Autor Wątek: Rumunia 2011 by maciek320  (Przeczytany 6492 razy)

Offline maciek320

  • Wiadomości: 18
  • Miasto: Gorlice/Krakow
  • Na forum od: 17.05.2011
    • http://www.maciek320bike.bikestats.pl
Odp: Rumunia 2011 by maciek320
« 21 Lip 2011, 16:02 »
Uaktualnienie: start 1 lub 2 sierpnia z Gorlic. Gdyby ktoś był chętny na częśc lub calos trasy to zapraszam. Poczatkowy kierunek - Sebes, dystanse okolo 150km. Pozdrawiam

BogdanOl

  • Gość
Odp: Rumunia 2011 by maciek320
« 21 Lip 2011, 16:13 »
;););)
« Ostatnia zmiana: 14 Lip 2012, 18:52 BogdanOl »

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Rumunia 2011 by maciek320
« 27 Lip 2011, 04:19 »
BogdanOl - wybrałbym się, ale dopiero za rok.
Potrzebuje się przygotować. Siebie i żonę.
Nie mieszczę się w Twojej klasyfikacji wiekowej ;) Chyba to nie problem mam nadzieję :P hahaha


Jesteś gotowy w tym roku i jedziesz na 100%?
Jeśli tak to super będzie przeczytać reportaż z Twojej wyprawy.
Powodzenia!
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

BogdanOl

  • Gość
Odp: Rumunia 2011 by maciek320
« 27 Lip 2011, 08:48 »
;););)
« Ostatnia zmiana: 14 Lip 2012, 18:52 BogdanOl »

Offline irbis1

  • Wiadomości: 26
  • Miasto: Wielkopolska
  • Na forum od: 28.11.2010
Odp: Rumunia 2011 by maciek320
« 27 Lip 2011, 19:41 »
Co do wyjazdu jednej, dwóch, czterech pań do Rumuni, to będziecie tak samo "bezpieczne" jak w każdym inny kraju łącznie z Polską. Jak będziecie jechały z cy..ami na wierzchu i w stringach i jesteście ładne, to może być problem :wink: A jak jest inaczej, to i tak lepiej mieć męską obstawę obstawę. Gdybym miał dwie córki i chciałyby jechać rowerem za granicę same gdziekolwiek, to wybiłbym im to z głowy. 

Biedne córki. Ja jeździłam z moją kumpelką bez żadnej męskiej obstawy i nigdy nam się nic nie działo złego, wprost przeciwnie zazwyczaj budziło to podziw tambylców i chęć pomocy. Do dziś zresztą jak się pojawiam gdzieś sama, to raczej mam gwarancję pomocy i życzliwości - nigdy nie miałam żadnych nieprzyjemnych sytuacji jadąc gdzieś sama na rowerze.
Podstawa to nie prowokować (np. strojem), podchodzić z życzliwością, ciekawością i szacunkiem do kultury miejsca i ludzi, których przyszło nam spotkać. Ot wszystko. Tak więc możecie jechać w babskim składzie i na pewno będzie dobrze.
A przy okazji: z Rumunii właśnie wróciłam, pogoda dopisała, plan zrealizowany, Rumunia cudna, niedźwiedzi mimo usilnych starań nie spotkaliśmy, za to hordy psów rumuńskich dały nam popalić.  Jedno jest pewne - było warto jechać.
Pozdrawiam E.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum