No jak by nie było to z opisu Sheldona wynika że właśnie źle to jest dobrze.
Poza tym, gdybym w maleńkości uważał to wcale nie wydawałoby mi się to dziwne. Bo ten sam efekt odkryła moja babka w czasach gdy na chleb mówiłem , bypp
Otóż, gdy używało się tzw. makutry i drewnianego tłuczka (wałka raczej nie) do kręcenia ciasta i za słabo trzymało się to między nogami. To na skutek tej całej wspomnianej precesji makutra rzeczywiście wbrew logice kręciła się w kierunku przeciwnym niż ten który zdawałoby się nada jej tłuczek.
Kurna, szkoda że babka zamiast kwiatkami i sałatą nie zainteresowała się fizyką. Może jaka noblistkę miałbym pod ręką.