Cały widz polega chyba na tym że prawdę napisali. Może i marketing maja jaki mają, ale to kwestia ewolucji. A z drugiej strony czy ich marketing jakoś szczególnie odbiega od reszty? Mój prywatny odbiór rowerów Cube jest jak najbardziej pozytywny, biorę tez poprawkę na to że zapewne jakiegoś duńczyka kumatego w dizajne zatrudnili żeby odbiór wizualny był pozytywny. Za to patrząc na spawy itd. naprawdę nie idzie doszukać się jakiejś niedoróbki (pewnie nasi tam spawają). Po sąsiedzku ze wspominanym przeze mnie Cube stał rower firmy wielce zasłużonej, kosztował podobnie. Patrząc bliżej widać było różnicę, niestety. I tak sobie pomyslalem że firma która ma markę, a zleca wszystko do zrobienia gdzieś w Malezji. To czy ten rower powinien tyle kosztować?
I czy wogóle rower powinien być droższy od np. zajebistego silnika z PSA. Przeciez ani tam materiałów tyle nie ma, ani tym bardziej tylu maszyn nie gonili żeby to zrobić.
Osobiście nie powinienem wchodzić do sklepów gdzie stoi jakiś Cube bo przestaje zwracać uwagę na inne. To cos jak oszołomienie na widok
powiedzmy jakiejś konkretnej laski. A przecież wiadomo że focha może strzelić jak każda inna
Edit:
Dzisiaj kupiłem super-hiper siodełko, ergonomiczne (chyba powinno być anusologiczne
) za 7.99 bo promocja była. Milion obrazków jakie to ono wybajerzone. I przypomnialo mi się że kiedyś w książce > Trzech panów na rowerach. Tym razem bez psa
Czy jakoś tak
Był kawałek poświęcony całkiem podobnemu siodełku (siodełkowi? ) jak te które zakupiłem. Akcja zaś książki to wszystkim wiadomo że ze 100 lat temu była.
Bankowo prawdziwy jest opis działania hamulców, co robia jak się jedzie pod górę, a co robią jak się z tej góry człowiek potem stacza. Na szczęście przyjemnego widoku swojej paszczy nie naruszyłem, chociaż ciepło już było.
I jeszcze jedno zdanie, nie pomnę skąd
>> Jeżeli czytasz o jakimś rewelacyjnym, przełomowym rowerowym wynalzku. To zapewne lipa, bo ktoś już to dawno temu wymyslił. Najprawdopodobniej jeszcze w XIX wieku.
Póki co chyba narazie wszystko się zgadza.