Autor Wątek: Powrót do domu  (Przeczytany 4355 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Powrót do domu
« 13 Kwi 2011, 23:46 »
Super bix. Nabiłeś tych kilosów tyle, że medal powinienes dostać. Jestem pewna, ze to tegoroczny dotychczasowy rekord dzienny forum :P
OT: kokop, ile ty tych Jolant w życiu poznałeś? ostatnio o jakiejś rozbójniczce z wczesnej młodości pisałeś, też Jola... Jakoś czujna na to imie jestem  :mrgreen:
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Powrót do domu
« 14 Kwi 2011, 08:43 »
Super BIX ja bardzo lubie wyjazdy takie na spontanie i nazywam je Bike to Hell nie ważne czy jadą na Hel czy na Kraków;P Ty pokazałeś (i pewnie poczułeś) że było hard like a hell!!!:D ale potem sie człek doturla i wspomina to jako przygodę;)

rok temu zrobiłem z kumplem 266 z sakwami....w podobny sposób jak ty;)
http://www.bikemap.net/route/711536#lat=52.46772&lng=19.79736&zoom=9&type=2

a zaczeło się jak zwykły drugi dzień kilkudniowego wyjazdu:) nic nie wskazywało tego co będzie potem(o 4 nad ranem jechalem 10km/h ale dojechałem :mrgreen: :)

tak wyglądałem o poranku:


a tak już o 4 w okolicach końca trasy:
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Powrót do domu
« 14 Kwi 2011, 09:08 »
Cytat: "hindiana"
Jestem pewna, ze to tegoroczny dotychczasowy rekord dzienny forum :P

A wynik Michała W. (testowanie opon z kolcami) to się nie liczy? Czy może jest podział na "stare wygi" i "nowicjuszy"? :mrgreen:
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Powrót do domu
« 14 Kwi 2011, 15:30 »
Michał W. takie dystanse to robi przed śniadaniem na rozgrzewkę, więc się nie liczy w zestawieniu ;)

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Powrót do domu
« 14 Kwi 2011, 21:50 »
Cytat: "hindiana"

OT: kokop, ile ty tych Jolant w życiu poznałeś? ostatnio o jakiejś rozbójniczce z wczesnej młodości pisałeś, też Jola... Jakoś czujna na to imie jestem  :mrgreen:

  Ja też nie w temacie no ale trzeba odpisać.

No więc to będzie tak:  Jolka od spadania a nie rozbójniczka  :mrgreen:   Generalnie to to jako małolata była taka co to lubi kotki , kwiatki, różowe sukienki i takie tam inne.  No ale czasami nie udawało jej się być grzeczną panienką  :D  Jak to mówią, przeciwieństwa się przyciągają  :lol:
  Jolka od chemii, znaczy pani Jolanta.  Gdy została naszą panią to była panienką zaraz po studiach.  Chwile później została wychowawczynią naszej klasy.  No bo właściwie nikt nas nie chciał (delikatnie mówiąc).  Byliśmy jako klasa najgorszą klasą w całej parafii  :mrgreen:
  Nawet zastanawialiśmy się za co uhonorowali Jolantę, młodą nauczycielkę tym zaszczytem.   Jednomyślnie doszliśmy do wniosku że to za to że była najładniejszą nauczycielkę jaką w życiu widziałem.
  Nie tylko ja zresztą i niekoniecznie do nauczycielek ją przyrównywać.
Reszta tych czarownic nie umiała tego scierpieć zwyczajnie.
 Jolka ciotka.  Ale o niej moge tylko napisać >  Jest <
i to wszystko o niej.
 Jolka którą poznałem w Gdyni.  Była dziewczyną mojego kumpla w wojsku.  Odbiłem mu ją.
 Jolka z którą się ożenilem.  To ta z Gdyni
-----kumpel nie gadał ze mną kilka lat.  Bylismy z tego samego miasta, ale poznałem go z Justyną i mu przeszło.  Tez się chajtnął_____---
 :mrgreen:
Zupełnie inna Jolka z którą się rozwiodłem.  Chociaż wlaściwie to bardzo fajna laska, ale tak wyszło.
 I to chyba będa wszystkie Jolki
 :roll:

  Gdyby mi się przypomniała jeszcze Jola jakaś to dam znać.
 :mrgreen:
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 00:45 »
Najlepsze w tej wyprawie bixa jest to, ze tak skromnie o niej pisze. A machnal ponad 200. Czuje sie zmotywowana. Moj licznik juz w drodze (lotniczej jakiejs), brooks jeden juz przyszedl, ale jeszcze nie moj - nie ten kolor hehe. Ale lada moment przybedzie moj miodowy, wiec boj sie bixie juz teraz albo ustanawiaj szybko nowe rekordy :D
OT: kokop, jak przyjedziesz do Irlandii to ci sie kolekcja Jol powiekszy (Jolka nieladnie, Jola ladnie, to tak w razie gdyby kiedys jakies wspolne piwo przyszlo wypic :))
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 01:42 »
O kurde, zaszalałeś! I to pod moim domem przejechałeś. Może nawet jeszcze nie spałem o tej strasznej nocnej porze ;)

Gratuluję!

Przy okazji: tam, gdzie zmyliłeś drogę, jest fajna okolica. Jak się kończy Chrząstawa i wjeżdżasz na ten traktor-hajłej, skręca się w lewo przy krawędzi sosnowego boru i niebawem dojeżdża do Widawy, która w tej okolicy ładnie wije się przez las. Nieraz się tam ze spiningiem przedzierałem :D

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 11:15 »
Księgowy, mniej więcej tak było :D
BTW. widzę że masz zdjęcia na każdą okazję!  :twisted:
(ładnie na nich zmachanyś :P)

hindiana, może się też kiedyś brooksa dorobię ;)
Michał W. To dla mnie inna liga... przy nim raczej słabeuszem jestem.

Cytat: "emes"
tam, gdzie zmyliłeś drogę, jest fajna okolica.
Fakt ładnie tam jest :)
Może się kiedyś tam wybiorę jeszcze raz :)
Cytat: "emes"
I to pod moim domem przejechałeś. Może nawet jeszcze nie spałem o tej strasznej nocnej porze ;)

 :twisted: następnym razem sprawdzę czy jesteś :P

Swoją drogą zobaczyć minę rodziców po takim wypadzie - BEZCENNE! :D
let's make it big :)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 15:46 »
Cytat: "bix"
Księgowy, mniej więcej tak było :D
BTW. widzę że masz zdjęcia na każdą okazję!  :twisted:
(ładnie na nich zmachanyś :P)


no zmachanyś, bo jechaliśmy z bagażem:D a wyjazd w założeniu miał potrwać jeszcze jeden dzień:P Ale wstaliśmy rano najpeirw pod wiatr było ze 20km i kiedy juz było z wiatrem ten ustal:P

Jazda 266km z bagażem, nawet tym tzw. średniej klasy to wyzwanie;P A jak do tego doszło? pewnie tak jak u Ciebie

"dawaj jeszcze do tego miasta" - mówił kumpel co jakieś 40km powyżej 150km:P:P

takie wyjazdy wiążą sie z zmęczeniem ale potem dają taka fajną satysfakcję - czujesz że to była mega przygoda;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 19:48 »
Super bix, gratuluję! :)

Ja nigdy nie zbliżyłam się nawet do takiego dystansu... Mój rekord to ok. 140 km :( Broni mnie tylko to, że trasa była górzysta (prawie 2 km do góry), miałam ponad 20 kg bagażu i aparat pod ręką :) .
Sorry bix, że wtrącę się do Twojego wątku, ale tak się zastanawiam... Piszecie o wygodnym siodełku, węższych oponach... Czy to rzeczywiście ma takie znaczenie? Mam rower górski z oponami jak od traktora (2.1 albo 2.0) i prostą, szeroką kierownicą (ale z rogami). Siodełko jak siodełko, nigdy nie miałam innego, więc nie mam porównania - ale nie narzekam. Czy gdyby naszła mnie kiedyś (kiedyś!) ochota na przejechanie takiej długiej trasy w jeden dzień, czy powinnam zwrócić na to (choć co dokładnie?) uwagę, czy raczej to olać, żeby mieć później usprawiedliwienie? ;)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 20:42 »
Bix, teraz to mi pojechałeś! :D (bo jeśli chodzi o 'tamto" pojechanie, to jakże mógłbym się obrazić, skoro nadal nie mam pojęcia, o co chodzi? :P)
W każdym razie BRAWO! Poprawić swój rekord o ponad 200% to jest mega-sprawa! :D (aczkolwiek straciłeś sporo zabawy i kilometrów, bo poprawiając np. po 10 km na raz, nabiłbyś przed tą dwusetką... 1750 km :) a frajda za każdym razem tak samo duża ;))

Janus, "gatunek" roweru nie ma specjalnego znaczenia, byleby Ci na nim wygodnie było. Ważne, by był w dobrym stanie, nic nie skrzypiało, chrobotało i ocierało ;)

No i te "opony od traktora", to bym jednak zmienił. Nie tyle chodzi o grubość, ile o bieżnik. Zresztą co Ci będę tłumaczył, przecież jeździsz na Dureme'ach, a te się doskonale nadają na długie trasy. Dochodzę do wniosku,, że się dałem wkręcić, bo pewnie właśnie Dureme miałaś na myśli i podpuszczasz :P
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 20:46 »
Janusushi, dzięki! :)

Pisałem o wygodnym siodełku, bo po takiej trasie jak zrobiłem i takim jak mam. Nie mogłem prosto usiąść na krześle/taborecie. Przez półtora dnia siedziałem lekko bokiem na jednym pośladku (przepraszam za szczegóły ale to najlepiej zobrazuje). Opony? Miałem 1.95 więc dość szerokie i tylna kończąca się - jeśli się nie boisz gumy, zostaw jak jest. Ja jechałem na słabej (baardzo) tylnej oponie, bez pompki nawet.

Miki może następnym razem do Łodzi skoczę :P
Dzięki również :D
let's make it big :)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 20:59 »
Cytuj
Miki może następnym razem do Łodzi skoczę :P

Zdecydowanie polecam. Właśnie na tej trasie zrobiłem pierwszą w życiu dwusetkę :D
http://aard.blox.pl/2008/04/Bij-zabij-rekorda.html
http://aard.bikestats.pl/76134,Z-Wroclawia-po-rekord.html
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 21:17 »
Cytat: "aard"
No i te "opony od traktora", to bym jednak zmienił. Nie tyle chodzi o grubość, ile o bieżnik. Zresztą co Ci będę tłumaczył, przecież jeździsz na Dureme'ach, a te się doskonale nadają na długie trasy. Dochodzę do wniosku,, że się dałem wkręcić, bo pewnie właśnie Dureme miałaś na myśli i podpuszczasz :P

Hmm, i tak, i nie :) Moje Dureme mają szerokość właśnie 2 cm - przy zakupie 2 dni przed wyprawą nie miałam wielkiego wyboru ;) . Natomaist moje "codzienne" opony są jeszcze szersze i w czasach swojej świetności miały terenowy bieżnik; czasy te jednak dawno minęły :P . Pytałam właśnie o szerokość opon, bo wiele osób poleca cieńsze (1.75, 1.6 itp.) - dlaczego, jeśli liczy się bieżnik?

Bix, a robiłeś jakąś dłuższą przerwę, czy same krótkie? Ze statystyk wychodzi na to, że odpoczywałeś w sumie dwie godziny i trzy minuty :) .

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Powrót do domu
« 15 Kwi 2011, 21:31 »
Cytat: "Janusushi"
Hmm, i tak, i nie :) Moje Dureme mają szerokość właśnie 2 cm - przy zakupie 2 dni przed wyprawą nie miałam wielkiego wyboru ;)

Nono, 0,8 cala, toż to żyletki, Panie! :) ;)

Cytat: "Janusushi"
. Pytałam właśnie o szerokość opon, bo wiele osób poleca cieńsze (1.75, 1.6 itp.) - dlaczego, jeśli liczy się bieżnik?

Oczywiście cieńsze robią różnice, ale niewielką. Na tyle niewielką, że dla przejechania okazjonalnie długiej trasy nie warto ich kupować. Choć oczywiście Słynny Rowerowy Turysta uważa inaczej i twierdzi, że wyłącznie z powodu grubości opon latem miewa regularnie średnią powyżej 30 km/h, a zimą zaledwie 25-26 km/h :lol:

Bieżnik zaś robi różnicę bardzo dużą i dlatego dobrze, że masz Dureme :)

No, ale jeśli zamierzasz trzaskać dwusetki na lekko np. raz w miesiącu, to polecam Marathon Racer 1,35" lub nawet 1,2" :)

Edit: Do tych swoich Dureme o szerokości 2 cale walnij ciśnienie 5 Bar i doskonale się nadadzą na długą trasę :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum