Autor Wątek: Piasty  (Przeczytany 29204 razy)

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Piasty
« 23 Wrz 2007, 18:12 »
Jak w temacie. Jakich piast używacie, jakie macie o nich opinie, jakie piasty uważacie za najlepsze, itp..

Ja od zawsze jeździłem na piastach "no name" więc z oczywistych względów nie będę sie o nich rozpisywał. Jakość niska, płaszczyzny osadzenia misek często nie są idealnie równoległe więc nie da się idealnie wyregulować więc z czasem zużywają sie bieżnie. Ośkę tylko raz zdarzyło mi się złamać.
Ostatnio udało mi się zdobyć używane piasty shimano LX rocznik 95/96 w ponoć bardzo dobrym stanie (przesyłka jeszcze nie doszła). Pokładam w nich spore nadzieje  :wink:

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z piastami na łożyskach maszynowych?? Jak wygląda trwałość czegoś takiego i czy jest wykonalna wymiana łożysk w prymitywnych warunkach na trasie??
Mnie jakoś łożyska maszynowe nie przekonują i radykalnie upieram sie przy tradycyjnych kulkowych (prosta konstrukcja umożliwiająca łatwą naprawę i regulację, dostępność części zamiennych, ponoć lepsza wytrzymałość na obciążenia boczne).
Jakie znacie najlepsze piasty na łożyskach kulkowych?? Znacie coś lepszego niż współczesne XT ? (XTR jest poza klasyfikacją z oczywistych względów ;) )
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline enek

  • Wiadomości: 21
  • Miasto: Nie z Tychów :P
  • Na forum od: 08.06.2006
    • http://www.enek22.republika.pl
Piasty
« 5 Paź 2007, 09:09 »
Jestem użytkownikiem piast XT – przejechałem na nich około 20000km i piasty nadal są w doskonałej formie. Po 3 latach intensywnego użytkowania oddałem je na przegląd do zaprzyjaźnionego warsztatu – podobno jedynym mankamentem była niewielka ryska na konusie piasty i nic więcej. Podobno nawet smar był nadal ok. – choć oczywiście został wymieniony. Zero luzów, pęknięć czy innych niespodzianek. Wcześniej przez podobny okres używałem LXów i też spisywały się doskonale – nie miałem do nich żadnych zastrzeżeń – wymieniłem je bo nie opłacało mi się przeplatać starych kół – wolałem poskładać 2gi komplet a tamte mam na zapasie ;].

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Piasty
« 5 Paź 2007, 16:34 »
Jakieś 15 tyś km na SRAM 9.0 (łożyska maszynowe) bez żadnych problemów.
Obecnie męcze deore z piszczącą uszczelką i piastę-dynamo, ale zbyt krótko (3tyś km) żeby coś o nich napisać.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Piasty
« 5 Paź 2007, 16:35 »
Jakieś 15 tyś km na SRAM 9.0 (łożyska maszynowe) bez żadnych problemów.
Obecnie męcze deore z piszczącą uszczelką i piastę-dynamo, ale zbyt krótko (3tyś km) żeby coś o nich napisać.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Piasty
« 5 Cze 2008, 11:30 »
Mam ciut bardziej szczegółowe pytanie w temacie: ile powinno być kulek w przedniej piaście? Mam w "miejskim" rowerze jakiegoś noname'a i po rozebraniu okazało się, że z jednej strony mam 9 kulek, a z drugiej... 8. Teraz się zastanawiam, czy na pewno tylko 1 brakuje... Aczkolwiek po włożeniu 9 "wizualnie" wygląda, że jest komplet.

Czekam na info.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Piasty
« 5 Cze 2008, 11:58 »
Cytat: "aard"
Mam ciut bardziej szczegółowe pytanie w temacie: ile powinno być kulek w przedniej piaście? Mam w "miejskim" rowerze jakiegoś noname'a i po rozebraniu okazało się, że z jednej strony mam 9 kulek, a z drugiej... 8. Teraz się zastanawiam, czy na pewno tylko 1 brakuje... Aczkolwiek po włożeniu 9 "wizualnie" wygląda, że jest komplet.

Czekam na info.


9. Nie musisz tego pamiętać. Poprostu jeżeli dziewiąta wchodzi luźno a położony na nich konus obraca się gładko i prosto to znaczy że jest git  :wink:
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Piasty
« 6 Cze 2008, 09:29 »
Thanx. Intuicyjnie zastosowałęm włąsnie tę metodę ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Piasty
« 25 Gru 2008, 02:44 »
Ja miałem noname z tyłu i kellys z przodu, zrobiłema na nich jakieś "ohoho", potem jeszcze wyjazd Czechy, Austria, kawałek słowacji i Węgry, czyli "ohoho"+ jakieś 1300km i za ok. 2 tygodnie przy startowaniu na skrzyżowaniu trzask, łomot, nie można jechać, tylne koło się "zapadło". Ja szybko na chodnik, naoczna diagnoza: strzeliła ośka. Założyłem drugą z drugiego nonejma leżącego w piwnicy (tamta wyglądała po złożeniu dwóch połówek jak wycinek sinusoidy) i przejeździłem na nowej do zakupu nowych kół znów jakiś 1000. Także nie można oczerniać noname :P
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Piasty
« 25 Gru 2008, 06:37 »
tył jeszcze ok, tam może być no-name, ale przód w bardzo obładowanym rowerze, ja osobiście bał bym sie jechać 40km/h a co dopiero 60km/h, choćby najmniejsza myść hamowania twarzą po asfalcie nie wchodzi w gre, na przedniej pieście nie ma co oszczędzać zwłaszcza ze to komponent "ruchomy"

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Piasty
« 25 Gru 2008, 11:03 »
Dynuel,  No wiesz, ale w rowerze wyprawowym to cały ciężar jest na piaście TYLNEJ. Może nie cały jak ktoś używa sakw przednich. Więc i tylna musi być konkretna bo to ona najczęściej ulega uszkodzeniu, tym bardziej że nikt nie jeździ na fullu na wyprawy i brak jest amortyzacji z tyłu. Co innego przód- sporo osób ma amorka z przody więc duże obciążenia są jednak "wyciszane". Nie m ożna więc powiedzieć, że tylna to może być noname ale przód to nie. Obie piasty powinny być porządne- nie ma co oszczędzać, bo ich awaria może nam zakończyć wyprawę wcześniej.

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Piasty
« 25 Gru 2008, 13:43 »
No tak, jak przy 40 albo przy 60km/h padnie piasta w rowerze obładowanym dajmy na to 30-40kg to już raczej nie ma znaczenia czy tylna czy przednia- w najlepszym razie ostro się obedrzesz i poobijasz. Mi wyprawę chciały zakończyć: suport, 4x linka p.p., i jeszcze się szprycha na zjeździe dołączyła. Co najdziwniejsze szprycha w przednim kole, z przednim amorem, bez przednich sakw :D

[ Dodano: Czw Gru 25, 2008 1:45 pm ]
A jeszcze tak z ciekawości: czy ktoś z was zaliczył kiedyś glebę z sakwami? Proszę się wypowiadać tylko ci co przeżyli :mrgreen:
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Piasty
« 25 Gru 2008, 16:17 »
nie no to co pisałem w ogole nie oznacza ze można oszczędzać na innych komponentach, gdyż skutki mogą pyć tragiczne

aczkolwiek obie piasty i hamulce to elementy największego zagrożenia

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Piasty
« 25 Gru 2008, 18:58 »
Fakt że awaria przedniej piasty podczas szybkiego zjazdu będzie napewno dużo bardziej niebezpieczna. Natomiast na wszelkiego rodzaju zużycie i awarie bardziej podatna jest piasta tylna. Na przodzie spoczywa jakaś 1/3 całego ciężaru a jak ktoś jeżdzi bez przednich sakw to jeszcze mniej. Piasta tylna jest też szersza. W starego typu piastach z wielotrybem nakręcanym jedno łożysko jest bardziej na środku niż na końcu więc były jeszcze bardziej podatne na gięcie czy pękanie osi.
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Piasty
« 25 Gru 2008, 19:40 »
Cytat: "MaciekPaciek91"
Mi wyprawę chciały zakończyć: suport,


A Co konkretnie sie działo i jaki to był suport??

Cytat: "MaciekPaciek91"
A jeszcze tak z ciekawości: czy ktoś z was zaliczył kiedyś glebę z sakwami?


Ostry zjazd i na końcu równie ostry zakręt. Troche sie przeliczyłem z możliwościami wyhamowania.. Skończyło sie na kontrolowanym poślizgu i zeskoku z roweru  :lol:  Wygiął się jedynie tylni bagażnik.

[ Dodano: Czw Gru 25, 2008 7:51 pm ]
Cytat: "Michał Wolff"
szkodnik napisał/a:   
Fakt że awaria przedniej piasty podczas szybkiego zjazdu będzie napewno dużo bardziej niebezpieczna.   


A niby dlaczego? Nawet jak oś by pękła to koło nie spadnie, bo będzie je trzymał zacisk, identycznie będzie z tyłem


Żartujesz? Wyobraź sobie że jedziesz jakieś 60km/h i pęka oś w przednim kole. Koło dostaje takiego luzu że lata od jednej goleni do drugiej. Przy okazji każde zawadzenie o goleń widelca to dodatkowe szarpnięcie. Myślisz że w takiej sytuacji ciężko stracić kontrole nad obładowanym rowerem? Mi wydaje się to całkiem realne.. Na szczęście nie słyszałem żeby komuś przednia ośka pękła.

Cytat: "Michał Wolff"
akurat piasty to element który psuje się bardzo rzadko


Akurat dla mnie piasty to jedne z najważniejszych elementów wyprawowego roweru.

Cytat: "Michał Wolff"
droższe modele nie tyle są bardziej wytrzymałe co lżejsze i znacznie lepiej uszczelnione.


Właśnie między innymi to uszczelnienie ma decydujący wpływ na trwałość.
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Medelin

  • Wiadomości: 89
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.10.2008
Piasty
« 25 Gru 2008, 20:21 »
Problemy z pękającymi osiami, to domena tanich piast z nakręcanym wielotrybem. Dzieje się tak ze względu na to, że oba łożyska muszą być umiejscowione w korpusie piasty, a wiec jedno (to od strony wielotrybu) jest położone blisko środka osi, co powoduje niekorzystne rozłożenie sił dziłających na oś.  Dlatego z takich piast lepiej nie korzystać i kupić coś lepszego dla świętego spokoju i pewności w trakcie wyprawy.
Pęknięciem przedniej ośki bym się nie przejmował, bo to raczej całkowicie niespotykany przypadek w solidnych piastach.
Jeśli chodzi o wybór piast, to przede wszystkim radzę zwrócić uwagę na tylną piastę. Przednia ma konstukcje prostą jak budowa cepa, więc ryzyko awarii jest zdecydowanie mniejsze. Ja użytkuję jakaś zwykłę piastę na maszynach i nie ma problemu. W razie czego łożyska kosztują kilka złotych, można wymienić i będzie jak nowa. Dużo gorzej jest z tylnymi pastami, bo tam oprócz łożysk, newralgicznym elementem jest bębenek. Warto więc kupić coś sprawdzonego, żeby potem nie było niespodzianek praktycznie uniemożliwijących jazdę. Dobrę są oczywiście wyroby takich firm jak DT czy Chris King, które gwarantują niezawodność, ale również odpowiednio kosztują. Z tanszymi piastami na maszynach już bywa inaczej, o ile przednie z reguły są dobre, to już tylne nie zawsze. Z piast na tradycyjnych łożyskach regulowanych  w sumie można polecić Shimano. Co by nie mówić za tą cenę gwarantują stosunkowo wysoką niezawodność. Stare piasty Shimano (przed 2008r.) miały raczej dobre bębenki  z dużymi zapadkami i nie było większych problemów z awariami. Poza tym popularność tych piast powoduje, że  łatwo jest dostać taki bębenek i wymienić (są kompatybilne ze sobą, za wyjątkiem mieszania systemów 8/9 z 7-kowymi).  
Poza tym należy pamiętać o prawidlowym serwisie piast, bo każdy sprzęt wymaga dbałości, żeby mógł służyć długo i niezawodnie.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum