Autor Wątek: Dziewicza Góra koło Poznania  (Przeczytany 1577 razy)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Dziewicza Góra koło Poznania
« 18 Mar 2011, 21:28 »
..  ,.
« Ostatnia zmiana: 4 Cze 2021, 22:08 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Dziewicza Góra koło Poznania
« 18 Mar 2011, 21:40 »
10 kwietnie będę tam śmigał :) Na maratonie.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Dziewicza Góra koło Poznania
« 9 Kwi 2011, 11:29 »
No to spadam. Dzisiaj lecimy do Murowanej pod Poznaniem. Jutro o 10 start. Zobaczymy co to za killer ta Dziewicza Góra. Oby noga podawała :)
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Dziewicza Góra koło Poznania
« 15 Kwi 2011, 01:31 »
Nadzwyczaj liczną grupę rowerzystów zmierzających w kierunku puszczy zielonki ujrzałem tego dnia w Poznaniu.  :D
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Dziewicza Góra koło Poznania
« 15 Kwi 2011, 10:57 »
Piachu było mnóstwo ale akurat podjazd na Dziewiczą poszedł całkiem sprawnie. Biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu w tamtych okolicach to ten pagórek faktycznie może robić wrażenie :)
Jechałem dłuższy dystans i gdzieś w okolicy 80 km miałem ten podjazd. A, że do tej pory tempo szło masakryczne (ponad 28 miałem średnią przed Dziewiczą) to trochę poczułem w nogach. Zwłaszcza, że docisnąłem tam trochę na twardych biegach, a i wcześniej się nie obijałem, mocno pracując w grupie, z którą jechałem. No i zapłaciłem frycowe bo kilka km za Dziewiczą zmarło mi się z deka i chwilę trwało zanim pozbierałem się na tyle żeby w słusznym tempie doczołgać się do mety. Połączenie wiatru i piasku to rowerowy koszmar. Dawno nie byłem taki zryty.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Dziewicza Góra koło Poznania
« 15 Kwi 2011, 14:54 »
http://connect.garmin.com/page/activity/activity.faces?activityId=78533127&actionMethod=page%2Factivity%2Factivity.xhtml%3AuserSwitcher.switchSystem&cid=36607

Tak wyglądała cała trasa. Trzeba zmienić sobie na metry z mil i wszystko widać jak na dłoni :)
Średnia mi spadła po tej Dziewiczej prawie o 2 km/h
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline m4rc1n05

  • Wiadomości: 23
  • Miasto: Ostróda/Poznań
  • Na forum od: 29.01.2011
Dziewicza Góra koło Poznania
« 15 Kwi 2011, 20:00 »
kazdy kto wie co to maraton wie, ze tam nie ma zartow. gratuluje furman, bo tempo rzeczywiscie mocne. a jak to wygladalo jesli chodzi o proporcje las/asfalt? jaka predkosc ma peleton w lesie a jaka na asfalcie?

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Dziewicza Góra koło Poznania
« 15 Kwi 2011, 20:19 »
Asfaltu na całej trasie było może ze 3-4 km. Sporo gruntowych dróg i leśnych ścieżek. Kilka solidnych piaskownic gdzie na siłę trzeba było przepychać korbami oraz takich z mniejszą ilością piasku ale skutecznie zwalniających do prędkości kilku km/h. Średnia z całego maratonu wyszła mi 26,2 i trzeba było mocno naparzać żeby ją wyrobić. Na twardych i płaskich odcinkach pod 4 dychy się jechało.Dużym problem był bardzo mocny wiatr, miejscami wręcz zatrzymywał więc jazda w grupie miała ogromne znaczenie. Ja niestety mało do tej pory jeździłem w peletonie i po płaskim, więc taktycznie kiepsko rozegrałem tą jazdę. Niby wiedziałem, że nie ma co piłować i trzeba oszczędzać siły jadąc na kole. Ale z drugiej strony żeby zrobić jako-taki wynik trzeba było dawać cały czas na maksa i walczyć o każdą minutę. Jak już pisałem zaliczyłem delikatny kryzys po Dziewiczej Górze ale udało się pozbierać i całkiem fajny wynik wyszedł.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline m4rc1n05

  • Wiadomości: 23
  • Miasto: Ostróda/Poznań
  • Na forum od: 29.01.2011
Dziewicza Góra koło Poznania
« 27 Maj 2011, 18:28 »
wczoraj wjezdzalem na dziewicza gore od strony annowa i napotkalem duzo przeszkod w postaci piachu, czasami trzeba bylo prowadzic rower. tam zawsze tak jest?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum