Północ - Południe: 2011 - ?

[Endriunh]

Ja i caly Kraków cie pozdrawia i czekamy na kolejne wiesci

[emes]

Rama pospawana. A wlasciwie to zlutowana. Odlamane oczko od mocowania bagaznika zostalo przytwierdzone mosiezna spoina. Troche krzywo, wiec nie wiem ile wytrzyma, ale nie jest to krytyczna sprawa. Zaskoczylo mnie jak dobrze wyposazone sa warsztaty w "samochodowej" dzielnicy Chartumu. Spawarki, palniki, tokarki - marzenie majsterkowicza

To wszystko, co udalo sie dzisiaj zalatwic

[Elżbieta Sałaban]

Całkiem sporo! Tylko, zauroczony warsztatami, nie osiądź tam na stałe! Zawsze lubiłeś majsterkowac . Trzymamy kciuki za resztę spraw do załatwienia!

[emes]

No dobra, moi mili. Gdyby ktos znal kogos, kto wybiera sie do Sudanu przed 20 marca lub do Etiopii przed polowa maja, to prosze o kontakt. Paczka wsparcia jest juz gotowa w domu, ale kurier ktory mial ja przewiezc nie dostal wizy Schengen. W paczce przede wszystkim netbook, ktory pozwoli dalej pisac bloga.

Tymczasem notuje na papierze

[Elżbieta Sałaban]

Papier wszystko zniesie podobno! Kuriera szukamy . Trzymaj się dzielnie nadal!!!

[zizu]

Jakieś wieści od Emesa?

[Elżbieta Sałaban]

Jedzie przez Etiopię, w towarzystwie młodego rowerzysty z Niemiec. Paczka w Polsce, ale są widoki, że może się uda dostarczyć do Etiopii. Odzywa sie rzadko, głównie sms-y. 

[emes]

Hej!

Jestesmy juz w Addis Abebie. Etiopia nie jest taka straszna jak opowiadaja, ale jesli chodzi o kontakt z ludzmi, to jest to najgorszy kraj, jaki w zyciu odwiedzilem. Zebranie to tutaj chluba narodowa. Para sie nim niemal kazdy obywatel - otwarcie lub w zawoalowany sposob. Kamieniami tez rzucaja, ale na razie rzadko i niecelnie. Dzielnie odpowiadamy ogniem

Z fajnych rzeczy: sa gory. Jest sporo wysilku, ale przepiekne widoki. Po Sudanie ilosc zieleni moze przyprawic o zawrot glowy, choc to pora sucha. Przynajmniej taka byla jak wjechalismy, bo od tygodnia pada codziennie. Sporo jest tez kolorowych ptakow, no i pierwsze malpy.

Kwestia bloga nadal rozbija sie o brak laptopa. Paczka miala przyjsc na swieta, ale na razie zanosi sie, ze dotrze najwczesniej 21 kwietnia. Jako ze Alex troche sie spieszy, pewnie pojedziemy na poludnie, gdzie opchne rower w bezpieczne rece i wroce po przesylke do Addis. Na razie pisze na papierze. Bedzie co czytac, sporo tez sie zebralo ciekawych zdjec.

(W razie czego, jesli znacie kogos kto sie wybiera do Etiopii, to prosze o kontakt.)

Aha, oto strona Alexa: http://www.aidandtravel.de/ (niestety, tylko po niemiecku)
Oraz strona Brenny, niesamowitej 23-latki, ktora samotnie przejechala z Cape Town do Addis i zmierza do Kairu. Spotkalismy ja wczoraj:
http://mooncycleafrica.ca/

[Daniel]

Pisanie dziennika na papierze jeszcze bardziej zbliża Cię do Nowaka

[olo]

jest nowy wpis ;]

[Borafu]

Jak już techniczne problemy zostaną rozwiązane to chyba doczekamy się większej paczki wpisów, bo ten jest datowany na 21.02.2012.
Najważniejsze jednak że do przodu!

[miki150]

Słyszałem wczoraj na mieście, że nowa elektronika dojechała do Emesa

[Elżbieta Sałaban]

Na razie być może wyjechała z Polski. Powinna być w Addis 21 kwietnia i trzymamy kciuki, żeby tak się stało!!!!

[kaha]

A teraz wszyscy chórem: Sto lat! Sto lat! Niech jedzie na rowerze Emes nam!

[Elżbieta Sałaban]

Dołączam do chóru!!! 100 LAT!!!