Gdzie byliśmy (z dziećmi).

[hindiana]

Najważniejsze, że całą rodziną! A ta przyczepka to niezły wynalazek, szkoda, że nie mieliśmy jej kiedy nasza Marysia była mała.

[PABLO]

post usunięty

[Iwo]

Wasz sprzęt? Nosicie zapasową dętkę na wypady piesze?

[PABLO]

post usunięty

[PABLO]

post usunięty

[memorek]

Jaaa, u Ciebie też trzeba być zęby? Masakra :-)
Piękna wycieczka

Marek

[PABLO]

post usunięty

[wilhelminaslimak]

Weekend majowy spędziliśmy w Beskidzie Niskim.
Zrobiliśmy m.in. krótką rowerowo-przyczepkową pętelkę po okolicy. Wycieczka była o tyle ciekawa, że natknęliśmy się na 3-kilometrowy odcinek nieprawdopodobnego błota. Chariot dał radę i nawet żadnych szkód nie odniósł (a poniewierany był solidnie).

https://picasaweb.google.com/rodzina.nawrockich/30Kwietnia4Maja2014BeskidNiski

Rzeczona wycieczka od zdjęcia nr 8.

[Karol]

Jechałem kiedyś tą samą "drogą" między Olchowcem a Tylawą tylko w perzeciwnym kierunku. Też było niezłe błoto po drodze a potem mycie rowerów i sakw w strumieniu koło kamiennego mostu w Olchowcu.

[martwawiewiórka]

Ze wszystkich zdjęć najbardziej podoba mi się oczywiście błotna część wyprawy:) Myslę ze dzięki niej młodzian na rowerku trochę pokonał pod koniec wyjazdu błotofobię (seria fotek dramatycznej walki ze sobą też super:)

[PABLO]

post usunięty

[EASYRIDER77]

Wilheliminaslimak fajny wypad! Bardzo miło się oglądało. Gratuluję.

[miki150]

PABLO, świetne zdjęcia. Z galerii nie bardzo wiadomo, szliście od strony rumuńskiej czy ukraińskiej? Czy Czywczyńskie mają potencjał rowerowy? 

[PABLO]

post usunięty

[Iwo]

miki, raczej tak, i okoliczne połoniny też, są stosunkowo płaskie i wiodą przez nie gruntówki/szutrówki do 'obsługi' wypasu, myślę o nich od dość dawna. Obczaj sobie:

https://picasaweb.google.com/PiotrekFijalkowski/DookoAZrodeCzarnegoCzeremoszuNaVelosipedach

Mnie 5 lat temu na posterunku w Szibenem (tak sie to pisze?...) koło Zelenego pogranicznicy zatrzymali i nie pozwolili iść dalej, wtedy mówili, że zezwolenie na przebywanie w strefie granicznej należy załatwiać bodajże w Czerniowcach, w głównej komendzie straży granicznej (a nie na miejscu u nich, jak gdzieś wyczytałem).