Autor Wątek: Wyprawa do Maroka  (Przeczytany 2808 razy)

Offline irish

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Zielona Gora
  • Na forum od: 23.06.2011
Wyprawa do Maroka
« 27 Cze 2011, 16:01 »
Witam wszystkich
W sierpniu 2010 wyjechałem rowerem do Maroka. Trasa wiodła przez Czechy, Austrię, Słowenię, Włochy, Francję, Hiszpanię. Powrót w maju 2011 trasą Hiszpania, Portugalia, Francja, Niemcy. Dzienny budżet 8€, noclegi niemal wyłącznie w namiocie na dziko. Rower którym jechałem to składak na ramie Waganta z tanim osprzętem. Jakiegoś doświadczenia nabyłem i jeśli ktoś miałby pytania to z chęcią odpowiem.

Jacek
Jacek

Offline Mężczyzna rybakm

  • Wiadomości: 168
  • Miasto: Sosnowiec/Kraków
  • Na forum od: 29.05.2011
Wyprawa do Maroka
« 27 Cze 2011, 16:08 »
irishtaka wyprawa :) to dawaj tu jakieś foty no i Waganta rzecz jasna :)
W przyszłym roku planuje Maroko więc chłonę wszystkie informację :)

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Wyprawa do Maroka
« 27 Cze 2011, 16:09 »
Tak, nie czekaj na pytania - zapodawaj relację, zdjęcia..:) Lubię Waganty, to był mój pierwszy fajny rower...do dzis go mam jako mieszczucha.

Dawał radę ten wagant?
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Kobieta tequila

  • Pani Rower :P
  • Wiadomości: 666
  • Miasto: Bristol
  • Na forum od: 16.12.2009
    • Galeria
Wyprawa do Maroka
« 27 Cze 2011, 17:20 »
irish, czekamy na foty :D ufff :P
Tam dom mój, gdzie serce moje...
http://tequila22.digart.pl/digarty

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Wyprawa do Maroka
« 27 Cze 2011, 17:38 »
Witaj irish, następne wejście na forum bedzie na sto procent sprawdzeniem czy dorzuciłeś relację i fotki. Nie zawiedź nas!
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline irish

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Zielona Gora
  • Na forum od: 23.06.2011
Odp: Wyprawa do Maroka
« 30 Cze 2011, 19:03 »
Niestety, zdjęć programowo nie robię ani książki po drodze nie pisałem. Mam jedynie kapownik a w nim 2-3 zdania z każdego dnia. Zatem epickiej opowieści nie będzie :) Rower sprawiał się całkiem dobrze. Zużyłem 2 opony, 1 łańcuch, parę pedałów, 3 dętki, kilka klocków hamulcowych, dwie linki do przerzutki, nieco kulek do łożysk tylnego koła i suportu i ze 30 łatek. Miałem wszystkie niezbędne klucze z wyj, tego do odkręcenia wielotrybu bo ciężki. Zgubiłem 1 licznik i dwie linki zabezpieczające oraz "pożyczyłem" pompkę. Kilometrów wyszło jakieś 15500, dzienna dawka ok. 75km. Wypadków drogowych oprócz niegrożnego zajechania mi drogi gdzieś w Hiszpanii nie miałem. Ale kierowcy ciężarówek w Maroku nie pieszczą się z rowerzystami. Jak ciężarówa jedzie z tyłu i z przodu też coś nadjeżdża to ten z tyłu wcale nie zwalnia tylko włącza klakson i go trzyma aż nie pryśniesz na pobocze. Jak nie, to cię zabije :)
Przygód miałem dobrych mnóstwo i tylko jedna złą - w Sewilli jakiś sk... ukradł mi z bagażnika namiot, śpiwór i materac, kiedy zwiedzałem katedrę. W zasadzie nie chorowałem choć nabawiłem się kataru w Alpach, jakiejś krótkiej sraczki w Maroku i kilku dni kłopotów z kolanami przy pedałowaniu.
Maroko jest tanie. Przybliżony przelicznik 1zł=3dir. Na jedzenie można wydać 50 dir/dzień (cienko) do 100dir/dzień (to już z obiadem w restauracji). Hotel bezgwiazdkowy ok. 80dir. Papierosy drogie, 20-30dir ale można kupić na sztuki :) Tytoń fajkowy praktycznie nie do dostania, kupiłem raz w Agadirze i raz w Asillah. Taxi międzymiastowa ok. 1dir/km, bus międzymiastowy ok. 0,8dir/km. Alkohole tylko w dużych miastach w nielicznych miejscach i drogie. Handel jaki znamy z Europy nie istnieje, zapomnijcie o Lidlu czy Carrefourze czy dużych magazynach. Jest za to milion małych sklepików typu mydło i powidło no i suki (targowiska). Można bez kłopotów kupić kif czy haszysz ale lepiej przez znajomego tubylca bo przepłacicie. Nie istnieją praktycznie w Maroku takie rzeczy jak wędliny czy sery. Owoce i warzywa tylko sezonowe. Za  to jest mnóstwo odmian daktyli i oliwek. Zawsze i wszędzie należy się targować. Nie kupować na szosie miodu czy oleju arganowego (pycha) bo wcisną podróbę. No i nie zna marokańskiego handlu kto nie był na medinie, np. w Marakeszu, Fezie czt Essauira. Nawet małych miastach znajdziesz bankomat, nie ma problemu z tym. W miastach są punkty internetowe (tzw. cyber, czyt. siber) i jest wiele miejsc z telefonami na monety. Maroko jest czynne okrągły tydzień - nie ma niedziel :) Aczkolwiek lepiej tam nie być kiedy jest ramadan. Mają też w ciagu roku parę ruchomych świąt kiedy handel jest nieczynny.
Do Maroka sa tanie loty z Niemiec a z Polski z Wrocka można dolecieć tanio do Malagi, skąd busem czy stopem do Algeciras skąd już promy do Ceuty czy Tangeru. Tani prom Algeciras-Ceuta kosztuje 20€ od osoby, rower darmo :) Można śmiało się wybrać z plecakiem i kartą bankomatową mając 50zł/dzień plus koszty przelotów. Maroko jest trójjęzyczne. Na zachodzie mówi się po arabsku, w Atlasie i dalej na wschód po berberyjsku a wszędzie po francusku. Angielski jest mało przydatny, niestety.
W Maroku jest od cholery ciekawych przyrodniczo czy kulturowo miejsc. W Atlasie czy Riffie piękne górskie panoramy, w Uzud piękny wodospad, koło Azrou piękny kawał lasu cedrowego, liczne jaskinie, mediny w Marakkeszu, Fez czy Essauira (tą polecam). Oazy porośnięte palmami daktylowymi, kolorowe hamady, dzikie plaże,,, ech, można by długo wymieniać. Ludzie niezwykle przyjaźni, towarzyscy i pomocni aczkolwiek też interesowni, zresztą nie ma się co dziwić, tam bieda. Kraj kontrastów. Fellach orze drewnianą sochą we dwa woły ale w kieszeni ma komórkę. Na lepiance zobaczycie czasem baterię słoneczną. Na drodze mercedesy (stare:) i osiołki. Król (obecny jest lubiany) ma w każdym mieście pałac :) Zresztą, co ja będę się wypisywał, pojedźcie i obejrzyjcie sami :)
Jacek

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Odp: Wyprawa do Maroka
« 30 Cze 2011, 19:28 »
Te dwa zdjęcia jeszcze bardziej mnie zaintrygowały :) A pomysł na wyjazd do Maroko ożył na nowo :)
Co to jest takie gumowe na twojej ramie, na drugim zdjęciu?
To była Twoja pierwsza podróż rowerowa?
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Odp: Wyprawa do Maroka
« 30 Cze 2011, 19:32 »
Nie trzeba mieć Ortliebów, Brooksa, Tubusów wystarczą chęci!
Super wyprawa!
Też w tym roku jadę chyba do Maroka :)

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Wyprawa do Maroka
« 30 Cze 2011, 20:32 »
Tez bym pojechala;) trzeba zaczac o tym myslec;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Wyprawa do Maroka
« 30 Cze 2011, 21:00 »
To może za rok, albo dwa zorganizujemy Forumową Podróż? :D

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Odp: Wyprawa do Maroka
« 30 Cze 2011, 21:51 »
Zapowiada się iście intrygująco :) Jakby Ci się kiedyś chciało to chętnie poczytam te krótkie zapiski z każdego dnia :wink:

Jak wygląda reszta sprzętu?

Offline irish

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Zielona Gora
  • Na forum od: 23.06.2011
Odp: Wyprawa do Maroka
« 1 Lip 2011, 10:05 »
Reszta sprzętu... :) Stary noname namiot dwójka, trochę cieknący :), dobry spiwór mumia ze średniej półki i dobry materac samopompujący.
Dwie koszule flanelowe, dżinsy, kurtka polarowa (bawełna), sandały i półbuty. Materac prędzej czy później poprzebijacie na kolcach więc brać tani a gruby albo karimatę. Wyszukanie dziurek nawet w wannie z czystą wodą jest prawie niemożliwe. Namiot musi być z okapem by można było przesiedzieć trzydniówkę niekoniecznie będąc zamkniętym w namiocie na 3 spusty. Dżinsy wystarczyły do Maroka po czym pękły na d...i musiałem prędko lecieć na bazar kupić nowe (85dir). Sakwy jakieś z darowizny, trochę za małe, miałem wiecznie kłopoty z zmieszczeniem żarcia. Miałem też palnik na kartusze z gazem, ale to tylko na wypadek deszczów i zimna i niemożności rozpalania ogniska. Zresztą, używałem go tylko do robienia herbaty kiedy zimno. Do tego alu czajnik i garnek którego użyłem ze 3 razy. Generalnie, sprzętu do gotowania nie warto zabierać do Maroka kiedy się nie jedzie zimą tylko w innych porach roku. Na codzień piło się wodę, soki, wino. Zapomniałem napisać że zużyłem też koło 10 szprych do tylnego koła. To coś na ramie to torba zamykana na rzep z takiego samego materiału jak sakwy, trzymałem tam bieżące mapy, notatki, jakieś drobiazgi a czasem jakieś jedzenie które nie weszło do sakw. Jechałem na drogowych mapach milionówkach Michelina.
To była moja trzecia zagraniczna podróż, bo zrobiłem też kilka krótszych czy dłuższych wycieczek w kraju. 3 lata temu byłem w Grecji. Do i z Aten autokarem za 550zł (bilet powrotny), były niejakie kłopoty z przewozem roweru, potem dookoła Peloponezu, zaś trochę na północ do Ioanniny i z powrotem do Aten. A dwa lata temu koleją do i z Suwałk (mieszkam w Zielonej Górze) a zaś przez Litwę,Łotwę i Estonię od wschodu i powrót po zachodniej stronie, głównie wybrzeżem. Info o tych wycieczkach pewnie się da znaleźć w archiwum pl.rec.rowery, bo zamieściłem opisy. Obie wycieczki trwały po 5-6 tygodni, więc pisania było mało :)
Jacek

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Odp: Wyprawa do Maroka
« 1 Lip 2011, 21:20 »
rec.pl? A to czytałem nawet :) Rozumiem,że dalej palisz? :P

Szacunek za wyprawę na Wagancie i z tym co miałeś. Nie żeby sprzęt był lichy i mu coś brakowało, jednak jestem zbyt rozpieszczony nowinkami,albo skupiony na "posiadaniu niezbędnego minimum",żeby pojechać w taką trasę.
« Ostatnia zmiana: 2 Lip 2011, 05:15 hose morales »

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Wyprawa do Maroka
« 2 Lip 2011, 01:37 »
Rewelacja! Mnie w tym wszystkim najbardziej zaskakują te ciuchy. Dżinsy i flanela w marokańskim słońcu albo w deszczu... to są ciuchy wymagające cierpliwości, no i pięknie konserwujące zapach przygody ;)

A co do Maroko, to dodam, że na północy pięknie funkcjonuje jeszcze język hiszpański. Tak do okolic Fezu.

Offline Mężczyzna rybakm

  • Wiadomości: 168
  • Miasto: Sosnowiec/Kraków
  • Na forum od: 29.05.2011
Odp: Wyprawa do Maroka
« 2 Lip 2011, 10:40 »
Gratulacje, też podziwiam wyjazd zwłaszcza co do sprzętu i ekwipunku :) No ale potwierdza się teza że chęci i nastawienie są najważniejsze, sprzęt drugorzędny :) choć pomocny :)
Powodzenia w następnych wojażach :)

Tagi: maroko 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum