Trzydniówka po Krainie Wygasłych Wulkanów. Sympatyczne podjazdy, mało uczęszczane drogi, zapomniane miejsca i sporo zwierzaków.
Galeria:https://picasaweb.google.com/wariamch/KrainaWygasYchWulkanow?authkey=Gv1sRgCN6kuOfZyd3SjgE#Rozkład jazdy:
Legnica - Winnica - Stanisławów - Świerzawa - 45 km
Świerzawa - Pielgrzymka - Uniejowice - Chojnów - Lubin - 80 km
Lubin - Siedlce - Ścinawa - Tarchalice - Wołów - 55 km
Naszą przygodę rozpoczęliśmy na dworcu PKP w Legnicy. Ruszyliśmy na południe. Pierwszą atrakcją była Grangia Cysterska, zachowana w postaci trwałej ruiny. Zaprzyjaźniliśmy się też z kaczuszką Balbinką (bestią ukrytą w ciele kaczki). Fani Napoleona mogą odbić trochę na zachód i zwiedzić Dunino
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dunino, gdzie mieści się muzeum bitwy nad Kaczawą z 1813 r.
Grangia Cysterska w Winnicy
Przez Sichów przejechaliśmy bez dłuższych postojów. Doskonałe miejsc na retrospekcję - piwo Brax i stare logo Piasta....
Sichów - centrum wioski
Odbiliśmy na Stanisławów do którego prowadził wymagający podjazd. Niestety nie zdobyliśmy okolicznego szczytu Rosochy - 465 m n.pm. Opozycja Gosi była spora i sama satysfakcja zobaczenia panoramy z punktu widokowego okazała się nie wystarczająca. W sumie szkoda, bo na szczycie są ruiny schroniska
http://wroclaw.hydral.com.pl/391839,foto.html i niemieckiej stacji radarowej -
http://fortyfikacje.legnica.pl/stacja-radiowa.phpPodjazd w Stanisławowie
Nagrodą był szybki zjazd od miejscowości Pomocne. Nina krzyczała z radości na zjeździe. W sumie spodziewaliśmy się raczej przeciwnej reakcji. W Kondratowie zobaczyć można kościół i zabytkową plebanię z 1804 r. - widoczną na rysunku Wernera. Są też ruiny dworu, ale niestety o tej porze roku są zarośnięte. Największą atrakcją były owce i karmienie młodej, 1 miesięcznej owieczki.
Plebania i Kościół w Kondratowie.
Karmienie "merynosa"
Następny był Rzeszówek, wioska położona tuż przed Świerzawą. Naszą uwagę przykuł stary pomnik poświęcony bohaterom wojen z 1866 i 1870-1871.
Pomnik w Rzeszówku
W Świerzawie zakończyliśmy pierwszy dzień podróży To urokliwe miasteczko położone jest nad Kaczawą. Zobaczyć w nim możemy trzy zabytkowe kościoły, w tym jeden z unikalnymi freskami - św. Jana i św. Katarzyny -
http://www.gorykaczawskie.pl/pl/114/Kosciol-sw--Jana-i-sw--Katarzyny Oprócz wymienionego kościoła polecamy spacer po rynku.
Na rynku w Świerzawie
Kościół św. Jana i św. Katarzyny
Rano naszym oczom ukazały się słynne Organy Wielisławskie, dawny kamieniołom, a obecnie rezerwat przyrody nieożywionej
Organy Wielisławskie
Po przejechaniu przez Sokołowiec zobaczyliśmy dawny wulkan - Ostrzycę (501 m n.p.m.), która ma charakterystyczny kształt. W Proboszczowie zachował się przedwojenny drogowskaz kierujący na tą górę.
Ostrzyca
Kierunkowskaz (Zum Spitzberg)
Następnie poprzez Chojnów dotarliśmy do Lubina, gdzie zakończyliśmy drugi, najdłuższy dzień wycieczki. Po drodze trafiliśmy do centrum nadawczego Radia Maryja i TV Trwam
Ostatni dzień, to typowa dojazdówka z Lubina do Wołowa - bocznymi drogami. Fani fortyfikacji będą zachwyceni Ścinawą, jest tam sporo schronów z czasów II WŚ, ale to temat na osobną wycieczkę. Po drodze zwiedziliśmy starożytny ośrodek hutniczy w Tarchalicach-
http://kolowroclawia.pl/artykuly/529/Tarchalice-zelazna-wies