Autor Wątek: St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011  (Przeczytany 3097 razy)

Offline Mężczyzna Samuel

  • Wiadomości: 59
  • Miasto: Lesznowola
  • Na forum od: 21.12.2010
    • http://makingthematrix.wordpress.com
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 9 Maj 2011, 15:28 »
Mam już wszystkie potrzebne bilety na pociągi i skompletowaną zdecydowaną większość ekwipunku, więc myślę, że mogę się już oficjalnie pochwalić: 3 czerwca 2011 razem z ojcem ruszamy na trzytygodniową wyprawę rowerową z Saint Nazaire u ujścia Loary do Wiednia :)

Trasa ta to zachodnia połowa EuroVelo 6. Biegnie przez środkową Francję, wzdłuż Loary, Kanału Centralnego, Saony i Doubs, a później pograniczem Niemiec i Szwajcarii w górę Renu do jeziora Konstancja, stamtąd na północ do Dunaju i w dół Dunaju do Wiednia. Dalej EV6 prowadzi aż do ujścia Dunaju, ale na to nam już nie starczy urlopu :)
Łącznie mamy do przejechania niecałe 2000km.
Wyruszamy w piątek wieczorem, 3 VI, z dworca Warszawa Centralna pociągiem do Kolonii. Tam, wczesnym rankiem, przesiadka do Paryża. W Paryżu musimy przejechać przez centrum, ponieważ nasz pociąg z Kolonii zatrzymuje się na Paris Nord, a kolejny pociąg, do Saint Nazaire, jest z Paris Montparnasse. Mamy na to czas od 12:00 do 15:00. W St Nazaire powinniśmy być przed 18:00. Przejeżdżamy przez most nad ujściem Loary, znajdujemy jakieś pole namiotowe na nocleg i w niedzielę rano ruszamy w trasę. Średnio planujemy jechać 100km dziennie, więc do Wiednia powinniśmy dotrzeć 25go czerwca. A;e różnie może być - z jednej strony we Francji i na niższych odcinkach wzdłuż Dunaju jest dość płasko i 100km dziennie nie powinno być wielkim wyzwaniem (i byc może te fragmenty zrobimy trochę szybciej), a z drugiej strony w Alpach, przed Zurychem i potem, pomiędzy jeziorem Konstancja a Dunajem, czeka nas trochę podjazdów.

Ja biorę moją trekingową krowę Kross Trans Sander i duże sakwy, a tata jedzie lekko zapakowaną szosówką marki składak. Teraz marudzi, że nie da rady, a założę się, że przy takim rozłożeniu bagaży to będzie wokół mnie robił kółka i pytał, czemu tak powoli, cwaniak jeden :)

Link do trasy na BikeMaps

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 9 Maj 2011, 16:40 »
Zdradź szczegóły transportu - trasę, czas jazdy, koszty?

... po przyjęciu wyrazów gratulacji i zazdrości, naturalnie ;]

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 9 Maj 2011, 16:40 »
To ten Tata od przejazdów spod Warszawy do Sosnowca?
No, to na pewno nie da rady  :D

Offline Mężczyzna Samuel

  • Wiadomości: 59
  • Miasto: Lesznowola
  • Na forum od: 21.12.2010
    • http://makingthematrix.wordpress.com
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 9 Maj 2011, 23:33 »
Ten tata :D

Transport:
Opcje były dwie - autokary Intercars albo pociągi EuroNight-THALYS-TGV. Dokładnie ceny autokaru nie sprawdzałem, ponieważ  nie do końca mi pasował. Intercars jeździ z Warszawy do Nantes, które leży 80km od St Nazaire, a podróż trwa 34h. Bylibyśmy w gruncie rzeczy cały dzień do tyłu. Po drodze jest przesiadka w Berlinie i Paryżu, czyli też pod tym względem nie jest lepiej niż w przypadku pociągów.
A z drugiej strony w Intercity powiedzieli mi, że za EuroNight do Kolonii, gdzie mam przesiadkę, zapłacę 39 euro od osoby z rowerem, "tylko z powodów technicznych jeszcze nie możemy sprzedać panu biletu". No i na tych powodach technicznych srogo się przejechałem :/
Bilety na THALYS z Kolonii do Paryża kupiłem miesiąc temu za 59 euro od osoby, a TGV z Paryża do St Nazaire za 39 (rower jako bagaż). Musiałem, bo THALYS już podniosło ceny, a TGV też się do tego przymierzało. Tymczasem Intercity nadal wstrzymywało sprzedaż. Dopiero na początku maja odblokowali sprzedaż biletów... i w ciągu trzech dni tych w promocji, za 39, już nie było, a od pana za biurkiem dowiedziałem się, że jak z rowerem to promocja i tak mi nie przysługuje :shock: A ja już tamte bilety z Kolonii dalej kupiłem i nie było wyjścia - albo kupię też te na IC, albo rezygnuję z wyprawy.
Pojęczałem trochę panu za biurkiem w punkcie Intercity, ten się przejął i mi wyszukał jakiś tam jeden promocyjny. W efekcie za dwie osoby i dwa rowery zapłaciłem 700zł :/ Jak dodać THALYS i TGV wychodzi jakieś 1500zł. Autokar pewnie kosztowałby o jedną trzecią mniej, albo i lepiej. No ale już trudno. Przygotowuję się do tej wyprawy jak na wojnę i żadne wyższe koszty mnie nie odstraszą. Co najwyżej będę potem jadł suchy chleb i popijał kranówką.

Poza tym trochę odbiję sobie tę wyższą cenę biletu przejażdżką po Paryżu :D Przy podrózy autokarem nie byłoby na to czasu.

Natomiast co do powrotu z Wiednia: Stwierdziłem, że kupowanie biletów powrotnych teraz to za duże ryzyko - przy trzytygodniowej wycieczce nie mogę być pewien, że dojedziemy na miejsce dokładnie w założonym czasie. Na szczęście połączeń z Wiednia do Warszawy, przez Sosnowiec, gdzie wysiada mój ojciec, jest dość dużo. Jest EuroNight, EuroCity, oraz kilka linii autokarowych. Autokarem jedzie się ok. 12h, więc można to jeszcze wytrzymać w pozycji sardynki. Może trafimy na jakieś "last minute", a nawet jeśli nie... patrz punkt wyżej :)

W pociągach EuroNight rowery można powiesić na hakach. W THALYS i TGV podróżują jako bagaż - w torbach, z odkręconymi przednimi kołami. Zamówiłem przez net ortalionowe pokrowce na skutery. Kosztują 35zł za sztukę, a rower da się tym owinąć dwa razy. W St Nazaire zdecydujemy, czy wyrzucić, czy zabrać ze sobą. Mogą się przydać do osłonięcia rowerów podczas postoju w deszczu, itp.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 10 Maj 2011, 06:26 »
Dzięki :)

To połamania korby :),
Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 12 Maj 2011, 22:33 »
Z Wiednia kursuje sporo busów. Prowadzą je polscy kierowcy. Numery telefonów znajdziesz w wyszukiwarce. Dużo można z nimi dogadać odnośnie bagażu, bo jako że prowadzą swoje własne firmy, to są elastyczni.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna Samuel

  • Wiadomości: 59
  • Miasto: Lesznowola
  • Na forum od: 21.12.2010
    • http://makingthematrix.wordpress.com
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 23 Maj 2011, 22:05 »
Argh. W ostatni piątek, na dwa tygodnie przed wyjazdem, miałem wypadek na skuterze. Nic groźnego, trochę potłukłem ramię o szybę fiata punto, który zajechał mi drogę, ale nie jestem do końca pewny, czy wrócę do formy w te kilkanaście dni, które mi zostały. Na razie ręka na temblaku  :|

Offline Mężczyzna Samuel

  • Wiadomości: 59
  • Miasto: Lesznowola
  • Na forum od: 21.12.2010
    • http://makingthematrix.wordpress.com
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 3 Cze 2011, 11:33 »
Jadę :)

Po spakowaniu wszystkiego co na pewno się przyda, co może się przydać, co raczej się nie przyda, ale nie zaszkodzi, oraz części zapasowych do powyższych, wyszło mi, że targam ze sobą 10,5kg bagażu, oraz na zmianę z tatą dwukilogramowy namiot. A cały mój osprzęt i sakwy to jeszcze dodatkowe 3.5kg (skąd tyle tego?...  :shock: ).  W każdym razie dziś do pracy jechałem tyle samo co zwykle, bez tego całego tałatajstwa.

Raport z wyprawy pod koniec czerwca :)

Offline Mężczyzna Samuel

  • Wiadomości: 59
  • Miasto: Lesznowola
  • Na forum od: 21.12.2010
    • http://makingthematrix.wordpress.com
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 25 Cze 2011, 13:17 »
Wróciłem :)
Wyprawa zakończona sukcesem. Przejechane 2343km w 19 dni, zrobione 320 zdjęć, 11 granic państw przekroczonych na rowerze (z czego 7 jednego dnia między Szwajcarią i Niemcami :D), pękniętych 7 szprych, zużyte cztery łatki na dętki, zniszczone 3 pompki rowerowe. Teraz przez parę dni będę katalogował zdjęcia i przepisywał notatki na komputer.

A w drodze powrotnej, w piątek, miałem przesiadkę w Krakowie pomiędzy 6 a 8 rano, pojeździłem trochę po rynku i zupełnie przypadkiem poznałem Karola Kleszyka, tego od wyprawy na Gobi :)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 25 Cze 2011, 13:26 »
Cytat: "Samuel"
pękniętych 7 szprych, zużyte cztery łatki na dętki, zniszczone 3 pompki rowerowe.


Dżizas, armagedon jakiś!

Offline Mężczyzna Samuel

  • Wiadomości: 59
  • Miasto: Lesznowola
  • Na forum od: 21.12.2010
    • http://makingthematrix.wordpress.com
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 25 Cze 2011, 13:37 »
ej no, fajnie było :)

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 25 Cze 2011, 13:39 »
A jak się tata sprawował? Goniłeś go, czy on ciebie :) ?

Offline Mężczyzna Samuel

  • Wiadomości: 59
  • Miasto: Lesznowola
  • Na forum od: 21.12.2010
    • http://makingthematrix.wordpress.com
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 27 Cze 2011, 11:06 »
Zazwyczaj to ja goniłem jego :D

Świetnie sobie poradził. Chciałbym mieć taką kondycję gdy będę miał 59 lat :)

Perkoz

  • Gość
Witam
« 27 Cze 2011, 23:27 »
Mam pytanie jak wygląda sprawa przewiezienia roweru w TGV, nadawałeś go na bagaż czy razem z tobą do wagonu Dzięki

Offline Mężczyzna Samuel

  • Wiadomości: 59
  • Miasto: Lesznowola
  • Na forum od: 21.12.2010
    • http://makingthematrix.wordpress.com
St Nazaire - Wiedeń, czerwiec 2011
« 28 Cze 2011, 11:04 »
Przy kupowaniu biletu znajdź i zaznacz opcję przewozu roweru. Kosztuje 10 euro. W każdym składzie TGV w ostatnim wagonie są cztery składane miejsca, ustawione bokiem do kierunku jazdy.Jeśli pociąg nie będzie cały zapchany to te miejsca powinny być puste (są wykupywane jako ostatnie) i wtedy można je złożyć, a zza nich wyciągnąć pasy do przymocowania roweru. Nie trzeba wtedy zdejmować przedniego koła, ani wkładać roweru do torby.

Jeśli nie wykupisz tej opcji, możesz przewieźć rower jako bagaż, ale wtedy trzeba mieć torbę, lub pokrowiec, i rower musi na tyle zmieścić się na półce na bagaże, żeby konduktor nie kręcił nosem.

... Rany, jeszcze 100 zdjęć do opisania i będę mógł w końcu zamieścić tutaj linka. Najchętniej to jeszcze bym odsypiał cały wyjazd :D

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum