Polska wschodnia i trochę więcej ;-)

[olo]

Mój pierwszy temat na forum ;-)

Po kolei:

Plan był następujący: jedziemy z Rzeszowa przez Bieszczady do Suwałk. Ot taka ściana wschodnia. Człowiek planuje, a knajpa plany psuje więc ostatecznie i odcinki Toruń - Rzeszów i powrotny do Torunia wyszły na kołach. Do samych Suwałk nie dojechaliśmy, czas nas naglił i skręciliśmy na wysokości Puszczy Augustowskiej w lewo. Zahaczyliśmy za to o Mazury, gdzie wpadliśmy na grilla do mojego kolegi ze studiów. Po drodze gościliśmy u Yoshka, spotkaliśmy też Emesa.

poglądowa mapka:

http://www.bikemap.net/route/1137651

uczestnicy wyprawy

Polsson - przejechał całość trasy
Olo - przejechał całość trasy
Kasa [nie jest użytkownikiem forum] - przejechał trasę Rzeszów - Suwałki.

Nie będę tutaj pisał szczegółowej relacji, bo nie mam jakoś do tego głowy i długo by to zajęło.

Było super. Zobaczyliśmy wiele obcych nam rejonów kraju, spotkaliśmy super ludzi, rowery były niezawodne a i nawet pogoda nam sprzyjała.

Powolutku relacje z poszczególnych dni będą pojawiać się na moim bikestatsie ;-)

http://mietekgrden.bikestats.pl/index.php?category=19855

Aaaa.. jeszcze foteczki. Właśnie się wrzucają. Za kilka minut wszystkie już będą dostępne:

https://picasaweb.google.com/115439418848250000061/PolskaWschodnia

garść statystyk:
kilometrów: 2135
dni: 20
max dystans dzienny: 201 km
wydatki: 935 zł
wypite piwa: 40
zdjęć: 336
przebitych dętek: 0 ;-)
wrażeń i wspomnień: cała masa! ;-)

[yoshko]

Baaardzo miła wycieczka

[memorek]

Ależ tłok był na wschodzie tego lata  A ja kiedy oglądam takie zdjęcia, to widzę, że trzeba będzie tam jeszcze kiedyś wrócić.
Napiszcie jak było w Białej Podlaskiej. Bo większość wypraw ją omija 

Marek

[olo]

w Białej było po prostusuper.

Generalnie ruszyliśmy rano spod Włodawy, byłem w stałym kontakcie esemesowym z Emesem aby się gdzieś na trasie spotkać. Potem Emes wysłał mi esemes żebyśmy pędzili bo obiad stygnie. Przyjeżdżamy do Białej a tam faktycznie czeka na nas pyszny obiadek, zjedzony w rowerowym towarzystwie

Potem były browarki, spacer po Białej, browarki, seksmisja w tv, browarki, finał mistrzostw świata kobiet w piłce nożnej, browarki, ćwierćfinał copa america w piłce nożnej. Obejrzeliśmy nawet na tvp sport na żywo mecz żużlowy Wrocław - Toruń [jesteśmy zapalonymi kibicami ], więc już w ogóle pełnia szczęścia.

Na koniec Yoshko wyposażył nas w książkę Polska Egzotyczna. W Białej też kupiłem w sklepie pyszne masło orzechowe, którego nie mogłem dostać nigdzie od dobrych 300km ^___^.

Jednym słowem rewelacja, polecam każdemu modyfikować trasę i zajrzeć do Białej

[memorek]

polecam każdemu modyfikować trasę i zajrzeć do Białej

Ha, jeszcze jeden powód, żeby wrócić na ścianę wschodnią.

[yoshko]

Z taką reklamą to nigdzie nie wyjadę..

[memorek]

Siedź w domu na .. krześle i czekaj. A nuż ktoś wpadnie?

[Robert]

Jakieś nowe wieczka?

[yoshko]

mam 4 dla niego z Austrii.

[olo]

Wieczek nowych mało, zaledwie kilka. Sanok + Augustów. Generalnie zawiodłem się, pod tym względem wyszła wielka nędza, wszędzie w sklepach same danony i inne jogobelle

Na szczęście humor mi poprawia mi to, że różni moi znajomi o mnie nie zapomnieli i sporo mi z różnych wakacji poprzywozili ;-) Tylko muszę skończyć robić te relacje z wyprawy żeby mieć czas się nimi zająć ;-)

[hose morales]

Niezły kawałek Polski poznaliście. Nie kusiło Was,żeby z któregoś z przejść granicznych skorzystać?
2 piwa na dzień- całkiem przyzwoita średnia, tylko pozazdrościć

[rybakm]

Klasyka, Polska Wschodnia, super wyjazd i zdjęcia
P.S. Nie wiem czy czasem tej grupy z Poznania nie mijaliśmy w Puńsku

Pozdrawiam

[krzychu]

Trochę więcej - toż to pół Polski prawie! Domyślam się, że piwo w Siekierezadzie wypite

[misior]

Przepiękna trasa. Jechałem w zeszłym roku jej fragmentami, tam od Białowieży na północ. Bardzo dobre wrażenia mam z tych odcinków. Musicie mieć wspaniałe wspomnienia. Pozrawiam

[olo]

Rybak: raczej to nie oni. Ty chyba kończyłeś trasę 16 lipca, a my ich spotkaliśmy po raz pierwszy 15 lipca w Dubience

Krzychuprorok: piwka nie było w Siekierezadzie. Osobiście preferuję browara, ale dopiero na mecie danego dnia ;-) Cisna wypadała w okolicy południa, mieliśmy jeszcze trochę trasy do zrobienia