Jaki mostek regulowany kupić?

[Rolf]

Hej,
mam w planach zakupić do mojego wyprawowego MTB regulowany mostek, tak, żeby móc sobie dobrze dopasować pozycję Pytanie jednak, jaki? Jakie macie doświadczenia z konkretnymi modelami, tak, żeby wszystko było bezpieczne i trwałe? Ile trzeba wydać pieniędzy na taki mostek?

[Daniel]

Większość opinii o mostkach regulowanych brzmi: nie kupować. Cięższe, trzeszczy, nie do końca pewne.

[Borafu]

Też uważam, że lepiej zwykły, ale stwierdziłem że wymiana widelca "na próbę", żeby sprawdzić czy z wyżej umieszczoną kierownicą będzie lepiej to trochę za droga zabawa i kupiłem regulowany.

Kupiłem i jestem zadowolony. Cholera go wie co to za marka, napisane na nim jest "Trilogy". Co istotne, to że powierzchnie styku obu części mostka są solidnie zębate. Co prawda oznacza to, że nie można go regulować zupełnie płynnie, ale za to nie piszczy i nie ma problemu niekontrolowanej zmiany położenia.

[arkadoo]

Używaliśmy chyba ze 4 rodzajów mostków regulowanych. Dwa na 4 trzeszczały. Dwa były lekko wiotkie, ale przy jeździe turystycznej to bez znaczenia. W MTB, to mocno denerwująca przypadłość. Co do pewności, to żaden w trakcie jazdy się nie poluzował. Kolejny minus, to spora waga. Z tego co sięgam pamięcią, to chyba Accenta był ok. Z tym, że to loteria jest z zakupem, bo bez uprzedniej jazdy trudno stwierdzić jak będzie się sprawdzał.

[Rolf]

Dzięki chłopaki za porady, przemyślę jeszcze ten temat

[Rolf]

OK, po dwutygodniowej wyprawie (Wiedeń, Balaton, Budapeszt) i olbrzymim bólu nadgarstków stwierdziłem, że jednak sobie mostek regulowany zakupię Zależy mi na czymś naprawdę niezawodnym - z tego, co widzę, na tanie mostki regulowane trzeba uważać.
Miał ktoś styczność z mostkami firmy Pro? Bo mam okazję taki kupić za niską cenę... Macie może doświadczenia z mostkiem Accent Hawk?
http://www.skleprowerowy-duda.pl/index.php?products=product&prod_id=1267
Może to on właśnie byłby najlepszy? Gdzieś tutaj, na forum, wyczytałem dobrą opinię... Czy jednak rzeczywiście będzie lepszy od tańszych mostków? Wspomniany przez kolegę powyżej Trilogy jest jednak sporo tańszy:
http://madbike.pl/Wspornik_kierownicy_mostek_TRILOGY_Northtec_regulowany_black-872.html
Na forum znalazłem również informację, że wymarzonym mostkiem byłby X-Tas-Y Swell
http://bikekatalog.pl/2008/?ppg=show&baza=komponenty&pid=1665
Wart jest swojej ceny? 200 zl to bardzo dużo... Jeśli jednak jest znacząco lepszy od innych mostków, to byłbym skłonny tyle zainwestować.
Poradźcie

[rybakm]

Skoro Cię bolą nadgarstki to może warto pomyśleć o chwytach ergonomicznych, wybór jest duuży.
Moja opinia na temat mostków regulowanych to nie kupować ale decyzja należy do Ciebie.
Oprócz mostków o różnych kątach i wymiarach masz jeszcze wybór w giętych kierownicach

[Rolf]

Chwyty ergonomiczne - swoją drogą, też o tym pomyślę... Brakowało mi jednak bardzo na wyprawie możliwości zmiany wysokości kierownicy. Myślę, że na pewno masz rację uważając, że mostki regulowane są bardziej awaryjne - ja jednak skłonny byłbym zainwestować kilka zł, żeby kupić mostek naprawdę wysokiej klasy. Ostatecznie - gdy już znajdę swoją IDEALNĄ pozycję na rowerze - zawsze mostek regulowany mogę podmienić na zwykły o takim kącie nachylenia, jaki mi odpowiadał, próbując na regulowanym.

[rybakm]

Jasne, możesz mostkiem regulowanym złapać idealną pozycję i zamienić na sztywny
Ja zawsze łapałem idealną pozycję na rowerze poprzez zmiany mostków i kierownicy ale dosłownie mostki to z max trzy miałem i gitara
Zatem powodzenia

[Popiel]

Ja mam mostek regulowany UNO GRADE COMFORT i jak na razie nie narzekam. Jest całkiem przyzwoity i dobrze trzyma. Oczywiście trochę trzeszczy  .
Co do bolących nadgarstków to mogę zasugerować kierownicę typu multiposition. Umożliwia zmianę położenia rąk i w ten sposób odciążenie nadgarstków. U mojej małżowinki zamontowałem taki wynalazek bo ją bolały nadgarstki i teraz jest znacznie lepiej.

[Księgowy]

Moim zdaniem ból nadgarstków to nie kwestia wysokości kierownicy. Bolały by cie plecy jakby kierownica była za nisko. Zacznij od wymiany chwytów na ergonomiczne + dodaj rogi lub zmień kierę na jakąś taką wiking czy "motylek".

Ból nadgarstków objawia się także, złym ustawieniem klamek. Jak masz za bardzo "płasko" to opierając się na kierownicy zadzierasz palce rąk i mięśnie, ścięgna sa ciągle napięte. Ustaw klamki tak aby palce dłoni lekko opadały w dół polepszy sie ukrwienie.

Trzecie Primo:) Postaraj się słabiej trzymać kierownice. Znam osoby, które strasznie ściskają kierownicę, jak jadą jakby ktoś miał im ją wyrwać z rąk:) Jak nie jedziesz w terenie to wystarczy "położyć ręce".


Serio mostek regulowany to zły pomysł...

[Rolf]

Hmmm... Myślę, że na bolące nadgarstki może wpływać wiele rzeczy Rogi mam, kierownicy nie ściskam za mocno. Dobre chwyty (kierownica multiposition, itp) mogą poprawić sprawę. Myślę, że pozycja na rowerze ma też duże znaczenie - i tu chciałbym popracować mostkiem. Kolejną sprawą, która miała katastrofalne następstwa na mojej wyprawie, było niewygodne siodełko - musiałem obniżać nosek siodełka, żebym umiał na nim wysiedzieć, co z kolei obciążało nadgarstki, zwłaszcza przy wysuniętym i słabo-się-unoszącym mostku. Dlatego myślę, żeby popracować na przyszłość nad WSZYSTKIMI tymi elementami I dlatego rad będę słyszeć kolejne opinie o konkretnych modelach mostków.
Za odpowiedzi i rady bardzo dziękuję i wszystkich pozdrawiam!