Północ - Południe: 2011 - ?

[emes]

niech ci ukradną paszport ?

To dość desperacka opcja. Ma dwie duże wady:
1. Ukradziony paszport zostanie anulowany. Jeśli trafię na granicę gdzie działa elektronika (na etiopsko-kenijskiej działała), posługiwanie się nim może być ryzykowne.
2. Chcąc wyrobić nowy po powrocie do Polski, słono za niego zapłacę.

Posługiwanie się jedynie paszportem tymczasowym też nie wchodzi w grę, bo ma on... 7 stron.

[Robb]

konsulat innego kraju UE chyba powinien Ci wystawić paszport tymczasowy
tak mi się coś zdaje .... że mówili nam o tym na kursie pilotów

[emes]

Nie. Konsulat wystawi Emergency Travel Document, który jest pojedynczym świstkiem papieru i pozwala tylko na bezpośredni powrót do UE.

[Robb]

 

[tranquilo]

Surwiwal w Afryce

[Iwo]

Taki aromatyczny ślad po słoniu to nie byle co, przecież to największe kupy na świecie Da się przez to przejechać? Czy rower by utknął ?

Nareszcie dobrze ze złodziejami poszło, nie rozwalili, nie odkręcili nic z roweru? Złapali ich czy tylko rower odzyskali, wiecie coś o akcji?

[emes]

Rower przyprowadziła obsługa hotelu. Złodziej nie miał imbusów, więc nic nie odkręcił, choć próbował. W sumie przepadł tylko worek na wodę, który wisiał na ramie.

A po słoniowych kupach da się jeździć, jeśli trochę podsuszone

[Iwo]

Jak się piecze banany w ognisku? Po prostu na żar i tyle...? Nie rozpływają się?

[tranquilo]

A ja cię podziwiam za siłę snu (nawet alergicznego). Ja mam tak wyczulony sen, że pomimo wielu tygodni w namiocie ciągle budzę się na najmniejszy szmer :/

[zizu]

Michał opowiedział mi o innych rzeczach: ziemi drżącej od kroków przechodzących słoni i stworzeniu węszącym wokoło namiotów.

Przypuszczam, że bym umarł na miejscu.

[tranquilo]

Przypuszczam, ze stworzenie czując zapach prawdziwego podróżnika, też prawie umarło

[miki150]

Emes, zdobywca nagrody Macguyvera 

[emes]

Jak się piecze banany w ognisku? Po prostu na żar i tyle...? Nie rozpływają się?

Kładzie się na żar w całości, nieobrane. Po jakimś czasie zaczynają się gotować i puszczać bąbelki. Wtedy obracamy. Jak zaczną bulgotać znowu, zabieramy i po lekkim ostudzeniu zajadamy.

A ja cię podziwiam za siłę snu (nawet alergicznego). Ja mam tak wyczulony sen, że pomimo wielu tygodni w namiocie ciągle budzę się na najmniejszy szmer :/

A ja niestety nie. I pewnie dlatego musiałem kupić nowy aparat :/

[tranquilo]

Tak mi się przypomniało:
Kilka dni temu spotkałem faceta też robiącego północ-południe, z tym że na rowerze elektrycznym:
http://www.capetocape2012.com

Spytałem czy słyszał o tobie, lecz nie. Widać słaby research przed podróżą zrobił

[emes]

Popłynąłem murzyńską łodzią żaglową i żyję. Na wyspie, w dżungli, spotkałem mieszkających tam Polaków. Ponownie macham łapką z kontynentu i niebawem ruszam na południe, tak już porządnie, bez szlajania się na boki
http://north-south.info/pl/blog/na-wyspach-suahili,63/