzupełnienie diety. Więc jakbyście mieli jakieś ciekawe przepisy na potrawy wegetariańskie na odtrucie mięsożercy, to piszcie:)

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Ja niestety nie znam przepisow wegetarianskich :( Jestem strasznym miesozerca i coz jak to mowia dzien bez mieska to dzien stracony :mrgreen:
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Ja znam masę przepisów wegetariańskich, uwielbiam! polecam lasagne ze szpinakiem, palce lizać. Średnio wyprawowa do przyrządzenia (czasochłonna), ale do zjedzenia na postoju pychota. Jem mieso, ale lubie sobie zrobić kilkumiesięczne przerwy od krów i świnek :D tym bardziej mi potem smakują hehe
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Z dań wegetariańskich polecam frytki :P

Mam tak jak Bitels - bez mięsa nie wyrabiam. Kilka lat temu, przed Wielkanocą, mama zarządziła że przez trzy, bądź cztery dni nie będzie dań z mięsem (nawet kanapeczki z szynką!), w sobotę z 'niedożywienia' trzęsły mi się ręce :P

Jeszcze dawniej, na obiad były kotlety sojowe (profanacja schabu !  :evil: ), jednego męczyłem pół godziny, taki paskudny! Drugiego pozwolono mi zostawić. To był pierwszy i ostatni raz.

Nawet zębiska mam dość dziwne, kształtem daleko im do 'aktorskich', kły musieli mi kiedyś piłować, w dodatku mam już zaczątek drugiego rzędu  zębów.


Czy ja tego wszystkiego gdzieś nie pisałem?  :roll:  W takim razie powiew świeżości: pewnego razu... odkrawałem syfy z fileta z kurczaka, wchodzi znajoma (wegetarianka), patrzy zdziwiona i pyta się: " jesz surowe mięso?!" :mrgreen:

Właśnie zajadam spaghetti... z mięsem mielonym oczywiście.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Bardzo ciekaw jestem jak tam w temacie rowerowej komunii u Bitelsów :D  Odbyło się już to święto? Ten prowiant rzeczywiście był na wynos? :D


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum