Oprócz pierdół jest wiele psów, które nigdy nie wykazały żadnej agresji. Wystarczy jednak, że coś się w nas takiemu psu nie spodoba, coś co my nie za bardzo rozumiemy i może się skończyć różnie.
Akurat w Rumunii jak źle trafisz to mogą być poważne problemy. Bo naprawdę groźne to są dopiero psy pasterskie, dobrze zorganizowane, trzymane do ochrony stada m.in. przed niedźwiedziami. I jak wjedziesz na ich terytorium, a nie będzie w pobliżu pastucha, to nawet dorosły mężczyzna może mieć z nimi spory problem. Ale to generalnie ryzyko na mocno bocznych drogach, Furman opisywał tu takie starcia.
Otoczyło nas ~30 psów [...] i gdyby nie to, że się właściciel znalazł...
Cytat: Waxmund w 4 Gru 2014, 09:57Otoczyło nas ~30 psów [...] i gdyby nie to, że się właściciel znalazł...Właściciel musiał być wielkim miłośnikiem psów
Właściciel musiał być wielkim miłośnikiem psów
Nerwowy ten grecki rowerzysta.
Ja na miejscu Greka bym przyśpieszył ile wlezie i nogi na kierownicę. Jak by przejechał siłą rozpędu ze 60m to by się pewnie odczepiły. Zatrzymywanie się jest chyba najgorszą metodą.
Uwierz, że ten rowerzysta robi dokładnie to, co należy.