A tak trochę odchodzac od sympatycznej rodziny Bitelsów, a wracając do tematu głownego, to spotkaliśmy ostatnio ludzi, którzy swoją podróż pośłubną odbyli na rowerach. Było to 10 lat temu i jechali z Gdańska do Kołobrzegu. Wyczyn nie lada, bo o sakwach żadne z nich wtedy nie słyszało, więc zapakowali na siebie plecaki studenckie, w których zazwyczaj wozili słoiki z prowiantem od mamy i wyruszyli na podbój wybrzeża, Niestety, nigdy już wyczynu nie powtórzyli, a szkoda, bo fajni są