Pozdrower wszystkim

[stamper]

Dobry, czasem zaglądam na to forum przejrzeć przeróżne historie rowerowych podróżników. Do tej pory jakoś nie udało mi się przywitać z Wami wszystkimi. Część  osób kojarzę z bikestats, tam też możecie znaleźć coś o mnie:  http://www.bikestats.pl/rowerzysta/stamper

Za sobą mam kilka krótszych i dłuższych wypadów po krajach ościennych, nie ma tego za wiele ale mam nadzieję, że ciągle będę się rozwijał rowerowo. Za kilkanaście dni wybieram się pośmigać trochę po Skandynawii, jeśli sprzęt nie nawali to w drodze powrotnej być może zahaczę jeszcze o kraje nadbałtyckie. We wrześniu może udam się jeszcze do Rumunii, ale w sumie nie będę się wychylał za daleko w przyszłość.
Mam nadzieję wsiąknąć trochę w to Wasze forum, bo jest tu mnóstwo pozytywnie zakręconych osób.

Pozdrawiam
Kudłaty vel Stamper

[olo]

witamy, witamy ;-)

[yoshko]

Dzień dobry człowieku z Roztocza

[hindiana]

witaj stamper sporo osob sie wybiera w tym roku do Rumunii, tylko jakos kazdy w innym terminie. Moze ktos kto jedzie pierwszy zatknie forumowa flage na szczycie Trasy Transfogarskiej i bedziemy sie tam kolejno dopisywac?

[stamper]

Moim priorytetem na ten rok jest jednak Norwegia, jeśli Rumunia również mi wypali to chętnie się podpiszę na takowej fladze hehe ;-).
Pozdrawiam

[aard]

Witaj na forum, Stamper. Widzę, że przyciągamy coraz więcej znajomych (odległych, to fakt ) z BS

Miłego forowania

[stamper]

Aard jak tam przygotowania do Norwegii? Mi się wyjazd trochę opóźnił, w sobotę 18 mam prom do Szwecji (miałem jechać koło 10-tego ale nie wyszło). Mam nadzieję, że już nie będę musiał przebukowywać biletu ;-). Naprawdę ciężko mi już wysiedzieć w Kraku, dobrze, że godzina zero już blisko.
Pozdrawiam

[aard]

My spokojnie czekamy na samolot 8 lipca

Przygotowania? A cóż tu przygotowywać? W przeddzień się spakować i w drogę!

[stamper]

Hehe, ja cały czas coś grzebię przy rowerze, gdybym jechał na swojej podstawowej meridzie to pewnie byłoby oki ale jadę na drugim gracie. Meridę za bardzo zatyrałem w pracy i zdegradowałem trochę do roli miejskiego pomykacza. A szkoda bo ten rower ma dla mnie idealną geometrię.
W sumie racja co tu przygotowywać, jeździcie niemal codziennie więc forma jest, a w trasie będzie jeszcze lepsza. Ja cały czas myślę czego by tu nie zabrać a nie co zabrać. Niestety nie umiem się pakować i zawsze jeżdżę obładowany jak wielbłąd. Dobrze, że uszkodziłem przyczepkę to nie napcham tyle co przez ostatnie dwa lata woziłem ze sobą. Przednie sakwy mam całe szczęście trochę mniejsze ;-p niż te extrawheelowe. Ogólnie to Crosso robi chyba za wielkie te sakwy. A jak wiadomo często co za dużo to niezdrowo ;-).