Autor Wątek: Moje wyprawy  (Przeczytany 2531 razy)

stachu

  • Gość
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 12:50 »
Witam wszystkich, jestem tu nowy, na forum całkowicie przypadkowo trafiłem, jak pewnego dnia szukałem opisów wypraw innych ludzi, hehe. :)
Krótko o sobie: nazywam się Stanisław, mam 19 lat i pochodzę z Trójmiasta. Od zawsze uwilebałem jeździć na rowerze. W wieku 16 lat wyruszyłem ze znajomym z klasy (Igor) pierwszy raz na dłuższą drogę niż z Gdańska do Sopotu :lol:   czyli na cypelek w Rewie, w obie strony 80km.




Rok później podnieśliśmy nieco poprzeczkę i pojechaliśmy z Gdańska do Helu. Na miejscu okazało się że wydaliśmy wszystko na "pizzę zwyciestwa" :mrgreen:  i nie stać nas było na camping, więc późnej nocy postanowiliśmy cofnąć się do Jastarni, przespać się na plaży i rankiem wrócić statkiem do Gda.




W ubiegłym roku wpadłem na pomysł, że trzeba odwalić coś bardziej szalonego i przejechać całe polskie wybrzeże, czyli Gdańsk-Międzyzdroje. Razem 460km w 5 dni. Pierwszy raz takie coś, ale poszło dużo łatwiej, niż przewidywałem. Żadnych problemów ze zdrowiem (jedynie zakwasy przez 2 dni bo nie ćwiczyłem :D ale później same zeszły ), sprzet też dawał rade. Trochę deszczu, trochę słońca ale było fajnie. Fotorelacja tutaj -> http://stahv.blogspot.com/2010/09/460km.html




Polska już nam się znudziła i planujemy pod koniec kwietnia, czyli 26 (jeszcze 2 tygodnie :D !! ) wyjazd wzdłuż Lazurowego wybrzeża, z Pizy do Cannes albo dalej, jak  czas pozwoli ;) wstepnie "tylko" 400 km. Ale to do dopiero przedsmak, bo na lato chciałbym z innym kumplem wybrać się z Pragi do Londynu, przez Alpy, Zurich i Paryż. Razem ok. 2100km. Myślę, że w miesiąc powinniśmy się uwinąć..
...Ale na razie musimy ogarnąć Lazurowe. Za jakieś 4 tygodnie zdam relację jak było.

Miło by było, jakby ktoś podzielił się jakimiś wskazówkami jak tam we Włoszech/Francji wyglada sprawa z noclegiem na dziko (to że nielegalne to wiadomo, ale czy policja mocno tego przestrzega) i czy powinniśmy na coś szczególnie zwracać uwagę :)

Pozdrawiam :)

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 15:33 »
Cytat: "stachu"

Polska już nam się znudziła

hehe, mało coś tej Polski, zeby zdążyła się znudzić ;) :P
witaj i czekam na info z Lazurowego - ciekaw jestem jak je odbierzesz w porównaniu z naszym :)

stachu

  • Gość
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 18:08 »
Tzn nie tyle chodzi o rowery, co ogólne zwiedzanie, w przeszłości z rodziną w kamperze objechaliśmy całą wzdłuż i wszerz  :P  dlatego mało mnie może już zaskoczyć i czas na coś bardziej egzotycznego :)

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 18:20 »
Wspaniała ewolucja.
Wychodzi mi z obliczeń że w 2012 zrobisz trasę Gdańsk - Rumunia a w 2013 objedziesz Bałtyk.

pozdrawiam serdecznie!!!


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

stachu

  • Gość
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 19:11 »
Cytat: "Giovanni"
Wspaniała ewolucja.
Wychodzi mi z obliczeń że w 2012 zrobisz trasę Gdańsk - Rumunia a w 2013 objedziesz Bałtyk.

pozdrawiam serdecznie!!!

Gdańsk - Rumunia to mógłbym w te wakacje nawet, ale jednak bardziej chcę Londyn ;)
Tak się naczytałem tych wszystkich opowieści z podróży, że jeszcze mocniej się wkręciłem i nawet bardzo poważnie myślę, czy za rok nie spróbować właśnie tego Bałtyku. Albo jak się uzbiera (pracuję) to w 3 miesiące spróbować objechać USA (marzenie życia). Polacy przemierzali już całą Afrykę, całą Azję, Amerykę Płd, Islandię, ale jeszcze nie widziałem żeby ktoś przejechał z NY do SF i to gdzieś opisał, może będę pierwszy. :)

W ogóle przegladając to forum i resztę internetu nie wiedzialem że aż tak dużo Polaków (co dopiero innych) lubi takie wyprawy, myślałem, że to zajęcie tylko dla szaleńców.. rodzina jak słyszy o moich planach twierdzi że upadłem na głowę i że to niebezpieczne. :D

Offline Mężczyzna poltegreist

  • Wiadomości: 84
  • Miasto: Krosno
  • Na forum od: 31.05.2009
    • https://www.facebook.com/tomkros
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 19:37 »
Jaaaakie szaleństwo :wink:   dla wiekszości  na tym forum to jest jak wyjście rano po bułki.

Offline ostry7

  • Wiadomości: 193
  • Miasto: Ełk
  • Na forum od: 15.03.2011
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 19:54 »
Witaj  :)
Bo to jest zajęcie dla szaleńców, ale jak widzisz tutaj takich nie brakuje  :D . poltegreist a dla kogoś twoje marzenia i szaleństwa to rzecz śmieszna więc nie gadaj takich rzeczy  :? .

Rewe od razu poznałem miałem tamtędy jechać na Hel ale jakoś się złożyło, że musieliśmy ominąć. Progres ładny dość podobny do mojego więc jak będziesz myślał za rok o Bałtyku to się odezwij  8) . A co do Polski to faktycznie trochę mało nawet jak przejechałeś wzdłuż i wszerz, to można jeszcze przejechać całą po jednej gminie  :D


"Ja wolę byc ostatni, zamiast zostać na przedzie, przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie"

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 20:13 »
Witaj stachu! :D
Wszystko to co piszesz, przypomniało mi moje pierwsze lata na rowerze... Też przez to przechodziłem: 'wielkie' zwycięstwa, szalone plany 'podróży' (wzdłuż Bałtyku :P), a to wszystko razem z przyjacielem :D


Cytat: "poltegreist"
Jaaaakie szaleństwo :wink: dla wiekszości na tym forum to jest jak wyjście rano po bułki.
Patrzcie tego jaki! Pewnie od razu się z włosami na klacie urodził :P


Ponoć ten cypelek w Rewie to początek podwodnej grobli (nie wiem jak takie coś się nazywa) po której można przejść na półwysep. W którymś miejscu trzeba przepłynąć, bo jest przerwa dla statków.

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 20:18 »
Cytat: "Robert!"
Ponoć ten cypelek w Rewie to początek podwodnej grobli (nie wiem jak takie coś się nazywa) po której można przejść na półwysep. W którymś miejscu trzeba przepłynąć, bo jest przerwa dla statków.


To coś nazywa się... rewa :) Co ciekawe corocznie są na niej organizowane zawody, tzw. Marsz Śledzia.

Offline lipeq22

  • Wiadomości: 9
  • Miasto: Koszalin
  • Na forum od: 14.04.2011
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 21:58 »
Witam,
jestem tu nowy,  jednakże byłem w tym rejonie Europy, a Ty prosisz o rady więc sie wypowiem :P  
W zeszłe wakacje razem z kolegami z polibudy Koszalińskiej przejechaliśmy z Koszalina na Gibraltar. Znaczą część trasy przemierzyliśmy wzdłuż morza śródziemnego, więc to pokrywa się z Twoimi zamiarami. Co do noclegów to, na "dziko" spaliśmy codziennie w liczącej 40 dni wyprawie, i w żadnym!! kraju nikt nas nie zaczepił, ani policja ani miejscowi(chyba że chcieliśmy troche się zaprzyjaźnić ale to inna sprawa :lol: ). Ogólnie jest jedna zasada, jesli jesteś jedna noc w danym miejscu to najprawdopodobniej nikt Cie nie zauważy jeśli nie będzie robił zbytniego hałasu i nie rozwalisz się chamsko na widoku heh. jak zaczniesz koczować kilka dni to może Cie policja zwinąć.
O ile mnie pamięć nie myli to we Francji plaż jakis fantastycznych nie ma, jak sa to prywatne. My spaliśmy często obok drogi która wiodła wzdłuż wybrzeża. klify i tak dalej więc często mozna spotkać tunele na drodze a obok drogę która kiedyś wiodła dookoła skały, droga krótka jakieś 20 metrów ale zamknięta barierką więc nikt nie wjedzie a my w takiech miejscach spaliśmy spokojnie pod gwiazdami z widokiem na morze :mrgreen:
Najpiękniejsze widoki z tej częsci wyprawy to Monaco i Nice'a. Udało nam się znaleźć świetne miejsce na skałach z widokiem na te dwa miasta. W nocy świeciło sie jak choinka, w dodatku trafiliśmy na dni Nicei i przez 2 godziny walili fajerwerkami. troche komary pocinały ale to standard :lol: . W Nice jest niesamowitego koloru morze, takiego nigdzie indziej nie widziałem, warto pojechać.
Jak byś miał jakieś pytania to z chęcią odpowiem.
Pozdrawiam pozytywnie zakręconych.

stachu

  • Gość
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 23:02 »
Hej, kurcze dzieki Ci za odpowiedź, teraz to już tak mnie nakręciłeś, że chyba bym umarł jakbym nie pojechał :mrgreen:  Pytanie-  czy mógłbyś, albo czy masz gdzieś opisaną waszą wyprawę, a może na forum się pojawi? Z chęcią bym przeczytał :)

Właśnie na Niceę, Monako, Cannes najbardziej się napalam, bo tak poza tym jestem jeszcze pasjonatem motoryzacji. A kiedyś byłem z rodzicami krótko i przejazdem przez Monako i szczęka mi opadła, na każdym skrzyżowaniu jakieś Ferrari czy Lamborghini... wypstrykam chyba całą 8gigową kartę. xD

@poltegreist  no ja wieem, aż się zastanawiałem czy rozpoczynać tu swój wątek o swoich marnych  nie całych 500 km, jak tu nawet kobiety o własnych siłach przemierzają  po 3tys km :mrgreen:  Ale przynajmniej bedziecie na bieżąco w mojej ewolucji w pokonywaniu dystansów  hehe ^^

Offline lipeq22

  • Wiadomości: 9
  • Miasto: Koszalin
  • Na forum od: 14.04.2011
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 23:21 »
jestem na etapie tworzenia mojej i kolegi strony poświęconej wyprawom i ogólnie podróżowaniem, będzie na niej wszystko o zeszłorocznym wyjeździe, i planach na te wakacje;) jak skończę to sie podzielę;) jak będe miał czas  to na swoim profilu BS też cos napisze.. ale teraz ciężko z czasem.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 23:24 »
Moim zdaniem Nicea na rowerze to koszmar. Zatłoczona, trudno wjechać i wyjechać (dużo dróg z zakazami), ciągnące się po wiele kilometrów zabudowania skutecznie utrudniają znalezienie miejsca na nocleg.
Wracam do jeżdżenia.

Offline lipeq22

  • Wiadomości: 9
  • Miasto: Koszalin
  • Na forum od: 14.04.2011
Moje wyprawy
« 14 Kwi 2011, 23:35 »
my przejeżdżaliśmy przez Nicee, więc praktycznie przy morzu,i tam jest fajna ścieżka rowerowa, w lato zatłoczone, i jak jechaliśmy to tak pi.. wiało!! ciężko było sie przemieszczać do przodu chociaż nie odczuwało się 35 stopni w cieniu heh ale kwiecień to co innego.
Francja fajna, ale Hiszpania... nie ma porównania;D radze wszystkim przejechać całe wybrzeże, góry, morze wszystko w jednym.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Moje wyprawy
« 19 Kwi 2011, 19:58 »
cześć!


Cytat: "stachu"
Albo jak się uzbiera (pracuję) to w 3 miesiące spróbować objechać USA (marzenie życia). Polacy przemierzali już całą Afrykę, całą Azję, Amerykę Płd, Islandię, ale jeszcze nie widziałem żeby ktoś przejechał z NY do SF i to gdzieś opisał, może będę pierwszy. :)


no trochę ludzi już USA zjeździło....
http://www.google.pl/search?q=across+america+by+bicycle&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
poza tym, chyba lepiej jechać z SF do NY. Chyba częściej wieje z zachodu :P

Cytat: "stachu"
W ogóle przegladając to forum i resztę internetu nie wiedzialem że aż tak dużo Polaków (co dopiero innych) lubi takie wyprawy, myślałem, że to zajęcie tylko dla szaleńców.. rodzina jak słyszy o moich planach twierdzi że upadłem na głowę i że to niebezpieczne. :D

też zanim się na forum pojawiłem, myślałem że jestem przekozakiem że do Wiednia dotarłem rowerem :P jest nas całkiem sporo, a podejrzewam że ogrom ludzi jeżdżących w internecie się nie udziela.... tych jeżdżących na długo i daleko :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Tagi: bałtyk francja włochy 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum