O Ameryce Południowej myślałem na serio. Ale jednak nie, przynajmniej nie teraz
Docelowo jadę oczywiście na Przylądek Igielny. Potem do Cape Town, zapewne również zaliczając Przylądek Dobrej Nadzei. Do Polski planuję wrócić tak, żeby jeszcze się na kawałek zimy załapać i pojeździć na czymś pozbawionym kół
Może być wesoło tak po roku w Afryce, prosto z tutejszego lata, wylądować w środku zimy.
Wreszcie wyjechałem spośród tych kopalń. Dookoła zielone łąki, pastwiska, od czasu do czasu przejdzie burza. Kolców mało, więcej miękkiej trawy. Prawie jak Polska w lipcu