Autor Wątek: Historie z rowerem w tle  (Przeczytany 8981 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Historie z rowerem w tle
« 2 Sty 2012, 20:43 »
Sony :D (reklama...)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Historie z rowerem w tle
« 3 Sty 2012, 22:28 »
Wiatr ustalił sobie kierunek północ- południe, więc jechało sie łątwo, co nie znaczy, że przyjemnie: zimny prąd powietrza dął w nerki LAury jak w  żagiel.

hehe, ale fajna bzdurka :)
Widać, że pani Musierowicz nigdy nie jechała rowerem z wiatrem :)
Od razu przypomina mi się ten kultowy post :lol:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Historie z rowerem w tle
« 12 Sty 2012, 20:48 »
Dziś taka mała autoreklama.

Konkurs na Blog Roku 2011

Jeżeli podobają się Wam Historie z rowerem w tle - oddajcie głos:)

Dzięki;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Historie z rowerem w tle
« 14 Lut 2012, 19:51 »
Tym razem Agnieszka Osiecka ze zbioru felietonów "Zabawy poufne", tekst pt "Zatrzymać mężczyznę". Zanim przejdę do kawałka o rowerze, kilka wstępnych perełek:

"...rozsadny mężczyzna powinien być głęboko żonaty i to we własnym interesie."
To taki wstęp nakreślający drogę interpretacji. Dalej Osiecka, a raczej wykreowana przez nią bohaterka, udziela porad, jak zatrzymać faceta, kiedy ten ma ochotę na skok w bok.
"Wyjście pierwsze - nowowczesne, a nawet ultranowoczesne, stosowane przez feministki amerykańskie i nerwowe żony marynarzy -(...) przemy do przodu. Łapiemy tego potwori na byle jakim in flagranti (Skwer Wolności, wiec, kawiarnia, lody), robimy mu piekło z życia, rozwodzimy się, obłupiamy do gołej skóry. (...) Proszę w tym miejscu nie wzruszać ramionami i nie mówić: Ja bym do tego nie była zdolna. Byłaby Pani.
Drugie wyjście: (...) za wszelką cenę zatrzymać mężczyznę. Stawiamy mu aspirynę przy łóżku, kiedy wraca nad ranem, przygotowujemy swieże bułeczki, kiedy wraca rano, idziemy do fryzjera, kiedy wcale nie wraca. Nie zadajemy żadnych pytań albo tylko te, które lubi, nie krytykujemy perfum, którymi pachnie, nie namawiamy go na wspólny wyjazd do Krościenka, nie chcemy powaznie rozmawiać, nie nasyłamy na niego naszej matki (...)"

No i nareszcie do meritum!
"Jest jeszcze jedno wyjście, które nazwałbym zapasowym. Wymaga ono odrobiny rozmachu i skłonności do ryzyka: dać się porzucić! Ba, ale jak się dać porzucić? Ano system wojny błyskawicznej, niejako ad hoc, z miejsca, a przede wszystkim wtedy, kiedy on jeszcze nie jest na to gotowy. Wyjechać do matki na żniwa połączone z siewami, uzyskać stypendium w Ałma Acie, ruszyć rowerem dokoła Pustyni Błędowskiej (ale minimum dziesiec kółek). Na co liczyć? Na to, że tamta druga zrobi błąd: zacznie go ponaglać, przyszpilac, przyciskac do muru, skracac okres godowy jak sówka Chojnówka."


Fajne, co? :)

Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Historie z rowerem w tle
« 26 Lut 2012, 12:47 »
A oto kolejny niedzielny cytat, wydaję mi się bardzo fajny :)

Człowiek na rowerze
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Historie z rowerem w tle
« 26 Lut 2012, 13:50 »
Nie przy dzisiejszym wietrze!


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Historie z rowerem w tle
« 26 Lut 2012, 17:39 »
Mam tu następny kawałek, a w zasadzie dwa, ale z tej samej książki. Yann Martel 'Life of Pi". ukazała się również po polsku, ale ja mam mocno ograniczony dostęp do rodzimej literatury, więc znowu po angielsku. Bardzo polecam, zupełnie niezwykła powieść, różna od wszystkiego, co do tej pory czytałam. Najpierw bohater nawraca się na trzy religie jednocześnie, później ratuje się  z katastrofy statku i staje w obliczu dzikich zwierzat, które razem z nim lądują w łodi ratunkowej, a potem jest jeszcze bardziej wciągająco. Pierwszy rowerowy tekst wyskoczył przede mną, gdy Pi czyli tytułowa postać, przeżywa pierwsze uniesienia metafizyczne. I to jest genialny kontekst dla pedałowania:)

"We prayed together and we practised dhikr, the recitation of the ninety-nine revealed names of God. He was a hafiz, one who knows Qur'an by heart, and he sang it in a slow, simple chant. (...) It was not wide, just one man's voice, but it was as deep as the universe. I described Mr. Kumar's place as a hovel. Yet no mosque, church or temple ever felt so sacred to me. I sometimes came out of that bakery feeling heavy with glory. I would climb onto my bicycle and pedal that glory through the air."

Drugi tekst też mi się podoba. Tuż przed przeprowadzką całej rodziny do Kanady, matka bohatera wypowiada tekst, który brzmi dla mnie niezwykle przekonująco, bo za rowerami też się na obczyźnie tęskni, za Jubilatami, Pelikanami... Zmiana tutaj polega jedynie na podłozeniu do gotowego wzoru rodimej nazwy produktu, który na emigracji może wywołać przyjemne wspomnienia lub napad nostalgii.

"Yes, they have tobacco in Canada, but do they have Gold Flake cigarettes? Do they have Arun ice cream? Are the bicycles Heroes? Are the televisions Onidas? Are the cars Ambassadors? Are the bookshops Higginbothamus?"

Ostatnio czytałam prawie 400-stronicową powieść, w której ani razu nie wspomniano o rowerach! Marnotrawstwo papieru. A bohaterowie jeździli samochodami, kombajnami, pługami, a jeden nawet utopił się traktorem w stawie... I nic, absolutnie nic o rowerach. A takie tam piękne, potencjalne trasy przedstawiono :D Książka dostała nagrodę Pulitzera, według mnie zupełnie na wyrost :D (J. Smiley 'A thousand acres")
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline ciulabula

  • Wiadomości: 181
  • Miasto: Dublin/Gliwice
  • Na forum od: 27.05.2011
Odp: Historie z rowerem w tle
« 27 Mar 2012, 14:55 »
Hej.   Również dorzucę swoje trzy grosze. Oto cytat z książki pt. TWO WHEELS IN THE DUST. FROM KATHMANDU TO KANDYpani ANNE MUSTOE:

"But i chose my favourite means of transport, my well-travelled bicycle, because I value the insights that bicycle brings-and also find it less stressful that fighting my way on to India's heaving buses and trains. Everyone talks to a cyclist, especially in India, where te bicycle is the most common form of transport. Sharing the road, we somehow share  a fellow-feeling, that transcends barriers of race and wealth. My bicycle takes me through the countryside and brings me into contact with village people and their customs in a way which would not be possible if I swept through on four wheels; I find out much more and have more time to think about it as I wheel my peaceful way along country roads. For poking around, meeting people and learning the inside story, there is no introduction quite so effective as the modest bicycle."

Może ten cytat przyda się Marto ?
Pozdrawiam. ;)




Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Historie z rowerem w tle
« 23 Kwi 2012, 11:10 »
W zwiazku z ostatnimi niesnaskami i nieporozumieniami, zeby nie powiedziec klotniami, na forum, na uspokojenie poelcam taki oto cytat :

http://rowersy.blogspot.co.uk/2012/04/niedzielny-cytat-tolerancja-jest.html

The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta goś

  • Wiadomości: 57
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.11.2011
Odp: Historie z rowerem w tle
« 23 Kwi 2012, 17:27 »
Marto, jakiś czas temu wrocławska biblioteka organizowała akcję "Rowerem do biblioteki", przy okazji której był konkurs literacko-rowerowy. Podsyłam link z kilkoma cytatami, może Ci się przydadzą: http://www.biblioteka.wroc.pl/strona/rowerowy_detektyw_literacki

Pozdrawiam:)

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Historie z rowerem w tle
« 23 Kwi 2012, 17:36 »
O, dzieki! poczytam, cos sie napewno wybierze;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Historie z rowerem w tle
« 25 Lip 2012, 20:28 »
W końcu udalo mi się napisać kilka słów o Ptaśku ;)

zapraszam

http://rowersy.blogspot.co.uk/2012/07/o-swobodzie-jaka-daje-rower-tego-lata.html
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Historie z rowerem w tle
« 28 Sie 2012, 17:42 »
Paweł Huelle - "Poczta rowerowa"
Opowiadanie o dwóch "reakcjonistach na pasku zachodu", którzy w sierpniowe noce rozwożą na rowerach ulotki między drukarniami a strajkującą Stocznią.
Opowiadanie jak zwykle u autora bardzo dobre z jakimś takim nie nazwanym klimatem. O życiu i historii z Gdańskiem i rowerem w tle.
Polecam.


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Historie z rowerem w tle
« 28 Sie 2012, 23:15 »
Giovanni, to brzmi bardzo, bardzo zachęcająco! Zaraz sobie poszukam, mam nadzieję, że jest w wersji e-readerowskiej.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Historie z rowerem w tle
« 29 Sie 2012, 10:40 »
Hindiana jak znajdziesz to daj znac;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum