Zakopane i Tatry w sierpniu mogą być dość traumatycznym doświadczeniem. Rozumiem, że liczysz się z korkami i trudnością ze znalezieniem miejsca parkingowego, ale podejrzewam, że i tak możesz być zaskoczony. Ja trzymałam się zawsze jak najdalej od Zakopca.
Co gorsza korki nie kończą się na drogach samochodowych. Nawet jeśli wyjdziesz na szlak o świcie i wybierzesz mało uczęszczane miejsce, czeka Cię powrót w tłumie. Wyjdziesz o 8? Będziesz szedł w tłumie cały dzień.
Orla Perć z racji swojej sławy jest bardzo zatłoczona. Chodzi tam sporo osób bez żadnego doświadczenia w górach - część radzi sobie dobrze, inni beznadziejnie, bo np. okazuje się, że mają lęk wysokości, nie znają podstawowych zasad bezpieczeństwa w górach czy mają nieodpowiednie buty. To wszystko sprawia, że jeśli źle się trafi, można utknąć w gigantycznej kolejce.
Główną trudnością na Orlej Perci jest ekspozycja i konieczność pokonania strachu na kilku odcinkach. Warto też mieć doświadczenie w łażeniu po szlakach z łańcuchami itp. albo chociaż poczytać o podstawowych zasadach. Koniecznie trzeba przygotować się na ewentualną nagłą zmianę pogody.
Tatry są zbyt piękne, by zniechęcać się do nich z powodu tłumów. Zostawiłabym je na koniec września, w sierpniu wybrałabym inny kierunek