:idea: OSTRZEŻENIE :idea:
Jeśli któryś moderator przesunie ten temat do 'Wycieczek' zaliczę sobie 10 gmin! :mrgreen:
Temat umieszczam w tym dziale, bo było to gminobranie w najczystszej postaci - po drodze raczej nic ciekawego do zwiedzania, mało zdjęć, tylko ja, rower, gminy...
"tylko kilometry" Część I.
Dwudniowa wycieczka (1-2 VI), której celem było zamalowanie na mapie dwóch dużych plam w woj. Kuj.-Pom.
Uwielbiam wariacje nt. Konina ( z innych wycieczek mam zdjęcia mi. Bonina i Okonina).Przy poprawianiu łańcucha w uberMieszczuchu (spisuje się świetnie!) zostałem zaskoczony
Może to dlatego bolały mnie kolana na początku sezonu?
Gdzieś za mną, (mi. w Toruniu z którego wyjechałem) ponoć strasznie lało, ja 'smykłem' się bokiem, widziałem może ze dwie błyskawice i tuż przed snem spadło kilka mikrokropelek.Zagadał mnie jakiś chłopak, pyta się mnie czy jestem kolarzem, a po kilku zdaniach wypalił z pytaniem: "Ty jesteś Polakiem?" XD Ludzie, czy ja mówię aż tak niewyraźnie?!
Jadę sobie jadę wioskami, nagle słyszę za sobą:
- KOLEGO!!! Czekaj!
<zwalniam>
- *sapanie*
Dogania mnie dziewczyna, niebrzydka, i pyta:
- Moja koleżanka się pyta czy dałbyś jej swój numer telefonu
- ...
Na mapie zauważyłem że w okolicy są jakieś nowożytne fortyfikacje. 'Może znajdzie się miejsce na nocleg' - myślę. Wypytałem ludzi, nic nie zrozumiałem ze wskazówek i ruszyłem na poszukiwanie.
http://static.panoramio.com/photos/original/26845197.jpgPierwszy znaleziony... *ekhm*... przed deszczem raczej by uchronił, ale stwierdziłem że nawet dla mnie takie warunki są zbyt... surowe.
Po raz kolejny pokierowany przez lokalsów i przekręcony drogowskaz, pobłądziłem, ale w końcu znalazłem hotelik:
http://marktfry.files.wordpress.com/2008/10/ryt3.jpg Mojego zdjęcia Imageshack nie chce przyjąć
Następny dzień to Bory Tucholskie - lasy, lasy lasy, żarcie, lasy, lasy, żarcie, lasy...
Tak wygląda szczęście! tj. szczęśliwośćW słuchawce "Solaris" Lema - zacząłem dumać, rozmyślać i zastanawiać się nie dołączyć <pod mostem> do kolekcji dziwnych noclegów. Przeciągi, hałas i spodziewana niska temp. o poranku nakłaniają mnie do pociśnięcia do końca.
http://www.blastwave-comic.com/index.php?p=comic&nro=9Wszystko 'do jedzenia' zjadłem, zostały tylko słodycze. Mózg zostaje wyparty przez żelki i groszki kokosowe, a ja zachowuje się co najmniej dziwnie, lecz nie sprowokowało to młodzieży wiejsko-imprezowej do ataku (pewnie dlatego że nikogo takiego nie spotkałem).
Statystyka dnia drugiego:
208,08 (dys)
20,80 (avg)
9:59:59 (t)
44.4 (vmax)
2200 (odo)
:mrgreen:
Wierzcie lub nie, ale statystyka sama się tak ułożyła.
Mapka:
http://www.bikemap.net/route/1020759#lat=53.23235&lng=18.21259&zoom=9&type=2Jutro będę
pisał cześć drugą.
To post nr 1812
Pozdrawiam bystrzachów!