Cztery lata temu byłem u córki w BROXBURN, ale wtedy nie miałem roweru. Objechałem samochodem park narodowy powyżej PERTH, aż po INVERNESS i w dół wokół jeziora LOCHNESS. Chodziłem za to pieszo wokoło robiąc 10 - 20 km. dziennie, Livingston, Dechmont, Winchburgh. Bardzo podobają mi się te tereny, byłem tam na początku marca i rzeczywiście była już wiosna z kwiatami. Szczególnie małe domki z ogródkami i mało zamieszkane tereny parku narodowego zrobiły na mnie miłe wrażenie. W przyszłym roku planuję pojechać do córki z rowerem, mieszka teraz w Livingston i objechać te tereny. Życzę ci Marta wiele wrażeń z jazdy rowerem, jesteś jeszcze młoda i wiele ciekawych wyjazdów przed tobą, pozdrawiam.