Innym razem, jadąc już w półmroku, kilkanaście metrów przede mną przebiegł jeleń, zaciekawiło mnie wówczas czy w Polsce możliwe jest potrącenie przez dzikie zwierze (lub najechanie na nie). I mówisz Turdusie, że jest coś na rzeczy, tak ?
Faktycznie skuteczne! Nic nie zaatakowało gościa na filmiku!
A pomyślcie co mają zrobić biegacze, gdzie kontakt ze zwierzęciem jest już poważniejszy
Wieziemy ze sobą budkę telefoniczną i w razie ataku psachronimy się w jej wnętrzu.
Są dwa niezawodne sposoby! Sposób pierwszy. Wieziemy ze sobą budkę telefoniczną i w razie ataku psa chronimy się w jej wnętrzu. Sposób drugi. Wieziemy ze sobą wykonaną zgodnie z normami Unii Europejskiej klatkę a w niej kota. W razie ataku psa wypuszczamy kota z klatki. Pies zostawi nas w spokoju i pogoni za kotem. Kot zgodnie z instrukcją schroni się na drzewo a my bezpiecznie dojedziemy do domu . W domu opiszemy to ładnie i zamieścimy na Forum w temacie...Psy-jak odstraszać.
Może głupie, ale takiego psa mam potraktować gazem pieprzowym po oczach?? A jak jest daleko? No i lepsze jest to czy ultradźwięki?