opony faktycznie felerne się trafiły..
Hej Hose. te opony to nie do końca felerne były. Na szutrach spisywały się znakomicie, niewielki, miękki bieżnik, który wgryzał się w teren i nie pozwalał kołom myszkować na boki przy podjazdach bądź zjazdach. Pokazały jednak swoje słabe strony na asfalcie gdzie faktycznie miękka mieszanka łapała każdy kamyk, szkiełko.
Ukłon za trasę bo sakwy w terenie to dla mnie wyzwanie
Jak się okazało, trasa przerosła trochę nasze oczekiwania, na sakwy to ona i się może nadaje, ale gdy są one puste
. W końcu kolega zrezygnował z dalszej jazdy szlakiem, więc kontynuowaliśmy asfaltem.