Autor Wątek: Własny test MSX SAKWY.  (Przeczytany 5964 razy)

Offline Mężczyzna mario409

  • Wiadomości: 47
  • Miasto: sosnowiec
  • Na forum od: 10.10.2011
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 28 Gru 2011, 01:39 »
 :)dzieki

Offline Mężczyzna maciekkk

  • Wiadomości: 413
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 29.05.2011
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 24 Kwi 2012, 11:06 »
nadal wszystko ok ? mocowanie się trzyma ?
zastanawiam się nad kupnem MSX ML 55 - to samo, tylko mniejsze - na przód

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 24 Kwi 2012, 11:48 »
mam tylko tylne, na razie wszystko ok.

Offline Mężczyzna Popiel

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 01.06.2011
    • Amatorska Grupa Rowerowa Dzięcioły
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 24 Kwi 2012, 14:23 »
U mnie też wszystko ok.
Można śmiało kupować bo raczej nie sądzę aby się znacznie różniły od tylnych.
Mieć rower i nie mieć roweru to już dwa rowery.
Alien... trzeci pasażer na foteliku.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 18 Lis 2013, 00:43 »
Od prawie 2 lat posiadam sakwy Mainstream MSX SL. Przebieg niewielki, ale wystarczający na ocenę.

Testowana model posiada wszystkie zbędne udogodnienia: klapy i zaczepy do torebek outer bag. Ze względu na konkurencję wybór był dosyć prosty: mocowanie jak w Ortlieb (odpada Crosso), pojemność 50-60l (odpada Ortlieb), do tego Cordura.. której okazuje się, że i tak zbyt wiele nie ma.

Czemu warto mieć klapy? Dzięki nim można zwiększyć pojemność, poprawiają wodoodporność.. tak naprawdę bez nich szpetnie wyglądają - są szersze na dole niż u góry co koszmarnie wygląda.. Niby funkcjonalność ważniejsza, ale kto by chciał jeździć z różowymi sakwami..?


Czemu warto mieć zaczepy? Nie warto, chory pomysł. Torebki nie dość, że kosztują koło 120 zł, to podobno lubią jeszcze odpadać. Wszystkie stare wersje posiadały zaczepy standardowo, aktualnie ma je chyba tylko wersja MX za 417 zł (zamiast dwóch są trzy, może chociaż nie odpadają).


System montażowy. Taki jak w droższych wersjach Ortlieba:

Tasze mają tylko dolną część kotwicy. Nie trzeba się zastanawiać czy pasuje do bagażnika, bo zawsze da się przesunąć hak lub uchwyt.

Dodatkową zaletą są plastikowe uchwyty do noszenia - które potrafią tłuc w bagażnik ;) (mój nie wiadomo czemu zamiast prętów posiada metalową płytę, która zwiększa efekty akustyczne).

Wewnątrz za pomocą rzepów zamocowane są kieszonki (z zamkiem).

Idealne do schowania kluczy. Niestety jeśli załaduje się kluczami, telefonem, portfelem, narzędziami to rzep zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Niestety przy pakowaniu rozsądek wskazany.

Za sporą dopłatą (kiedyś to było 30 zł) można dokupić paski do noszenia na ramieniu. Lepiej wykonać je samodzielnie za kilka złotych.

Ocena: Pod koniec 2011 roku kosztowały 270 zł co było bardzo atrakcyjną ceną, teraz analogiczna wersja kosztuje 376 zł. Niestety porządne wykonanie, system montażowy i kieszonki składają się na 1233g dla jednej sztuki (!).
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 18 Lis 2013, 07:57 »
Moje po trzech latach nie wyglądają tak ładnie. Może popołudniu będę mógł wrzucić foto.
Skupię się na wadach, bo sakwy może i są porządnie wykonane, ale imo z mało trwałych materiałów.

1. Bardzo sztywnieją na zimnie. Same z siebie też są dość sztywne.
2. W moich przetarł się materiał w dolnej części między naklejoną łatą tworzywa a plastykową płytką stanowiącą ściankę sakwy.
3. Puściły mi dwa nity mocujące listwę z hakami do sakwy.
4. Przy jednej sakwie i po lekkim otarciu do drzewo oderwałem oba zaczepy do zewnętrznej kieszonki.
5. W obu sakwach puściły mi klejenia/zgrzewy w części sakwy, która jest rolowana, klejenie starcza na krótko, nitowania trochę się boję.
6. Po jakimś czasie (u mnie po dwóch latach) z tego śliskiego materiału zaczęło się wykruszać to czarne, miejscami została tylko szara tkanina.
7. Po mniej więcej takim samym czasie zaczęły się wyrabiać klamry spinające.

Swoje kupiłem kiedyś ze sporym rabatem za 236 PLN (crosso dry kosztowały wtedy chyba 179 PLN).


Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 18 Lis 2013, 09:00 »
potwierdzam, że cena tych sakw dziś jest już mniej zachęcająca. Kiedyś były niewiele droższe od Crosso. Też mnie kosztowały nieco ponad 200 zł, a chyba wtedy ortlieba City nie było na rynku. Dziś cena jest raczej zaporowa.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 18 Lis 2013, 13:34 »
1. Bardzo sztywnieją na zimnie. Same z siebie też są dość sztywne.
Chyba z każdymi z PCV tak będzie - w tych materiał dodatkowo jest dosyć gruby, więc efekt odczuwalny wyraźniej.

2. W moich przetarł się materiał w dolnej części między naklejoną łatą tworzywa a plastykową płytką stanowiącą ściankę sakwy.
Wilk z mniej więcej tego samego powodu musiał wymieniać Ortlieby. Tutaj przynajmniej jest łata więc wydawałoby się, że powinny być mniej podatne na takie uszkodzenia.

4. Przy jednej sakwie i po lekkim otarciu do drzewo oderwałem oba zaczepy do zewnętrznej kieszonki.
Niewielka strata.. została po tym dziura, czy może nie trzeba było od razu niczym zabezpieczać?

Moje są niewiele używane i ich stan jest idealny. Wyglądają solidnie, spodziewałbym się, że będą bardziej odporne :|

potwierdzam, że cena tych sakw dziś jest już mniej zachęcająca. Kiedyś były niewiele droższe od Crosso. Też mnie kosztowały nieco ponad 200 zł, a chyba wtedy ortlieba City nie było na rynku. Dziś cena jest raczej zaporowa.
Ortlieb City jest cały z PCV, więc nie ma co spodziewać się wysokiej trwałości dna. Najtańsza wersja MSX (bez pokryw) kosztuje 300 zł, co nie jest jeszcze zbyt wygórowaną ceną.
« Ostatnia zmiana: 18 Lis 2013, 14:00 worek_foliowy »
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 18 Lis 2013, 14:00 »
Ad. 2.
Łata nie obejmuje całego spodu, między nią a sztywną, boczną ścianką jest kilka milimetrów przerwy i to właśnie na tym fragmencie się przeciera.
Ad. 4.
Toto było przyszyte, zostały tylko dziurki po szyciu, czyli słaba nić.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 18 Lis 2013, 14:10 »
Ad. 2.
Łata nie obejmuje całego spodu, między nią a sztywną, boczną ścianką jest kilka milimetrów przerwy i to właśnie na tym fragmencie się przeciera.
Tak, jest wyraźna przerwa. Mimo wszystko inne sakwy nie posiadają takiej łaty w ogóle, więc wydaje się, że powinny być dużo bardziej podatne na otarcia.

Ad. 4.
Toto było przyszyte, zostały tylko dziurki po szyciu, czyli słaba nić.
Pocieszające. Wystarczy trochę silikonu i po sprawie ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 18 Lis 2013, 14:48 »
Ja zastrzeżeń do materiału, czy też jakości łączeń po 2 latach nie mam. Jedyne rozcięcie zrobiłem w trakcie szlifu o asfalt, załatane taśmą naprawczą do namiotów.
Za to haki są dość kiepskie, u mnie są już dość znacznie pogięte, a szyna montażowa w paru miejscach straciła zatrzask, na którym te haki się opierają.
Jeśli chodzi o telepanie się rączek o bagażnik, nie wiem czy zauważyliście, ale rączki mają wszyte rzepy, żeby nie latały.

Uważam, że klapy to akurat fajna rzecz, bo można mieć dostęp np do ciuchów bez potrzeby otwierania sakwy. Tylko poskąpili pasków, które mocują klapę, bo gdy sakwa jest na maksa zapakowana, to pod klapę już nic nie wejdzie, gdy paski są fabrycznej długości :P

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 13 Wrz 2014, 21:54 »
Dołożę swoje żale, w 3 roku użytkowania

Do materiału nic nie mam, dalej działa jak powinien, nic się nie rozkleja, nic nie rozwarstwia, nawet koloru za specjalnie nie traci.
Za to system montażowy okazuje się porażką. W jednej sakwie (tej lekkiej, pakowanej ciuchami), parę razy wypadał hak z listwy, razem z mocowaniem. Wtedy sakwa wylatuje na ziemię, zdarzało mi się to wcześniej w terenie.
Tym razem wyrobił się plastik i jedyne co dało się zrobić to wyjąć jedno mocowanie dolnego haka i przełożyć je do górnej listwy. Hak zamontowałem z powrotem na dużą podkładkę i dłuższą śrubę (na szczęście gwint to standardowe bodaj M4).
W tej samej sakwie urwał się nit, również skręcone na śrubę i podkładkę.

Drugiej sakwie, w której wożę jedzenie, kuchenkę itp cholernie ciężkie rzeczy nic z hakami się nie dzieje, nawet pomimo tego, że zaliczała 2 razy szlif o ziemię aż do rozdarcia (załatane łatą do namiotów). Same haki już niestety utraciły pierwotny kształt w wyniku odkształcenia, ale dalej działają, a sakwa nie spada.

Generalnie, za poprzednią cenę (ok 250zł), nie jest źle. Na chwilę obecną jednak rozglądam się za czymś z nieco bardziej pancernym systemem mocowania i podobną funkcjonalnością. Waga ciężkiego klocka (1,2kg na jedną sakwę!) jest do przeżycia.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 13 Wrz 2014, 22:45 »
Skoro już narzekamy to dodam coś od siebie.

Dolny hak (od nowości) ma tendencję do samodzielnego luzowania się. Zamówiłem lakier do paznokci, więc w przyszłości pewnie użyję go tam jako kleju do gwintu.

Druga wada to problem z bagażnikami mającymi cienkie pręty. Mój bardzo przypominający Sport Arlsenal 207 wymaga przełożenia haka za pręty od błotników (gorzej jeśli się ich nie ma). Problem można też rozwiązać zwiększając średnicę przy pomocy taśmy naprawczej.

Generalnie, za poprzednią cenę (ok 250zł), nie jest źle. Na chwilę obecną jednak rozglądam się za czymś z nieco bardziej pancernym systemem mocowania i podobną funkcjonalnością. Waga ciężkiego klocka (1,2kg na jedną sakwę!) jest do przeżycia.
Możesz pomyśleć o Crosso i dorobieniu lepszych naciągów. Oryginalne mają gumę, więc jest tylko kwestią czasu kiedy strzeli. Ze względu na brak możliwości zdobycia gumki zastosowałem inne rozwiązanie. Zrobiona jest zakładka, a po obu stronach doszyta guma od majtek (oczywiście nie jest ona zbyt gruba, więc warto dać kilka warstw). W najczarniejszym scenariuszu guma pęka i jedynie zakładanie staje się bardziej kłopotliwe.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 16 Wrz 2014, 19:42 »
Też mam sakwy MSX tylnie i pisałem do dystrybutora Szumgum, że strasznie się wyrabiają haki i odkształcają. Podobno pod koniec września mają być lepszej jakości.
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Własny test MSX SAKWY.
« 19 Maj 2015, 10:46 »
MSX zrobił na podobieństwo ortlieba mocowanie do bagażnika.
Ala-ortlieb:

http://www.szumgum.com/sakwy-rowerowe-msx-kpl.html

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum