Autor Wątek: Nie zawsze wybieram najkrótszą drogę, czyli pierwsze 400km non-stop  (Przeczytany 8105 razy)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2764
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
400km w dobę, ZALICZONE!
« 6 Kwi 2011, 21:46 »
Pomysł z pętlą wokół Tatr zaczął mnie nieco kusić. Ale dopiero zaczął  :wink:
Wracam do jeżdżenia.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3597
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
400km w dobę, ZALICZONE!
« 6 Kwi 2011, 21:54 »
Wg mnie super pomysł, tylko czemu w jeden dzień?? Jak tu robić zdjęcia...

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6699
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
400km w dobę, ZALICZONE!
« 6 Kwi 2011, 23:06 »
Cytat: "Janusushi"
Wg mnie super pomysł, tylko czemu w jeden dzień?? Jak tu robić zdjęcia...


Ja bym to na tydzień rozłożył  :mrgreen:

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
400km w dobę, ZALICZONE!
« 6 Kwi 2011, 23:36 »
Niech jedzie 400 km, ale pod wiatr. ;)
Dzisiaj się przejechałem kawałek, w jedną stronę było bezwietrznie, więc spokojnie, a gdy wracałem, to zaczęło wiać, szkoda gadać, tak ciężko było.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6050
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
400km w dobę, ZALICZONE!
« 6 Kwi 2011, 23:41 »
Cytat: "Waxmund"


Aard, ten weekend to jest wyprawka, koniec tematu [;

Heh, zobaczymy, czy będziesz taki chojrak, jak Ci będzie od Krakowa do Konopnicy wiało w twarz 10 m/s (a na to się zapowiada :P)

Ale masz rację w ten weekend jest wyprawka i jedziemy! :D

Cytat: "Daniel"
Pomysł z pętlą wokół Tatr zaczął mnie nieco kusić. Ale dopiero zaczął :wink:

Zaczynacie mnie wnerwiać. Obaj! :mrgreen:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące...

 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11142
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
400km w dobę, ZALICZONE!
« 7 Kwi 2011, 00:26 »
Cytuj
Wg mnie super pomysł, tylko czemu w jeden dzień?? Jak tu robić zdjęcia...


jakie zdjęcia ?  :roll:  zdjęcia będą dwa. przed startem i na mecie
Cytat: "aard"

Cytat: "Jednorożec"
   
Pomysł z pętlą wokół Tatr zaczął mnie nieco kusić. Ale dopiero zaczął :wink:


Zaczynacie mnie wnerwiać. Obaj! :mrgreen:


 8)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2764
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
400km w dobę, ZALICZONE!
« 7 Kwi 2011, 00:28 »
W piątki także jeździ ten wygodny pociąg Łódź - Kraków. coś koło 22:30 jest w Krakowie.
Wracam do jeżdżenia.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
400km w dobę, ZALICZONE!
« 7 Kwi 2011, 08:24 »
Cytat: "Janusushi"
Wg mnie super pomysł, tylko czemu w jeden dzień?? Jak tu robić zdjęcia...

ja mam z tej trasy tylko jedno zdjęcie, ale za to jakie! ;)
Cała reszta zostaje w pamięci - zapewniam ze na długo ;)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7904
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
400km w dobę, ZALICZONE!
« 9 Kwi 2011, 08:55 »
Waxmund - tak z mojego doświadczenia : jadąc 400 km praktycznie pewną masz konieczność jazdy w nocy. Ja w takim wypadku startuję przed wieczorem, żeby nie jechać nocą końcówki, gdy już masz wszystkiego dość, tylko najgorsze mieć w pełni sił jeszcze.


Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6050
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
400km w dobę, ZALICZONE!
« 9 Kwi 2011, 09:28 »
Transatlantyk ma rację. Aczkolwiek przyznam, że jazda w nocy przestała mnie martwić, odkąd kupiłem Storka. Drogi, ale wart tej ceny. Świeci jak reflektor samochodowy! :shock: Wkrótce test na forum :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące...

 

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3597
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
400km w dobę, ZALICZONE!
« 9 Kwi 2011, 09:40 »
Cytat: "aard"
Transatlantyk ma rację. Aczkolwiek przyznam, że jazda w nocy przestała mnie martwić, odkąd kupiłem Storka. Drogi, ale wart tej ceny. Świeci jak reflektor samochodowy! :shock: Wkrótce test na forum :)

Cena rzeczywiście porażająca. Ale odkąd musiałam przejechać przez kilka nieoświetlonych tuneli o długości ~2 km, a moja lampka świeciła w nich tak "mocno", że nie było widać, czy jest włączona czy nie... odtąd myślę, że jednak warto zainwestować w coś, co pozwala zauważyć białą ścianę tunelu ZANIM się na nią wpadnie :)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11142
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
400km w dobę, ZALICZONE!
« 9 Kwi 2011, 11:07 »
Cytat: "transatlantyk"
Waxmund - tak z mojego doświadczenia : jadąc 400 km praktycznie pewną masz konieczność jazdy w nocy. Ja w takim wypadku startuję przed wieczorem, żeby nie jechać nocą końcówki, gdy już masz wszystkiego dość, tylko najgorsze mieć w pełni sił jeszcze.


hm, zakładam średnią około 25km/h. To daje 16h jazdy. Wyjeżdżając o 4 rano co by się w miarę wyspać, + 4-6h na postoje, dojeżdżam o 0-2 w nocy.

Za to całą trasę jadę wyspany, a nie po zarwanej nocy.

Jakoś bardziej podoba mi się ta opcja. A czy rano będę jechał po ciemku, czy wieczorem to chyba mi obojętne....
Końcówkę trasy wyznaczy się po jakiejś krajówce żeby była widoczność dobra i вперед  :wink:

Dzięki za radę, ale niestety muszę na własnej skórze przekonać się jak jest lepiej  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
400km w dobę, ZALICZONE!
« 9 Kwi 2011, 12:30 »
Ciągnąc linię czasu startu rozpoczętą przez Transatlantyka i Michała..

Najgorszy jest czas kiedy już jesteś zmęczony a ciemno się zaczyna robić. Organizm zaczyna przechodzić w "tryb snu" i zapomnij o wspaniałym 25km/h (kochane przystanki..).
Znacznie lepiej jest wystartować wieczorem (albo w nocy), tak żeby dojechać za jasnego.

Wspomaganie "techniczne" niewiele pomaga (czy to lampki, czy mp3). Znacznie lepsze jest wspomaganie towarzystwem (bo grupa sama się "nakręca" do najmocniejszego).

A tak długich postojów nie będziesz potrzebował. Kto stosuje antyperspirant ten jedzie dłużej (i nie myślę wcale o tym, żeby przyjemnie pachnieć..)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4816
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
400km w dobę, ZALICZONE!
« 9 Kwi 2011, 13:01 »
Na senność polecam najtańszy napój energetyczny z Polo Markjetu. Mnie postawił na nogi po całonocnej jeździe. Ale raczej nie pomoże osobie która pije kawę.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11142
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
400km w dobę, ZALICZONE!
« 9 Kwi 2011, 13:30 »
Cytat: "pajak_gdynia"
Ciągnąc linię czasu startu rozpoczętą przez Transatlantyka i Michała..

Najgorszy jest czas kiedy już jesteś zmęczony a ciemno się zaczyna robić. Organizm zaczyna przechodzić w "tryb snu" i zapomnij o wspaniałym 25km/h (kochane przystanki..).
Znacznie lepiej jest wystartować wieczorem (albo w nocy), tak żeby dojechać za jasnego.

Wspomaganie "techniczne" niewiele pomaga (czy to lampki, czy mp3). Znacznie lepsze jest wspomaganie towarzystwem (bo grupa sama się "nakręca" do najmocniejszego).

A tak długich postojów nie będziesz potrzebował. Kto stosuje antyperspirant ten jedzie dłużej (i nie myślę wcale o tym, żeby przyjemnie pachnieć..)


Raz w życiu wystartowałem bez snu o północy na wycieczkę. Jakieś 200km niecałe wyszło, i rano przez brak snu mieliśmy obaj potężny kryzys. Tym razem spróbuję po ludzku, a jeśli będę mieć problemy, to wtedy pomnę na Wasze słowa i następnym razem spróbuję po waszemu :wink:

Ostatnio np jak jechałem do Łodzi, to dopiero jak się ciemno zrobiło to się rozkręciłem (fakt, że wreszcie po 180km przestało wiać mi w twarz też na pewno ma tutaj znaczenie... + Miki ciągnął dzielnie na kole :P) i mi się super jechało. A spać przed północą rzadko chodzę, więc nie powinienem usnąć o 20 [;
a jak będę mieć problemy, to będę jechać na jakiejś kawie te kilka godzin, zamiast od rana ją pić po nieprzespanej nocy...

Zawsze ciężko mi wyliczyć ile zejdzie na postoje. Wolę na wszelki wypadek założyć dłuższe postoje, ot choćby np uwzględniając jakieś kapcie czy problemy żołądkowe  :P


Tak czy inaczej, ew chętne osoby do jazdy ze mną, muszę się szykować na start z rana [;
Dyskusję na temat sensowności startu wieczorem/rano możemy kontynuować po moim powrocie z trasy, bo aktualnie to i tak dość mocno teoretyzuje...


o co chodzi z antyperspirantem ? :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum