Autor Wątek: Andaluzja wiosną 2011  (Przeczytany 4774 razy)

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Andaluzja wiosną 2011
« 15 Kwi 2011, 18:47 »
Świetne. Gratulacje. Czekam na pełną relację, foty i statystyki na RowerowaRodzinka.pl
PS. Zauważyłem na zdjęciach, że Dahon dalej w użyciu. Rozumiem, że sprawdza się? Sam przymierzam się do Matrixa tylko jak zwykle kupidła brakuje.
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Andaluzja wiosną 2011
« 18 Kwi 2011, 15:28 »
Dahon sprawdził się na armeńskich szutrach, więc hiszpańskie asfalty to był pikuś.
Taki rower sprawdzi się zawsze tam, gdzie planujemy skorzystać z alternatywnych środków transportu. W Andaluzji dwa razy całą szóstką podróżowaliśmy autobusami. Cały sprzęt i bagaże musiały trafić do luku.

Offline Marcin Dygoń

  • Wiadomości: 5
  • Miasto: Niechobrz
  • Na forum od: 01.04.2011
Andaluzja wiosną 2011
« 18 Kwi 2011, 18:15 »
Super pomysł na wyprawę, bardzo malownicze tereny i... SUPER ŻONY, że pojechały... Czapki z głów....
Kto raz wyruszył w drogę, nigdy nie wróci do domu

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Andaluzja wiosną 2011
« 18 Kwi 2011, 22:06 »
No! Z tym żonami to prawda. Moja marudzi, że gratów nie będzie wozić a ja wszystkiego sam nie dam rady :D .Wracając do Dahona to wydaję się, że to też jest dobre rozwiązanie dla tych wszystkich, którzy często latają z rowerami. Odpadają wszystkie problemy związane z akrobacjami z rozkładaniem roweru i pakowaniem go przed lotem oraz niespodzianki lotniskowe typu a to maszyna do prześwietleń za mała, a to dopłata z ponadnormatywny bagaż...
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Andaluzja wiosną 2011
« 30 Maj 2011, 09:14 »
Pierwsze zdjęcia i podsumowanie wyjazdu. Zapraszam: KLIK

Offline Mężczyzna rybakm

  • Wiadomości: 168
  • Miasto: Sosnowiec/Kraków
  • Na forum od: 29.05.2011
Andaluzja wiosną 2011
« 30 Maj 2011, 10:07 »
Witam,

Byłem kiedyś w tych rejonach ale niestety bez roweru ,zwłaszcza Ronda z swoim kanionem dzielącym miasto mnie urzekła. Gratuluje świetnie zorganizowanej wyprawy ,profesjonalizm w każdym calu :) A i składak daje radę bez najmniejszego problemu :)

Pozdrawiam i powodzenia
Piotr

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Andaluzja wiosną 2011
« 31 Maj 2011, 21:41 »
Nie działą klikanie w obrazek, zły link.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Andaluzja wiosną 2011
« 31 Maj 2011, 21:47 »
Klikajcie w ikonki - od róży wiatrów po dolara - tam wartości dodane są ;)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Kobieta kaha

  • Dusza towarzystwa - szalona imprezowiczka.
  • Wiadomości: 656
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 23.05.2011
Andaluzja wiosną 2011
« 31 Maj 2011, 23:33 »
wowow, España, jak pięknie! hip hip hurra! ¡Felicidades!:)
Wilk, jakbyś się wybierał i potrzebował tłumaczki to ja chętnie też w tamte strony, tylko jestem przygotowana robić troszkę mniej niż 700 km w 3 dni ;)


Patrzę i nie wiem, czy to się dzieje naprawdę... (juanita_hawaii)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Andaluzja wiosną 2011
« 1 Cze 2011, 12:35 »
Kaha, ale 650km w 3 dni to już dasz radę ?  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta kaha

  • Dusza towarzystwa - szalona imprezowiczka.
  • Wiadomości: 656
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 23.05.2011
Andaluzja wiosną 2011
« 1 Cze 2011, 13:52 »
pytanie, ba!
mam to potraktować jako wyzwanie? a pojedziesz ze mną? :P

tylko nie wiem czy nie muszę jeszcze "chwilkę" potrenować dookoła bloków :D


Patrzę i nie wiem, czy to się dzieje naprawdę... (juanita_hawaii)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Andaluzja wiosną 2011
« 1 Cze 2011, 15:14 »
ba! tandem się weźmie i pociśniemy.....  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Andaluzja wiosną 2011
« 1 Cze 2011, 15:27 »
Cytat: "Splawik4"
No! Z tym żonami to prawda. Moja marudzi, że gratów nie będzie wozić a ja wszystkiego sam nie dam rady :D .Wracając do Dahona to wydaję się, że to też jest dobre rozwiązanie dla tych wszystkich, którzy często latają z rowerami. Odpadają wszystkie problemy związane z akrobacjami z rozkładaniem roweru i pakowaniem go przed lotem oraz niespodzianki lotniskowe typu a to maszyna do prześwietleń za mała, a to dopłata z ponadnormatywny bagaż...


ja mam super Dziewczynę, tak samo jak ja zakrecona rowerowo albo i lepiej:) Jeździ na wyprawy szaleje po szutrach wozi swoje tobołki i nagina 225km ze mną do Lublina;) mieć taką to skarb:)  ale wiem, że nie z każdej sosny zrobi sie świerk....:D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Andaluzja wiosną 2011
« 1 Cze 2011, 16:15 »
Cytat: "Janusushi"
Ale ja chcę zdjęcia, zdjęcia!!

Pierwsze są tu: galeria uczestników ;)

Cytat: "Wilk"
A jak wygladała w szczegółach ta sprawa z problemami w transporcie lotniczym? Bo ostatnio to LOT bardzo chwaliłeś. Podobnie jak Vooy Maciej, po tegorocznym wyjeździe też mam mieszane uczucia, po tym jak mój rower doleciał z opóźnieniem. Kłopoty w drodze powrotnej - to pół biedy, ale sytuacja gdy rower doleci nam po dwóch dniach na starcie - może zawalić plan całego wyjazdu

W sprawie samego transportu to LOT raczej nie zawiódł. Nawaliła obsługa lotniska w Madrycie i to chyba ich wina w całości. Tomzoo dostał sprzęt z 2-dniowym opóźnieniem, my aż z 5-dniowym. Sytuacja wyglądała tak, że kurier przywiózł mi rower z lotniska w piątek po południu, a za chwilę pakowałem już go na Harpagana.
Inny problem, to obligatoryjne opłaty za rower, które LOT niestety wprowadził, tak jak inne linie. Teraz już nie ma znaczenia, czy rowery zmieścimy w bagażu podstawowym, bo i tak podlegają opłacie. Na terenie Europy i Bliskiego Wschodu jest to koło aż 250 zł (50 euro + opłata 50 zł)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Andaluzja wiosną 2011
« 1 Cze 2011, 18:21 »
British Airways już z rok temu :(
… why so serious ?

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum