Przewożenie karimaty i namiotu

[Dream Maker]

51 x 22 ?
To deczko więcej od mojej starej karimaty. Fakt - była (jest) bardzo ciepła, ale ze względu na jej objętość sprawiłem sobie coś mniejszego.

[IVAN VII]

Używam tylko tylnych sakw i wora transportowego Crosso.
Do wora pakuję wszystko " do spania":
- namiot
- mata samopompująca / krótka 140 cm /
- poduszeczka pompowana
Namiot, poduszkę i materac roluję razem.
Poza tym do wora upycham palnik i kartusz gazu
Wór układam między sakwami i mocuję gumami.
http://foto.onet.pl/7fkoy,okvk8bo303fk,shvfd,u.html#rnxju
 http://foto.onet.pl/7fkoy,okvk8bo303fk,shvfd,u.html#rnxzd

[pomidor]

Therm-a-rest  [/i]

[/quote]


Irlandzki producent,dobra jakosc od lat z niej kozystam.Wygodna a przedewszystkim lekka i po zlozeniu na pol i zrolowana zajmuje malo miejsca.

[magda]

Mówisz o samopompie, a ja mówiłam o karimacie

[pomidor]

Namiot-tylnia sakwa lewa
Spiwor,karimata- tylnia sakwa prawa
Kuchnia-przednia sakwa prawa
Jedzenie-przednia sakwa lewa
Tak wyglada u mnie podstawa. Buty ,ubranie itp. dozucam gdzie jest jeszcze miejsce plus worek.

[pomidor]

Mówisz o samopompie, a ja mówiłam o karimacie

Tak samopompa,nadmucha sie na okolo 3cm. Pomylilo mi sie.

[Agressiva]

U nas zazwyczaj to wygląda tak, że namiot jedzie na rowerze eM.
Położony jest między tyle sakwy, w taki sposób: http://i.minus.com/jwUg6dewToUFw.JPG
A maty samopompujące oraz śpiwory mamy schowane do sakw, każdy swój zestaw.

Myślę nad jakimś workiem transportowym Crosso lub Ortlieba, ale nie czuję jakiegoś szczególnego ciśnienia. Bardziej by mi się przydały wodoszczelne sakwy.

[LordRuthven]

Ja w sumie wożę się tak jak IVAN VII. Do worka wchodzi mi namiot i karmiata. Worek jest chyba w rozmiarze S i muszę się dość mocno napracować (porządnie złożyć namiot), żeby wszystko weszło. Karmiata do Packlon Lego i myślę, że w tym sezonie oderwę z niej jeden lub dwa elementy - wtedy będzie mi łatwiej pakować wór.

[olo]

Zastanawiam się nad powrotem do koncepcji z worem transportowym. Skłania mnie do tego duży rozmiar śpiwora syntetycznego, który zajmuje mi 3/4 sakwy, a nie mam pieniędzy by póki co kupić sobie coś lepszego i mniejszego. Jako że do tej pory namiot i samopompę woziłem na bagażniku, to najłatwiej wszystko byłoby ciupnąć do worka i problem z głowy.

Naszło mnie tylko takie pytanie: co w sytuacji gdy dopada nas niepogoda i zwijamy mokry namiot. Jak wrzucę taki namiot do wora, to po całym dniu wspólnego przebywania wydaje mi się, że śpiworowi grozi wówczas, jeśli nie zamoczenie to przynajmniej solidne zawilgocenie. Mylę się? Ktoś to już przerabiał? ;-)

[Xantest]

Przez 3 dni z rzędu pakowałem mokry namiot do pokrowca a później do worka transportowego z dwoma śpiworami. Nie zauważyłem, żeby śpiwory były choć trochę wilgotne.

[rdklstr]

Ja nie pakuję nic do pokrowców. Jak jadę z worem - Mokra część namiotu leci na dół, na to zwinięta komora główna, która jest bardziej sucha (ale pakuję tak by nie zamokło wnętrze). No i na wierzch lądują śpiwory, ewentualnie odgrodzone jakąś folią.
To wszystko od zewnątrz otacza karimata. Jak mam wolne miejsce w sakwach to wtedy śpiwory lądują w nich i nie ma zmartwienia.

A mokre elementy namiotu w większości przesychają w czasie kolejnego noclegu.

[olo]

dzięki, może tak spróbuję, ewentualnie wrzucę jeszcze śpiwór w wór na śmieci ;-)

[krzychu]

Czy ktoś miał styczność z workami wodoszczelnymi z nylonu, czy faktycznie nie przemokną. Oferuje takie worki wiele firm. Wagą i wymiarami po złożeniu wygrywają z worami transportowymi Crosso, ale jak jest z ich nieprzemakalnością?

[menel]

Ja używałem takich
http://www.e-horyzont.pl/worek-extra-karimat-dry-30-l_6888t
Zgodnie z nazwą są wodoszczelne a nie wododporne więc worek na śmieci niezbędny.
W tym konkretnym modelu materiał okazał się dosyć delikatny i sezon zakończyłem z dziurami.
Moim zdaniem wyprawa do Mongolii raczej nie, wypad na Mazury jak najbardziej.

PS. Karimata mieści się na styk.

[worek_foliowy]

Mój worek Tatonki też zdaje się trochę przemakał. Waga podobna do FN jeśli nie większa, a odporność na uszkodzenia niska - pojawiło się już sporo małych dziurek.