Autor Wątek: turystyka a kregoslup?  (Przeczytany 11669 razy)

Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
turystyka a kregoslup?
« 2 Paź 2010, 19:48 »
rrozak
Bóle nadgarstków i dłoni, szczególnie przy pierwszych dłuższych wyprawach, to rzecz całkowicie normalna. Zapewniem. Nic w tym specjalnego. Przechodzi, przy dłuższym "użytkowaniu".  :lol:
Co do 4 dych - nie komenutję. Mam (zdecydowanie) więcej, więc wiem conieco na ten temat, ale... te modele tak mają. W tym też jest piękno.:lol:
susiedka
Drętwienie, to chyba nie z powodu "w cebulkę", ale z powodu złego doboru warstw. Ja jeżdże tylko w 3 (max.4) warstwach nawet przy -15C. Za to mam czapkę (żadne cudo, zwykłą ponarciarską) pod kaskiem, ciepłe łapawice i buty oklejone... szeroką taśmą (aby nie przepuszczały powietrza). Działa, choć niezbyt eleganckie.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
turystyka a kregoslup?
« 2 Paź 2010, 19:52 »
majchers - 40 dych? :mrgreen:  Ostatnio takie przypadki to w Biblii opisywano.


Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
turystyka a kregoslup?
« 2 Paź 2010, 20:01 »
transatlantyk - a gdzie ja napisałem 40 dych?!  :roll:
 :lol:  :lol:  :lol:
P.S. Dzięki.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10710
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
turystyka a kregoslup?
« 2 Paź 2010, 23:25 »
Cytat: "rrozak"
Natomiast po pierwszej wyprawie Kłodzko-Koszalin-Kłodzko (1.2k) miałem duży problem z drętwieniem i siłą w lewej dłoni. Do tego stopnia, że nie mogłem tą ręką przerzutek zmieniać. Poczytałem rady, kupiłem mostek regulowany i podniosłem trochę kierownice. Przesunąłem lekko do przodu siodełko i minęło. Ale 2 miesiące to odczuwałem.

Samo przeszło po 2 miesiącach, czy coś z tym robiłeś?
Bo ją po 1,5 m-ca i serii zabiegów jestem w punkcie wyjścia i dalej mam w lewej dłoni wyraźny niedowład.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
turystyka a kregoslup?
« 2 Paź 2010, 23:46 »
Hmm. Igor C powiedziałby, że problem rozwiązuje poziomka. Swoim skromnym zdaniem mogę powiedzieć, że holenderka też daje radę (a ja muuuuuuuusiałem sobie pojeździć  :mrgreen: )

Kiedyś znajoma (fach: medyk) chciała mnie uświadomić, że bardzo niezdrowa jest jazda z "niską" kierownicą. W miejscu chwytu są jakieś tam naczynia, które niestety są zbyt mocno uciskane. Faktycznie na ścigu po paru godzinach "ręce nie moje" (drętwienie, itp).

Kierownica pod brodą albo lemondka. Wybór należy do ciebie. :wink:

Co do kręgosłupa.. Wyprostowanie sylwetki pomaga. No chyba, że ktoś ma kanapę z XC a amorków brak. Równomiernie rozkłada ucisk na dyski (szkolenie BHP, a nie rower, ale pewnie coś w tym jest). Tylko jak tu jechać jak się jest "flagą łopoczącą na wietrze".
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
turystyka a kregoslup?
« 3 Paź 2010, 00:03 »
Cytat: "Borafu"
Samo przeszło po 2 miesiącach, czy...

Tego typu bóle powstają z kilku powodów i mają kilka źródeł, więc należy pracować nad rozwiązaniem kilku spraw. Trzy podstawowe:
1- przyzwyczajenie (czas jest lekarzem)
2- pozycja (ustawiczne eksperymentowanie z odpowiednim ustawieniem w celu znalezienia optymalnej)
3- sprzęt (rodzaj kierownicy, podwójne owinięcie taśma i.t.d.).
Można wymieniać jeszcze, ale ile byś nie wymienił, to jedno jest pewne: nie ma na to jednego i konkretnego "lekarstwa". Po prostu nie ma jakiejś idealnej, jednej cudownej pozycji. Tak jak z innymi bólami wszystko jest kwestią indywidualną. Nie jesteśmy równi ani tacy sami. Każdy z nas jest inny, więc nie można równać do jakiegoś jednego modelu.
Niestety.
P.S. W moim przypadku, po przejechaniu 6430 km przez Kanadę (ładnych parę lat temu) moje nadgarstki były pół-martwe przez wiele miesięcy. Dziś nie wiem nawet co to jest ból nadgarstków - patrz w/w 3 punkty.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10710
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
turystyka a kregoslup?
« 3 Paź 2010, 00:23 »
Cytat: "majchers"
Cytat: "Borafu"
Samo przeszło po 2 miesiącach, czy...

Tego typu bóle powstają z kilku powodów i mają kilka źródeł

Ale w ogólę nie mówię o bólu!
W drugiej połowie sierpnia, w czasie wyjazdu pojawił mi się niedowład kciuka i palca wskazującego lewej ręki. Minęło prawie 5 tygodni  i nic się nie zmienia. Mięśnie mnie po prostu "nie słuchają".

Offline rrozak

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Kłodzko
  • Na forum od: 21.02.2010
turystyka a kregoslup?
« 3 Paź 2010, 08:51 »
Cytat: "Borafu"
Cytat: "majchers"
Cytat: "Borafu"
Samo przeszło po 2 miesiącach, czy...

Tego typu bóle powstają z kilku powodów i mają kilka źródeł

Ale w ogólę nie mówię o bólu!
W drugiej połowie sierpnia, w czasie wyjazdu pojawił mi się niedowład kciuka i palca wskazującego lewej ręki. Minęło prawie 5 tygodni  i nic się nie zmienia. Mięśnie mnie po prostu "nie słuchają".


Po pierwszej wyprawie miałem te same objawy. Niektórych rzeczy nie byłem wstanie wykonać: zmienić przerzutki, przycisnąć pompki do koła, itd. Wszystkiego, co wymagała użycia jakiejkolwiek siły w lewym kciuku. Normalnie bym się wystraszył i poszedł do lekarza, ale poczytałem ( również na tym forum), że to dość często spotykane u rowerzystów i jak sobie z tym radzić.

Zmodernizowałem ciut rower i po 3 tygodniach od tamtej wyprawy, z nadal lekko zdrętwiałą ręką wybrałem się z synem na Donauradweg. I mimo dalszego obciążania jazdą, ręka mi się poprawiała.

Oprócz uciskania jakiegoś tam nerwu, który powoduje to drętwienie, również naczynia krwionośne są uciskane i ręce drętwieją, ale inaczej. W każdym razie podczas jazdy warto co jakiś czas pomachać ręką (trzeba patrzeć też na kogo, żeby w ryj nie dostać :) ), albo uderzyć wierzchem dłoni o kolano - mi to pomaga.
Pozdrawiam,
Robert

Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
turystyka a kregoslup?
« 4 Paź 2010, 02:05 »
Konkluzja jest prosta i oczyfizda: trzeba tak długo eksperymentować, aż się osiągnie pozytywne zmiany. Nie ma co narzekać i oczekiwać jakichś specjalnych rozwiązań. Każdy z nas jest inny i każdy potrzebuje innych metod. A że (pozytwywne) skutki gwarantowane - tego nie trzeba mówić. :mrgreen:

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
turystyka a kregoslup?
« 7 Lis 2010, 21:35 »
niedowład to poważna rzecz -lekarz i rehabilitant konieczny, nie zapominajmy że bóle rąk mogą pochodzić również z przeciążenia kręgosłupa szyjnego,piersiowego etc a nie tylko z nadgarstków

Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
turystyka a kregoslup?
« 8 Lis 2010, 20:12 »
Cytat: rrozak
Cytat: "Borafu"
...albo uderzyć wierzchem dłoni o kolano...
Można też w czółko. Jakby chcieć powiedzieć "i po co ja to wszystko murwa kać robię!". Potem jeszcze raz i rzec z uśmiechem : " bo lubjem!"
 :lol:

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10710
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
turystyka a kregoslup?
« 8 Lis 2010, 21:30 »
Cytat: "majchers"
Cytat: "Borafu"
...albo uderzyć wierzchem dłoni o kolano...
Można też w czółko. Jakby chcieć powiedzieć "i po co ja to wszystko murwa kać robię!". Potem jeszcze raz i rzec z uśmiechem : " bo lubjem!"
 :lol:
Można i w czółko :)
Pokonywanie trudności, walka z bólem i takie tam są fajne, ale przestają być takie fajne jak  nie chce wracać do normy.
U mnie po 3 miesiącach nie przeszło, dziś byłem na kolejnych badaniach, w środę powinna być ostateczna diagnoza.
Jeśli się sprawdzi wariant optymistyczny...

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
turystyka a kregoslup?
« 8 Lis 2010, 23:13 »
hmm, chyba wiem o czy mowisz - ja w sierpniu na Ukrainie stracilam sile w dloniach, dojechalam do domu, ale potem przez kilka tygodni nie moglam wykonac prostych czynnosci typu przekrecenie klucza w drzwiach... Teraz w zasadzie jest ok, ale reka nadal nie jest calkowicie sprawna, moge juz wprawdzie normalnie pisac czy sie uczesac (bylo to nie lada wyzwaniem pod koniec naszego wyjazdu) ale nadal musze prosic kogos o pomoc zeby odkrecic mleko (nie wiem czemu to cholerstwo jest tak mocno zakrecane). W kazdym razie - troche sie tym wszystkim martwie :(
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10710
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
turystyka a kregoslup?
« 9 Lis 2010, 00:09 »
A mięśnie wyglądają tak samo w obu rękach?
Bo u mnie za niedowładem poszedł też zanik "nieposłusznych" mięśni widoczny gołym okiem.

Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
turystyka a kregoslup?
« 9 Lis 2010, 17:35 »
Widzę, że Borafu i hindiana rozmawiacie o sprawach dość poważnych, więc może lepiej do dobrego fachowca z tym?  :|
Ja miałem dość długo odrętwienie nadgarstków po mojej transkontynentalnej X-Canada (6430km). Długo, długo, ale przeszło w końcu. Dziś nie ma śladu, a i nie powraca, mimo, że corocznie nakręcam około tyle samo. Są inne strzykania to tu, to tam, ale... życie nie jest idealne, to wszyscy wiemy :roll:
Wasze problemy jednak brzmią bardziej serio... :!:

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum