Autor Wątek: Pieniny  (Przeczytany 2620 razy)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Pieniny
« 12 Kwi 2011, 17:11 »
Hejka,

Tak sobie rozmyślamy nad wypadem świątecznym, żeby nie siedzieć w oszalałym zakupami mieście i nie objadać się jajami, tylko gdzieś pojeździć.

Wpadł mi do głowy pomysł na Pieniny.

Ostatnio jak tam byłem, to budowali dopiero tamę w Czorsztynie. Wiem jednak, że do Sromowców trzeba wpaść, a i zamki nad jeziorem warto zobaczyć. No i oczywiście wleźć na któryś z pienińskich szczytów, ale to już bez roweru.

Wstępny plan trasy jest taki:
http://www.bikemap.net/route/902646

Zastanawiam się, czy z Piwnicznej do Szczawnicy przedostaniemy się przez ten grzbiet. Zaznaczam, że w ekipie mogą pojawić się osoby niezainteresowane hardkorowym pchaniem ubłoconego roweru przez krzaki czy zjazdem po pionowej ścianie ;) To jednak powinna mi wyjaśnić dokładniejsza mapa, gdy ją już zakupię.

Co w okolicy jeszcze warto zobaczyć, a można dostać się rowerem? Do dyspozycji będzie chyba 5 dni, więc można coś dołożyć.

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Pieniny
« 12 Kwi 2011, 22:22 »
Z Piwnicznej jest ostry podjazd na Obidzę, ostatnie 1,5 po płytach betonowych z dziurami. Zjazd do Szczawnicy jest do przeżycia, kolega na trekingu, kołach 28  i oponach 1,5 dał radę zjechać, najwyżej się poprowadzi. Jest też opcja z Piwnicznej pojechania na Slowację w kierunku Starel Lobovnej, stamtąd na Velky Lipnik i albo odbicie na Lesnice i wjechanie gdzieś w połowie trasy wzdłuż Dunajca, lub z Velkiego Lipnika w stronę Czerwonego Klasztoru i już drogą nad Dunajcem do Szczawnicy.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Pieniny
« 12 Kwi 2011, 22:46 »
ja dałem to przejechać na 26"x1" z przodu i 26x1,3" z tyłu :P ale było trochę hardcorowo jak wpadało mi koło po piastę w błoto :P

Po drodze masz jeszcze Przechybę (asfalt). Do tego skoro i tak trochę w teren się ładujesz, to wjedź sobie jeszcze na Turbacz.
No i wycieczkę zakończyłbym w Waksmundzie :P ostatecznie w Nowym Targu na najlepszych na świecie lodach  8)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Pieniny
« 12 Kwi 2011, 23:29 »
Zaraz zaraz, to tam przełomami Dunajca wiedzie droga? To ja chyba mocno zrewiduję trasę :)

Co do Przehyby i Turbacza – ja chętnie, ale hardkorów ma nie być. To relaksacyjny wyjazd z udziałem osób nie przekonanych jeszcze, że walka z żywiołem to najwyższa forma egzystencji ;)

Offline Mężczyzna marcopiotrowski

  • Wiadomości: 54
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 12.04.2009
    • http://www.biketrips-mp.vacau.com
Pieniny
« 13 Kwi 2011, 00:21 »
Przełom Dunajca to jedno z fajniejszych miejsc w tamtej okolicy!
Moja traska sprzed roku, którą polecam każdemu, może i Tobie się przyda:
http://biketrips-mp.vacau.com/slowacja.html

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Pieniny
« 13 Kwi 2011, 00:31 »
Wiem, że to rewelacyjne miejsce. Nie miałem tylko pojęcia, że prowadzi tamtędy droga! Jakoś tak się zaprogramowałem, że park narodowy i nic nie wolno ;)

Super, bomba! Z Twojej mapki skorzystam, a jutro pędzę po papierową.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Pieniny
« 16 Kwi 2011, 20:21 »
Wzdłuż przełomu Dunajca prowadzi droga po słowackiej stronie. Prowadzi ze Szczawnicy przez Lesnicę, Czerwony Klasztor do Niedzicy.
Polecam trasę przez Velky Lipnik, o której pisze mdudek - bardzo malownicza, jechałem nią kilka razy. Gdybyś jechał drogą na Lesnicę, to na "przedmieściu" Velkego Lipnika skręcasz w prawo(jest drogowskaz), zaraz masz podjazd i na szczycie tego podjazdu masz się obowiązkowo zatrzymać, wdrapać się pieszo na szczyt górki zaraz po prawej stronie drogi i pogapić się na Pieniny :D
Na mojej stronie www (podpis) w dziale wypady za miasto jest opisana  ta wycieczka, jest też kilka zdjęć.


Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Pieniny
« 17 Kwi 2011, 08:37 »
w okolicach krynicy będę za tydzień - ktoś wie czy na Jaworzynę Krynicką wjechać można rowerem?

trasa zacna:)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2258
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Pieniny
« 18 Kwi 2011, 09:39 »
No pewnie, że można. I to wieloma drogami drogami czy też szlakami. Najwygodniejsza to droga technologiczna biegnąca z Czarnego Potoku na sam szczyt Jaworzyny. Szeroka i wygodna ale trzeba się trochę napocić żeby wjechać.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Pieniny
« 18 Kwi 2011, 20:12 »
taki mam cel - zdobyć tę górke;D

mówisz że kilka dróg jest to może zjazd zafunduje ekstremalny podaj jakiś namiar na inne sposoby zdobycia góry:D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2258
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Pieniny
« 18 Kwi 2011, 21:12 »
Zależy skąd. Jeśli chcesz szybko i wygodnie zdobyć szczyt to tylko droga, o której mówiłem. Z Krynicy trzeba podjechać do Czarnego Potoku gdzie jest dolna stacja kolejki na górę. Zaraz obok zaczyna się droga, którą pojazdy wszelkiej potrzebnej maści docierają na szczyt. Szutrówka, ale bardzo wygodna. U jej końca przejeżdża się obok krowy Milka :)
Są też inne opcje dotarcia na szczyt ale to już typowe MTB. Od strony Runka chyba czerwony szlak leci. Technicznie tereny nie są bardzo wymagające bo drogi szerokie i raczej bez głazów ale kondycyjnie to już raczej wyższa szkoła jazdy. Trudno mi ocenić obiektywnie bo góry i MTB to mój żywioł ale jak na początek przygody z MTB w górach to bym sobie wybrał jednak coś mniej ambitnego. Chociaż z drugiej strony jak szaleć to szaleć   :lol:

Ja na pierwszą górę jaką jechałem to była Pzrechyba. Wprawdzie z Gołkowic ale wtedy ten podjazd był zupełnie inny niż teraz. Od połowy nie było asfaltu tylko kupa kamieni :)
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Pieniny
« 19 Kwi 2011, 13:18 »
a znasz moze jeszcze w okolicy fajne szczyty które można rowerem zdobyć?(okolica do 40km w jedna stronę od Krynicy:P)


szykuje z dziewczyna sakwiarski rajd ze Skarżyska Kamiennej w Świętokrzyskich z meta w Krynicy Górskiej... może podpowiesz coś niecoś? Głównie południowe górki mnie kreca tu koło Krynicy
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna van

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 27.12.2009
    • http://vanhelsing.bikestats.pl/
Pieniny
« 19 Kwi 2011, 19:04 »
Ja co roku jestem w tamtych rejonach, możesz sobie poczytać co ciekawego mi udało się tam zjeździć, może akurat się coś przyda : http://vanhelsing.bikestats.pl/index.php?category=8170

:)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Pieniny
« 19 Kwi 2011, 21:17 »
dzięki! wnikliwie obczytam co sie da:) pozdrower!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2258
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Pieniny
« 20 Kwi 2011, 20:52 »
Krynica to pogranicze Beskidu Niskiego i Sądeckiego. Konkretnie od strony Krynicy to poza Jaworzyną nic konkretnego nie ma jeśli chodzi o szczyty. Oczywiście to znakomity punkt wypadowy w Sądecki ale jak już napisałem solidna zaprawa jest potrzebne żeby pojeździć. Można by na Górę Parkową uderzyć, może Huzary. No i warto pamiętać, że na wschód od Krynic rozpościera się rowerowy raj czyli Beskid Niski.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Tagi: małopolskie 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum