Autor Wątek: Psy - jak odstraszyć?  (Przeczytany 67036 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 3 Lis 2022, 11:43 »
@Król Julian: Skumaj raz i na zawsze, nie tłumacz nic i nikogo:
Dowolny pies który zębami łapie za Twój rower lub Ciebie podczas Twojej normalnej jazdy w publicznym miejscu mimo że nawet właściciela ma obok - ma zostać przez Ciebie dowolną metodą sprowadzony do parteru w trybie natychmiastowym. Czy go rozjedziesz, czy zeskoczysz z roweru i wbijesz baranek kierownicy czy zębatkę korby w kark czy strzelisz mu pistoletem gazowym w oczy nie ma  znaczenia.

Tylko takie teorie to sobie możesz stosować tylko w pewnych przypadkach. Są psy za duże na takie akcje, są sytuacje, gdy psów jest wiele, są sytuacje, że łapie w czasie jazdy na rowerze, gdzie nic takiego nie zrobisz. I warto sobie zdawać sprawę, że teorie o sprowadzeniu psa do parteru w takich sytuacjach zwyczajnie nie zadziałają, bo jest spora różnica pomiędzy tym co chcemy, a co możemy zrobić. I warto rozumieć, że agresja nie zawsze zadziała w takim przypadku, łatwiej jest nawet niedźwiedzia odgonić niż agresywnego psa. Psowate to jedne z inteligentniejszych zwierząt i potrafiają działać stadnie, podróżując po Jordanii, gdzie ciągle spotykaliśmy watahy psów pasterskich przerabialiśmy to wielokrotnie.

W miarę inteligentny pies (szczególnie pasterski) nie jest taki głupi, żeby dać do siebie podejść, tak więc trafienie go z kopa czy nawet kamienieniem to nie lada sztuka, a w czasie gdy będziesz to próbował to inny dziabnie Cię z tyłu. Bo wataha psów natychmiast próbuje człowieka okrążyć i wtedy siłą niestety sukcesu raczej nie osiągniesz. Więc warto umieć działać psychologicznie na psa.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1715
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 3 Lis 2022, 12:07 »
Pojedyncze psy z reguły nie są groźne i są do ogrania. Niebezpieczeństwo wzrasta wraz z wielkością i psa i z ich ilością. Chociaż zgraja wsiowych burków robi więcej hałasu niż stwarza niebezpieczeństwa. W kraju nie zdarzyły mi się naprawdę groźne sytuacje. W zgubieniu psa pomaga jazda wężykiem (podobno psy mają kręgosłup który utrudnia im zmianę kierunku w czasie biegu). Warto też odwrócić jego uwagę od nogi np. machając ręką.  Kilka razy, kiedy widziałem, że nie mam szans z dużym psem zsiadałem z roweru i zasłaniając się powoli opuszczałem jego terytorium. Czasami wystarczy się zatrzymać i schylić, niby po kamień i wsiowy burek natychmiast rezygnuje. Kilka razy udało mi się kopnąć atakującego psa (chociaż psy z doświadczeniem) nie dają się tak podejść. 
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5076
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 3 Lis 2022, 13:03 »
@Wilk a napisałbyś coś więcej o tych psach pasterskich w Jordanii, jak tam sobie z nimi radziliście.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 3 Lis 2022, 15:04 »
@Wilk a napisałbyś coś więcej o tych psach pasterskich w Jordanii, jak tam sobie z nimi radziliście.

Psa przede wszystkim nie można się bać, potrzeba jakiejś dawki odwagi, by mu się postawić - i im kto sobie odważniej poczyna tym u psa ma większy respekt, właściciele tych psów dyscyplinują je kamieniami. Generalnie nie jest za dobrym pomysłem uciekanie, chyba że już naprawdę jesteśmy pewni że damy radę, ale i na zjeździe najbardziej zajadłe sierściuchy potrafiły nas doganiać, a cisnąc na rowerze nie masz się za bardzo jak bronić przed psem. Lepiej stanąć i się osłaniać rowerem i powoli się przesuwać, ewentualnie atakując (czy bardziej próbując atakować) co agresywniejsze sztuki - i prędzej czy później pojawi się pastuch, który je odgoni. Też psy umieją bardzo dobrze kalkulować, mierząc siły na zamiary, dlatego im większa jedzie grupa tym na mniej sobie pozwalają, więc widząc stado i psy lepiej łączyć się w większe grupki (jeśli mamy taką możliwość), najgroźniejsze sytuacje z Byczysem mieliśmy jadąc akurat oddzielnie, a starcie 1 człowiek na 10 sporych psów to już się robi niebezpiecznie  ;). Mieliśmy też gwizdek, jak były 1-2 psy to coś to jeszcze dawało, przy większej liczbie skutek był pomijalny.

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 3 Lis 2022, 15:24 »
@rmk. Co mam powiedzieć. Nie istnieje definicja "psa". Z wszelkimi uwarunkowaniami w dół, to jest już jednostka. Trzeba patrzeć osobniczo też. To znaczy, ze trzeba każdy egzemplarz rozpatrywać indywidualnie. Kaukaz. Pies bardzo specyficzny. Zauważ, ze mimo, ze w nazwie ma "owczarek" to klasyfikowany w FCI jest w sekcji "molosowatych". Psy bardzo mocno nastawione do stróżowania. Kiedyś partia została zakupiona do Sułkowic. Nic z nich nie udało się wykrzesać. Skończyły na pilnowaniu magazynów. Czyli na dnie "psiej hierarchii". Są to psy przeznaczone do pracy samodzielnej. Do "mocnego" pilnowania stada, rodziny itp. Dla przykładu. Jak kupisz sobie działkę na zadupiu, będziesz przyjeżdżał raz na tydzień i zostawisz tam do pilnowania owczarka niemieckiego to on się załamie psychicznie. Kaukaz da radę bez problemu. Na serio. Pies bardzo trudny do ułożenia, przeznaczony do pilnowania "na serio". Ty nie uciekłeś Kaukazowi. Z jakiś względów nie zamierzał Cię dogonić, lub był stary, leniwy itp.
@8850.
Ja nie zaprzeczam, że to nie działa. Wręcz przeciwnie. Zgadzam się, ze działa. Psy, jak ludzie, ulegają stałej degrengoladzie genetycznej. Coraz mniej jest psów, ras, stabilnych (twardych) psychicznie. Efektem są agresje na tle tlenkowym. Ogólnie ok. Też tak robię jak TY. Jednak kij ma dwa końce. Osobiście uważam, ze najlepszym scenariuszem jest: 1) wybić psa z pewności siebie, np. naruszeniem jego strefy komfortu osobniczego; 2) oddalić się ze strefy, którą uznaje za podlegającą jego ochronie.
Bardzo dużo psów jest terytorialnych. Broni swojego obszaru. Jeżeli widzą, ze "wycofujesz się" z ich obszaru, odpuszczają. Tak jest wobec wszystkich stad psów pasterskich w górach. Krytyczny jest moment przybliżania się do pilnowanego stada. Jak się oddalasz, psy odpuszczają, nie gonią.
To też różnica wobec znudzonych burków wiejskich :)

To co napisałeś o kuakazach to już wiem, sporo o nich się dowiedziałem i dużo tych psów znam od ich właścicieli. Swoje zdanie o nich podtrzymuje jak również to, że mu uciekłem. Leniwy nie był ani stary, chciał mnie pogryźć ale ten jeden raz byłem górą.

Co do psów pasterskich w górach to się zgadzam, wiele razy miałem takie przypadki, w szczególności w Rumunii. Z tym, że jak się jeździ, czy też robi trekking w takim terenie z dzieciakami to wtedy już jest mocno nieciekawie. Doświadczyłem tego i nikomu nie życzę.

@wilk - nigdy nie widziałem aby w górach pasterze rzucali kamieniami w swoje psy, wystarczył gwizd, zawołanie i po sprawie. Są posłuszne bardzo. Jeśli w Jordanii było tak jak piszesz to jest to dla mnie novum.
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 3 Lis 2022, 16:27 »
W Jordanii nie ma aż tak wielkich psów pasterskich jak w Polsce czy Rumunii, są o kaliber mniejsze i często wychudzone i dzięki temu bardzo szybkie, bo taki owczarek podhalański ma za dużą masę by był naprawdę szybki. Ale wszystkie są dyscyplinowane kamieniami, przy czym nawet nie trzeba rzucać owym kamieniem, wystarczy gest rzucania by zobaczyć efekt. W świecie arabskim prawami zwierząt to się nikt nie przejmuje, najlepsi byli zawodnicy z ostrymi kolczatkami na szyjach, takie coś pierwszy raz widziałem ;)


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 3 Lis 2022, 17:22 »
Nie potwierdzam praktyki dyscyplinowania kamieniami psów, w Jordanii, przez pasterzy. Nie widziałam ani jednego takiego zdarzenia. Za to potwierdzam, że te psy są bardzo posłuszne pasterzom i na ich okrzyk lub gwizd reagowały natychmiast.b problem jednak w tym, że psów i stad jest dużo więcej, niż pasterzy Potwierdzam jednak, że psy jordańskie doskonale reagują na groźbe uderzenia kamieniem. Zawsze woziłem na kierownicy mały zapas amunicji. Schemat spotkania był taki, że najpierw jeden Burek podnosił alarm. W momencie kiedy zaczynałeś zbliżać się do stada. Później naciągała Wataha i stopniowo zaczynała cię otaczać jeden lub dwa psy z przodu próbowały zablokować rower ale reszta ustawiała się półkolem za tobą. Zawsze najgroźniejszy był ten który był bezpośrednio za tobą bo jeżeli miałby być atak to ten by atakował. Generalnie psy w Jordanii odpuszczały w momencie kiedy zaczynałeś oddalać się od stada. Wtedy już nie goniły cię tak jak nasze burki tylko uznawały że niebezpieczeństwo jest zażegnane. Rzeczywiście kiedy było się samemu to spotkanie z takim stadem było bardzo nieprzyjemne. Akurat w naszej grupie nic się nie wydarzyło i nas psy nie zaatakowały, w sensie nie ugryzły

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 4 Lis 2022, 13:03 »
Nie potwierdzam praktyki dyscyplinowania kamieniami psów, w Jordanii, przez pasterzy. Nie widziałam ani jednego takiego zdarzenia. Za to potwierdzam, że te psy są bardzo posłuszne pasterzom i na ich okrzyk lub gwizd reagowały natychmiast.b problem jednak w tym, że psów i stad jest dużo więcej, niż pasterzy Potwierdzam jednak, że psy jordańskie doskonale reagują na groźbe uderzenia kamieniem. Zawsze woziłem na kierownicy mały zapas amunicji.

Ale skoro natychmiast reagują na groźbę rzucenia kamieniem - to musiały być w ten sposób dyscyplinowanie, przynajmniej za młodu. Tego pasterze nie stosują nagminnie, bo rzadko jest potrzeba, to już w przypadku bardziej opornych psów, niemniej widziałem ileś takich akcji.

Pies pasterski niejako wykonuje swoją robotę - strzeże stada, z reguły psów jest kilka, obstawiają stado z przodu, z tyłu, po bokach itd. I atakują powiedzmy w promieniu 200-300m od stada, gdy się poza ten obręb wychodzi tracą zainteresowanie.

Na szlaku JBT problemem jest to, że tych stad owiec i kóz jest tam bardzo dużo, więc takie spotkania są nagminne i niewątpliwie podnoszą poziom adrenaliny  ;)

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 4 Lis 2022, 13:34 »
Mieliśmy też gwizdek, jak były 1-2 psy to coś to jeszcze dawało, przy większej liczbie skutek był pomijalny.

Te gwizdki to jest lipa. Używałem na Sardynii i właściwie żadnej reakcji. Jako odstraszacz to nie działa.

Na szlaku JBT problemem jest to, że tych stad owiec i kóz jest tam bardzo dużo, więc takie spotkania są nagminne i niewątpliwie podnoszą poziom adrenaliny

Na JBT napotkane psy to są pasterskie tylko? Ja znam relację, że w Jordanii może spotkać całe watahy, dzikich, bezpańskich psów.

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 4 Lis 2022, 20:06 »
Cytat: Wilk w Wczoraj o 14:04

    Mieliśmy też gwizdek, jak były 1-2 psy to coś to jeszcze dawało, przy większej liczbie skutek był pomijalny.


Te gwizdki to jest lipa. Używałem na Sardynii i właściwie żadnej reakcji. Jako odstraszacz to nie działa.

Mieliście zwykłe gwizdki czy elektryczne?
Może elektryczne są "głośniejsze" i lepiej odstraszają?
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5076
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 4 Lis 2022, 20:28 »
Btw. polskie wiejskie burki też boją niecenzuralnych słów oraz zasadniczo majdających się nóg(bo tak są często dyscyplinowane). A co ciekawe zauważyłem, że na trasach ultramaratonów  niektóre lękliwie reagują na dźwięk wypinanego buta.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 4 Lis 2022, 23:07 »
a znam relację, że w Jordanii może spotkać całe watahy, dzikich, bezpańskich psów.
My, na szczęście, nie spotkaliśmy. Ale czytałem relacje, np pary z Niemiec, że została napadnięta i pogryziona.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1404
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 4 Lis 2022, 23:45 »
a znam relację, że w Jordanii może spotkać całe watahy, dzikich, bezpańskich psów.
My, na szczęście, nie spotkaliśmy. Ale czytałem relacje, np pary z Niemiec, że została napadnięta i pogryziona.

Spotykaliśmy grupy bezpańskich psów, ale one się do nas praktycznie nie zbliżały, a tylko ujadały z daleka. Te były szczególnie wychudzone i zaniedbane. Jadąc pierwszego wieczoru już po ciemku, szczególnie zapadły mi w pamięć dziesiątki oczu po obu stronach drogi, odbijające światło czołówki, przy akompaniamencie właśnie tego ujadania. Wyobraźnia działała wtedy mocno  :icon_smile2: To było niedługo po tym, jak uciekaliśmy przed grupą rozjuszonych dzieciaków, ja z kapciem na przodzie. Cudowne chwile ;)

Mam też obraz doskakującego do mnie, zaniedbanego psa typu Amstaff. Brr.

Atakowały nas głównie psy pasterskie, szczególnie gdy stado było w pobliżu.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 5 Lis 2022, 16:09 »
Spotykaliśmy grupy bezpańskich psów, ale one się do nas praktycznie nie zbliżały, a tylko ujadały z daleka. Te były szczególnie wychudzone i zaniedbane. Jadąc pierwszego wieczoru już po ciemku, szczególnie zapadły mi w pamięć dziesiątki oczu po obu stronach drogi, odbijające światło czołówki, przy akompaniamencie właśnie tego ujadania. Wyobraźnia działała wtedy mocno  :icon_smile2: To było niedługo po tym, jak uciekaliśmy przed grupą rozjuszonych dzieciaków, ja z kapciem na przodzie. Cudowne chwile ;)

Pamiętam ten kawałek, to była piękna akcja  :P
W ogóle nocne starcia z psami to już wyższa liga, najgorsze są te które nie szczekają z daleka, tylko dowiadujesz się o ich ataku, gdy są tuż przy nodze, wyrzut adrenaliny jest wtedy taki, że o zawał nietrudno  :lol:

A my w Jordanii ze względu na ograniczony czas urlopowy i krótki listopadowy dzień często kończyliśmy jazdę już po zmierzchu, a i zdarzało się ruszać przed świtem, tutaj takie nocne starcie z mocną ekipą sierściuchów :P


Byczysowi odganiającemu się od jednego psa, który mocno się przypiął skręciła się kierownica i nawet zanotował wywrotkę do rowu, na szczęście nieszkodliwą. Bo właśnie jadąc ciężko się skutecznie odgonić, niby czasem z kopa udaje się trafić, ale to są rzadkie przypadki.

Offline Greg18

  • Wiadomości: 21
  • Miasto:
  • Na forum od: 19.05.2022
Odp: Psy - jak odstraszyć?
« 9 Lis 2022, 12:13 »
Hehe, byłem w Jordanii, ale kilka lat temu. Z tym, ze ja akurat podróżowałem autokarem z wycieczką. Ja się jednak troche boję tych bezpańskich psów. Kiedyś jeden mnie ugryzł i to był pies mojej znajomej. Do dziś mam ślad na ręce.  Uważajcie tam na siebie !! Nie zapuszczajcie się w niewiaodme tereny. Trochę mi się przypomniał jeden taki podróżnik z Polski sprzed kilku lat, z tym że historia pochodzi z Meksyku.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum