Autor Wątek: Gdzie byliśmy (z dziećmi).  (Przeczytany 43352 razy)

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 2 Lip 2011, 23:10 »
Jeśli to grypa to nie jedź!!! Wysiłek fizyczny w czasie grypy może bardzo łatwo skończyć się uszkodzeniem mięśnia sercowego a to w skrajnym przypadku może skończyć się śmiercią. Częściej jednak zdarza się uszkodzenie zastawek lub inne powikłania. Generalnie łatwo zostać inwalidą. Potem problemem staje się dłuższy spacer, kieliszek alkoholu, lub ewentualna ciąża. Jeśli to grypa to nie jedź.
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 2 Lip 2011, 23:50 »
Ok, w takim razie to musi byc przeziebienie :)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4864
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 4 Lip 2011, 08:17 »
hindiana to na pewno Ci minie. Kup sobie olejek pichtowy. Działa skutecznie. Buteleczka niewielka do wożenia na wyjazd nawet kosztuje 5 - 6 zł. Jak kaszlesz albo przeziębienie. Oprócz tego czosnek jedz. W kanapce możesz aby to przetrwać, wierz mi że to działa.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 6 Lip 2011, 09:48 »
No to jesteśmy na lotnisku! rowery odprawione, sakwy zapakowane po rzeźnicku a przed nami tablica z wyświetlonym napisem: Bucharest :D Marysia niezupełnie zdrowa niestety, ale skoro miałam odwagę doradzac ci branie przeziębionego dziecka na wyprawę i się udało, to teraz sami musimy przetestować wszystkie porady :) trzymajcie kciuki!
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4864
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 6 Lip 2011, 09:54 »
trzymamy kciuki, POWODZENIA !!!!

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2260
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 6 Lip 2011, 11:55 »
Trzymam kciuki i zazdroszczę :)
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3840
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 9 Lip 2011, 14:13 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 27 Sty 2017, 10:53 PABLO »

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4825
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 9 Lip 2011, 14:54 »
Nad samym morzem w zasadzie wszędzie było tak samo, kupa ludzi, kupa tandety i nudny jak brazylijska telenowela szlak R10.
;D Ale chłopaki na znudzonych nie wyglądali.



Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4864
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 11 Lip 2011, 14:35 »
PABLO bardzo fajne! Podobaja mi się zdjęcia i trasa. Miłe dzieciaki i twarde, oby tak dalej!

Offline Mężczyzna Bartek L.

  • Wiadomości: 28
  • Miasto: Kongsberg, Norwegia
  • Na forum od: 20.05.2010
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 11 Lip 2011, 15:21 »
Pablo!

Obejrzelismy wszsytkie Wasze eskapady rowerowe, te dalsze i te blizsze, i musze powiedziec, ze jestesmy pod wielkim wrazeniem! NIesamowite , w jak dzikie rejony wybieracie sie z dziecmi. Niespotykane...
Mamy syna w wieku 2 lat, ale na razie odpuszczamy sobie rowerowanie, bo:
- jest za bardzo aktywny i nie wytrzymuje w przyczepce wiecej niz 2,3 godz. na raz
- czeto zasypia, przez co nie spi w nocy, wiec mamy pewne obawy
Jak szysbko zaczeliscie podrozowac rowerami z maluchami? Dlaczego nigdy nie uzywacie przyczepki dla dzieci? Jakie macie petenty , by dziecko sie  po prostu nie nudzilo na rowerze?
Pozdrawiam serdecznie!

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 11 Lip 2011, 15:51 »
Miłe dzieciaki i twarde, oby tak dalej!

E tam. To Rodzice są tu naprawdę twardzi;)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2114
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 12 Lip 2011, 08:41 »
jest za bardzo aktywny i nie wytrzymuje w przyczepce wiecej niz 2,3 godz. na raz
Nasza Natalia nie wytrzymywała w tym wieku wiecej jak godzinę i dało się jeździć. Trzeba po prostu zmienić trochę przyzwyczajenia i tyle.

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 12 Lip 2011, 09:31 »
A jak jest za aktywny to laudanum mu!  :icon_twisted:

A w ogóle to co to za stwierdzenie dla dziecka: za aktywny???
Może rodzice nie dają rady?  8)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 12 Lip 2011, 17:55 »
Jak szysbko zaczeliscie podrozowac rowerami z maluchami? Dlaczego nigdy nie uzywacie przyczepki dla dzieci? Jakie macie petenty , by dziecko sie  po prostu nie nudzilo na rowerze?

Natalka zaczęła jeździć jak jakieś 1.5 roku.
Przyczepka jest dobra na szerokie nawierzchnie, najlepiej utwardzone i w miarę gładkie. Po lesie nie pojedziesz :) Jak się ma fotelik.. to da się wjechać wszędzie.
Fotelik z tyłu.. Dziecko się nudzi (bo nic nie widzi i nie może pogadać sobie z rodzicem).. Trzeba kombinować z bagażami (Easyrider, ja..), rower prowadzi się zupełnie inaczej, można zaliczyć przewrotkę przez bagażnik.. A jak fotelik "bujany", to natychmiast zasypia (przetrenowane tej zimy, jak Natalka "kończyła" spanie w dzień).
Wg mnie najlepszy jest fotelik na kierownicę (zady i walety wymienione w różnych postach Pablo, Macieja M oraz moich). Dziecko cały czas ma zajęcie, zbyt mocno się nie nudzi.

Natalka, jak dostała eksmisję z kierownicy.. znacznie mniej lubi jeździć rowerem. Może to "ten wiek" (aczkolwiek widać zachwyt w oczach, jak jakieś inne dziecko z przedszkola wraca rowerem)?

A dzieci są tak "twarde" jak ich rodzice. Dzieci bardzo mocno kopiują schematy zachowania rodziców, co nie pani psycholog Aniu? :)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4864
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Gdzie byliśmy (z dziećmi).
« 13 Lip 2011, 09:45 »
no wiesz pajak?!  :D
 
Jak piszesz, dużo zależy od obu stron. Jeżeli się jeździ całą rodziną to trzeba wypracować kompromis dla wszystkich, dla dziecka lub dzieci, ojca i matki. Moja córka np. jest bardzo energiczna, ale dość wcześniej przyzwyczajałem ją na małych odległościach rzędu 10-15 km do jazdy i poczucia, jakby nagrody za cierpliwość, w postaci jakiejś atrakcji do której dojeżdżamy rowerem. Niech to będą konie, które oczywiście są i je głaszczemy, przy okazji długi godzinny postój. Potem znowu z godzinę jazdy nie dłużej i znowu przerwa i tak mija. Siedząc z tyłu rozgląda się na boki, ciągle coś je i w rękach ma zawsze coś do jedzenia albo do zabawy, misia, maskotkę, znalezioną gałąź, trawę itd itp.
Trasy i noclegi zależą od rodziców, w końcu to my ustawiamy. Żona lubi asfalt i płasko więc jeździmy asfaltem i pod asfalt wstawiłem opony w rowerach.
Noclegi pod namiotem, to jest temat dla mnie otwarty, tzn. jestem zwolennikiem namiotu, ale jakoś troska matki i nieco obawy pogodowe w Polsce, spowodowały, że na razie mamy tylko 1 noc pod namiotem, która od razu pokazała, że musimy zmienić namiot na większy.(sama noc była masakryczna, byliśmy nieprzytomni, bo córka się strasznie rozpychała) I na razie tyle z namiotem. Doszedłem do wniosku, że pod namiotem córa zdąży się jeszcze z nami najeździć. Popieram namiot, jednak w tym roku daję sobie luz i wygodę i znowu jadę po schroniskach i agroturystyce. (ruszam na 2 tygodnie w sierpniu) Ale różnie to bywa, może znowu jakaś noc pod namiotem się trafi.
 
A tak poza tym, od kiedy uczyć jeździć na czymś dwykołowym moją córkę? Ma teraz 2 lata i 4 miesiące.
 
www.roweremdoprzodu.za.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum