Autor Wątek: Psy - jak odstraszyć?  (Przeczytany 67019 razy)

Offline Mężczyzna czerkaw

  • We are infinite
  • Wiadomości: 1138
  • Miasto: Marianowo
  • Na forum od: 25.02.2013
    • Awesome Nomad
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 25 Lis 2014, 19:53 »
Irlandia jest krajem wolnym od wścieklizny.

Dzięki Ci za tą informację, psy gonią mnie na co dzień (te same, na stałej trasie) :D Czasami coś tam szarpały, kąsały i choć nigdy do krwi, to lekki stres był dotąd nieodzowny.

Taka tam adrenalinka przed pracą ;)

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 25 Lis 2014, 20:12 »
Przepraszam za offtop, ale w zeszłym tygodniu naprawdę otrzymałem zastrzyk adrenaliny - po tym gdy złapałem kapcia :D Cztery razy, co 3 km, zatrzymywałem się dopompowywać koło i jakoś dotoczyłem się do domu i prawie nie spóźniłem do pracy. Teraz będę już omijał rozbite szkło, do tej pory myślałem, że marathony nie przebijają się z jego powodu ;)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 25 Lis 2014, 21:27 »
Nie ma wścieklizny, to fakt. Ja się dowiedziałam o tym w pierwszym tygodniu pobytu tutaj, miedy córka była małym szkrabem i poszliśmy z nią do parku. Spotkaliśmy tam rodzinkę z takim samym szkrabem, który właśnie dokarmiał wiwiórkę. Rodzinka była polska i pierwsza wiaxomość, jaką nam radośnie oznajmili to, że nie ma tu wścieklizny. Potem weszliśmy głębiej w temat, bo kupiliśmy psa i chcieliśmy z nim pojechać na wakacje, ale powrót z kontynentu wiązał się z koszmarną kwarantanną i zrezygnowaliśmy.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2543
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 25 Lis 2014, 22:52 »
Jak jeżdżę rodzinnie to serce mi staje w przełyku gdy znienacka wypadają burki.
I nie chodzi mi o siebie tylko o zachowanie latorośli.
Wystarczy nagłe odbicie o metr i nieszczęście gotowe.
No cóż, jak jadę z córką i akurat trafi się jakiś kundel, to się zatrzymuję koło niego, czekam aż mała odjedzie i ja odjeżdżam - wtedy tylko mnie goni.
Z drugiej strony najczęściej psy zaczynają szczekać zanim wybiegną z własnej budy, więc je słychać z daleka.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 25 Lis 2014, 23:02 »
Zasada jest prosta, jeśli nie potrafisz upilnować psa, to nie powinieneś mieć psa, tyle. Dotkliwa kara finansowa powinna leczyć tych, którzy uważają inaczej.
I jeśli ktoś w dodatku tytułuje się obrońcą zwierząt, a twierdzi, że psy powinny biegać wolno, to ma nie po kolei w głowie. To wałęsające się psy odpowiadają za niszczenie populacji leśnych zwierząt, stąd myśliwi mają prawo je elegancko eliminować z ekosystemu.
Kiedyś w telewizji widziałem program, jak ekohołota na wsi krzewiła myśl, że pies nie ma być na łańcuchu. Niech takiego mądralę puszczą nocą przez wieś, w której żaden pies nie jest zamknięty na noc, oduczy się tej ideologii bardzo szybko.

My home is where my bike is.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 07:37 »
Pomiędzy łańcuchem a puszczeniem wolno jest jeszcze trzymanie w zamkniętym obejściu.

To wałęsające się psy odpowiadają za niszczenie populacji leśnych zwierząt, stąd myśliwi mają prawo je elegancko eliminować z ekosystemu.
Ci myśliwi którzy tak dbają o ekosystem? :D

Na marginesie, to puszczane luzem koty domowe odpowiadają za eksterminację populacji ptaków w rejonach zurbanizowanych.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 07:42 »
Zapomniałeś o myszach. :)

PS: W dzień z psem sobie poradzę, niestety nocne eskapady watach albo ciche podejścia "cielaków" bywają lekko stresujące. :)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 08:00 »
/.../
Kiedyś w telewizji widziałem program, jak ekohołota na wsi krzewiła myśl, że pies nie ma być na łańcuchu. Niech takiego mądralę puszczą nocą przez wieś, w której żaden pies nie jest zamknięty na noc, oduczy się tej ideologii bardzo szybko.

Jadąc np. przez Szwecję z łatwością rozpoznałeś skuteczne, psu-zwierzęciu bardziej przyjazne rozwiązanie: (wielkie) ogrodzone (zadaszone) kojce/wybiegi (choćby z siatki). Po co psu łańcuch? Jakiś SM się marzy, czy jak?


['Ekohołota' brzmi b. pogardliwie. Coś Tobie złego zrobili?]
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 08:38 »
od czasu jak taki głupi pies z drugim podobnym pogonił moją córkę to się boi do dziś. Nadmienię wcześniej, że psa osobiście miałem i to nie małego przez 13 lat i wiem co to jest odpowiedzialność za zwierzaka i z czym wiąże się posiadanie psa.
Tak więc uważam, że właściciel psa, musi być odpowiedzialny za czyny psa. I trudno mi się powstrzymać przed tym, aby napisać, że w większości przypadków  na wsiach są zwyczajnie bezmyślni ludzie, skoro puszczają psy biegające na ulicy.
To ciekawe czemu przy głównych drogach są pozamykane? Bo zwyczajnie je przejechali. Dopiero wtedy coś drgnęło w tej głowie że psa trzeba zamknąć na swojej posesji. Tak więc na bocznych drogach nie przejechali to nie ruszy się nic w głowie, bo za dużo to wymaga myślenia.
Skoro tak, to zastrzelić, przejechać, bo inaczej nie zrozumie.
To jest trochę takie myślenie jak na drodze. Jak ja jestem duży to wszystko mogę, albo relacja typu rowerzysta-auto.
Dziecko na rowerze w wieku 5 lat, jest na takiej wysokości jak głowa dużego psa.
To wyobraźmy sobie, że my dorośli jedziemy rowerem i goni nas pies wielkości sporego cielaka, krówki itp. Jak szczeka i biegnie obok nas, jego głowa jest  na wysokości naszego czoła. POczylibyśmy się fantastycznie. Zapewniam, że połowa z nas bałaby się psów jak moja córka. I to tylko przez takiego nieodpowiedzialnego mieszkańca wsi.
Kupię więc jakąś broń, podpowiedźcie jaką.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 09:25 »
Gaz. Na psy są słabsze gazy pieprzowe, bo psy są czulsze. Koniecznie w żelu. Tu pytanie - czy ktoś słyszał o przypadku psa, który zaatakowany gazem nie uciekł, tylko np. wpadł w szał i gryzł na oślep czy coś w tym stylu?

martwawiewiórka - Też miałem spokojnego psa. Aż pewnego razu przyszedł do mnie (ekhm) kolega i wybuchnął śmiechem, co psa wystraszyło. Pies odskoczył w chęci ucieczki i "w locie" dosłownie zahaczył (ekhm) kolegę zębem. Skończyło się pozwem i wypłatą odszkodowania.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 09:36 »
/.../
Kupię więc jakąś broń, podpowiedźcie jaką.

Czytałem relacje rowerzystów, którzy jadąc przez '-stany' posiłkowali się poniższym urządzeniem:

http://www.dazer2.com/

PS.: Kiedy jeszcze byłem (b.) mały, zostałem dotkliwie pogryziony przez łańcuchowego, dużego psa, który był się zerwał (wabił się Morus). W następstwie tego zacząłem się m.in. jąkać. Często i teraz dostaję herzklekoten, kiedy sfora lub byczek już mnie dochodzą, wydają się już za nogę capić.

Kilka razy zwróciłem uwagę właścicielom - takie sytuacje to zwyczajna granda.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 09:38 »
Cytuj
I jeśli ktoś w dodatku tytułuje się obrońcą zwierząt, a twierdzi, że psy powinny biegać wolno, to ma nie po kolei w głowie. To wałęsające się psy odpowiadają za niszczenie populacji leśnych zwierząt, stąd myśliwi mają prawo je elegancko eliminować z ekosystemu.
Kiedyś w telewizji widziałem program, jak ekohołota na wsi krzewiła myśl, że pies nie ma być na łańcuchu. Niech takiego mądralę puszczą nocą przez wieś, w której żaden pies nie jest zamknięty na noc, oduczy się tej ideologii bardzo szybko.

Co to za bełkot. Chyba stworzyłeś sobie przeciwnika i go od razu pokonałeś żelaznymi argumentami.


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 09:43 »
Okej, są takie psy, które trochę zapomniały, że są zwierzęciem, kompletne pierdoły które dadzą zrobić sobie wszystko i nawet się nie zająkną. Pies Hindiany to faktycznie wielkie bydle, ale jak go pamiętam z imprezy urodzinowej Hindiany to był to taki beztroski stwór, który tylko szukał okazji by go wszyscy zaczęli głaskać. W mojej rodzinie też jest taki pies, wabi się Rysiu, który pomimo olbrzymiej postury boi się wszystkiego, łącznie z hałasem zatrzaśnięcia drzwi od lodówki.

Oprócz pierdół jest wiele psów, które nigdy nie wykazały żadnej agresji. Wystarczy jednak, że coś się w nas takiemu psu nie spodoba, coś co my nie za bardzo rozumiemy i może się skończyć różnie. Osobiście odkąd zacząłem jeździć na rowerze to moja sympatia do psów spadła bardzo radykalnie, obecnie jest na poziomie minimalnym, tj na poziomie szacunku do nich jako do istot żywych.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 09:58 »
Gaz pieprzowy jest z pewnością skuteczny w przypadku psów średniej wielkości (niestety musiałam kilka razy zastosować). Na psach większych (na szczęście) nie musiałam sprawdzać. Kiedyś goniły mnie 3 psy, psiknęłam gazem jednemu, temu najbardziej agresywnemu. Zwątpił i wycofał się. Z pozostałymi psami nie musiałam się użerać - widząc przewodnika stada, który odpuścił - odpuściły też.
W minioną niedzielę goniła mnie sfora 5 psów gdy jechałam przez Miały (Puszcza Notecka). Gazu nie użyłam, choć miałam go w pogotowiu. Sytuacja była mocno nieprzyjemna.
Generalnie uważam, że puszczanie psów luzem, bez dozoru, poza teren posesji to duża nieodpowiedzialność. No ale policja/straż miejska/gminna zwykle ma ważniejsze rzeczy do roboty niż ganianie burków, sprawdzanie do kogo należą i karanie właścicieli.
Mnie akurat psy kiedyś pogryzły. To było w zeszłym roku. Od tamtego czasu boję się psów i zupełnie nie mam do nich zaufania.

Osobiście odkąd zacząłem jeździć na rowerze to moja sympatia do psów spadła bardzo radykalnie, obecnie jest na poziomie minimalnym, tj na poziomie szacunku do nich jako do istot żywych.

Mogę się pod tym podpisać.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 26 Lis 2014, 10:39 »
Gdzie trzymasz gaz pieprzowy?
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum