Autor Wątek: Moje 300kilometrów  (Przeczytany 2450 razy)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 13:20 »
Za rok też ruszę w bbt i powalczę o puchar jazdy turystycznej :)

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 13:25 »
Mogę sobie z tego zrobić obrazek w stopce??
Tak, żeby nam ta informacja nie umknęła  ;D
 
 Marek

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 13:38 »
Wazmund, zamierzasz się na MTB przerzucić?

raczej nie. MTB boje się szczególnie ze względu na kolana.... tam raczej ciężko spokojnie kręcić, a takie zrywy (na szosie, co dopiero w mtb by było) szybko odczuwam w boleściach kolan... :/
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 13:45 »
w boleściach kolan... :/
:P Boleściach? Co za słowo :D Bardziej niż do ironmana pasuje mi do jakiejś wiekowej babuni :)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 14:33 »
Mazovia 24h juz chyba 4 rok organizowana jest w mojej okolicy w GMINIE WIeliszew (tak zalicz.gmine.Wieliszew.pl :P)
Maraton jest na dystansie około 15 kilometrów i jeździ się po pętli. Masz do dyspozycji co pętelke bufet z bananami napojami itd itp. I chyba 2 razy w ciągu 24h ciepłe żarcie w cenie udziału.

Zaczyna się zawsze tak samo. Odkładane są rowery gdzieś tam dalej i przez linię na znak zawodnicy biegną do swoich maszyn. Oczywiście ten bieg to pic, ale i tak fajnie pomyśleli z tym startem. Ostatnio nie był to bieg 100m a chyba nawet ze 300 m musieli przebiec do rowerków.

Możesz startować w: SOLO (SAM); DUO(TY i TWOJ KOLEGA), DUO Mieszane(TY i TWOJA KOLEŻANKA/DZIEWCZYNA/NIEWOLNICA), QUATRO  lub QUATRO Mieszane (tu ilość niewolnic i kolegów musisz mieścić w łacznej z Tobą, liczbie 4 osób ośmiu pedałów i ośmiu kół)


Jazda trwa 24h, strategia jest własna a teren na maratonie zazwyczaj łatwy. W Wieliszewie nie ma górek. Jest tu płasko jak na plaży, ale tak jak to na plaży bywa często jest piasek, czasem są nawet błotka.

Maraton w moim odczuciu oryginalny(nie miałem do czynienia z wyjazdami w Radlinie, co mam zamiar za rok nadrobić) jednak kręcenie w kółko jak chomik nad ranem powoduje że gadasz do swojej czołówki albo rozmawiasz z kolesiem przed tobą prowadząc monolog aby o świcie dowiedzieć się, że ma mp3 w uchu:P.

Ogólnie fajna sprawa dla każego kto już spróbował swoich sił w setkach kilometrów na szosach. Ja w 2007 roku maraton jechałem w duo, i poszło mi średnio (naderwany mięsień w łydce). Stąd przerzuciłem się na wyjazdy asfaltowe;D.


Teraz ja czekam na info o wyjazdach kwalifikacyjnych do Maratonu 1008:) Waxmundzie.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 14:41 »
Adam, a nie myślałeś żeby się wyspać w miarę, wstać wcześnie tak żeby wyjechać max o 5 i kręcić do wieczora?
Jedziesz wypoczęty /choć trochę/ a nie po robocie, nie zarywasz nocki /a jeśli to odrobinę na samej końcówce/ etc
Spróbuj, może Ci łatwiej będzie walczyć z kilometrami
No i oczywiście powinszować :)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 16:27 »
Myśleć myślałem, ale odkąd "bawie się" w takie bike to hell zawsze jest tak samo. Nic nie jest wg planu i nawet jak zaplanuje, żeby bylo wg planu, wszystko bierze w łeb. Miałem okazję przekonać sie o tym niejednokrotnie.

Zapraszam innych do dzielenia sie tu swoimi wrażeniami i przeżyciami z wyjazdów tego typu, śledzę na bieżąco wszytskie, ale o 300km martwejwiewiórki nie czytałem :D

w 2007 roku pierwszy raz pokonuje 300km  galeria i tego samego roku startuje w maratonie 24h mazovia. mazovia 24h

w 2008 roku 375km do Krakowa - galeria

2009 rok to jeszcze inny wyjazd w tym stylu:D Trasa Warszawa - Białystok galeria  galeria 2   opis

2010 rok to spontaniczne 266km podczas 3 dniowego wyjazdu z sakwami (największy dystans z sakwami w moim życiu, dojechałem o 4 do Agi i nie wiedziałem totalnie jak się nazywam:P)  galeria    opis  trasa

a rok 2011 już znacie;)

Marzy mi się teraz 400km w 24h, ale chyba bez roweru szosowego nie podołam zadaniu:D Choć nigdy nie wiadomo :D
« Ostatnia zmiana: 5 Sie 2011, 16:53 Księgowy »
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 17:15 »
Zapraszam innych do dzielenia sie tu swoimi wrażeniami i przeżyciami z wyjazdów tego typu, śledzę na bieżąco wszytskie, ale o 300km martwejwiewiórki nie czytałem :D
Bo sie nie pochwaliłam, w szałtboksie jedynie wspomniałam ze poszła zyciówka ale nie uściślałam ile (teraz uscislam: 320km). Pojechałam z Jackiem, wyjechaliśmy o 6 czy o 5 rano, zrobiliśmy pokrętna traskę, o północy bylismy na dworcu w Pile i wróciliśmy pkp.
Jechało się bardzo dobrze, lekko, średnia tez jak na moje możliwosci wysoka - 24.62 km/h (czas samej jazdy wziety pod uwagę, bez odpoczynków)
Bardziej mnie zmęczyło tydzien wczesniej, gdy jechałam sama z niesprzyjającym wiatrem długa trasę. Tez pobiłam wtedy zyciówkę samotnego przejazdu;) jak się jedzie samemu, to jest zupełnie inaczej, niz jak w zgranym towarzystwie.

jak miałam do przejechania dłuższy kilometraż, to zawsze robiłam tak jak Skolioza radzi i z reguły bezboleśnie szło. Ale każdy robi po swojemu.
« Ostatnia zmiana: 5 Sie 2011, 17:21 martwawiewiórka »
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 20:01 »
Tak to prawda samotna trasa to ciężki kawałek chleba...:D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 20:40 »
Marzy mi się teraz 400km w 24h, ale chyba bez roweru szosowego nie podołam zadaniu:D
Lepiej chyba się wziąć za swoje nogi :P

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Moje 300kilometrów
« 5 Sie 2011, 21:54 »
Janus, w większej ekipie pewnie gorzej, ja miałam na mysli jedna sprawdzoną osobę, z którą dobrze sie jeździ.
Szosówka jak szosówka, nigdy nie jeździłam, ale uważam, że gdyby udało mi sie dwa tygodnie temu Jacka namówić (a sie nie udało), to byśmy machnęli i 400 (akurat nam setka została do chaty)  i zmieścilibysmy się w tych mitycznych 24 godzinach - i na góralach.  Oczywiście, być może przeceniałam wtedy własne siły, ale wtedy aż mi się nogi rwały na pedały;) a nie na pkp.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Moje 300kilometrów
« 6 Sie 2011, 08:13 »
A ja przytoczę po raz kolejny powiedzenie Furmana: Głowa jedzie a nie nogi
I to jest prawda - jak psychicznie skapitulujesz to żaden rower ani napakowana łydka Ci nie pomoże
A co do towarzystwa - jedna sprawdzona osoba, która nie będzie Cię spowalniać jest Ok - tak wracaliśmy z kumplem "na strzał" z Bieszczad Ale większa grupa to jednak większy rozstrzał możliwości, oczekiwań - nie wyobrażam sobie tego

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Moje 300kilometrów
« 7 Sie 2011, 18:43 »
Wyjazd taki jak ten zawsze musi wyjść "ze mnie". Nie ważne, czy w jednym kierunku daleko w Polskę czy po pętelce.  Jak mi się nie chce to choćby nie wiem jak ciekawą drogę sobie wymyślę, to nie dojadę takiej długiej trasy. Ten ostatni wypad "buzował" w środku od ładnych 2 tygodni a w zasadzie od powrotu z Włoch. Z premedytacją chciałem tym razem podzielić go na dwa etapy i ostatni miał byc właśnie w kierunku domu. To dla mnie największa motywacja. Nawet jak mam już ciężko pod korbami, to jazda "jeszcze te70km" motywuje bo: łóżko, prysznic ciepły obiadek itd...

Wiem, że nie osiągnąłem rekordu świata ale jednak 347kilometrów to dla mnie sporo było. Biorąc pod uwagę moje wcześniejsze kłopoty zdrowotne z kilku lat wstecz, jestem naprawdę dumny z tego co zrobiłem,  nie tylko ostatniego wyjazdu,  ale przez te kilka lat... Udało się pokonać swoją jakąś tam wewnętrzna barierę, jakieś swoje wewnętrzne "nie chce mi się" zdusić w zarodku. I to jest to co uwielbiam w tych wyjazdach... Sporo pracowałem na to co teraz mam, że jeżdżę rowerem, że chodzę i cieszy mnie każdy kolejny kilometr jaki przejadę bo wiem co znaczy wiele poświęcić dla swojej pasji.
Zachęcam was ludzie do stawiania sobie wyzwań, gdy człowiek nie ma żadnego celu stoi w miejscu. A ja wole iść do przodu, choć czasem spacerem, ale ciągle zdobywać kolejne zakamarki tego czego jeszcze nie znam;]

pzodrower!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Moje 300kilometrów
« 7 Sie 2011, 21:06 »
Adam,pobiłeś swój życiowy rekord i składam Ci z tego powodu gratulacje :) Walka z sobą i swoimi słabościami to zawsze wielkie wyzwanie, obojętnie czy jedziesz 100, 300, czy 1008 km.
W moim mniemaniu popełniłeś jednak trochę błędów organizacyjnych :
1. Masz pobić życiowy rekord i to jest Twój cel. Wybierasz do tego drogi o dobrej nawierzchni, nie żadne szutry i skróty czy ścieżki rowerowe. Dobrze jak są to drogi znane lub łatwe w nawigacji. Kluczenie po Warszawie jest w takich wypadkach bez sensu, osłabia motywację. Masz mieć po drodze określone cele cząstkowe : Teraz jadę do Sandomierza - jeszcze 60 km. Następnie : teraz Mińsk Mazowiecki - jeszcze 100 km itd. itp. To mobilizuje.
2. Pomysł z cimanem - bardzo dobry. To jest partner, który może pomóc, podyktować tempo itp. Koleżanki z Sandomierza należało jednak sobie umówić na inny dzień :D
3. Robienie zdjęć - szkoda czasu. Zostaw to sobie na luzackie wycieczki, wyprawy - wtedy jak najbardziej.
4. Improwizacja - piękna sprawa, ale jak wyżej : na luzackie wycieczki. Tu masz bić życiowy rekord, więc masz jechać jak facet, który wie czego chce.
5. 300 km to jest dystans, który można zrobić początkiem sierpnia przy świetle dziennym. Nawet jeżeli nie w całości, to w dużej części.  W dzień jedzie się dużo łatwiej, nawet nie przespana noc nie przeszkadza tak samo jak po ciemku.
6. Jadąc swoje pierwsze 300 km jedzenie miałem ze sobą. Przewidziałem kanapki i czekoladę po 100 i po 200 km. W sklepach traciłem czas tylko na zakup picia.

Oczywiście nie traktuj tego co napisałem jako jakiejś totalnej krytyki. To tylko kilka uwag starszego kolegi. Powodzenia przy następnych próbach :D


Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Moje 300kilometrów
« 8 Sie 2011, 08:32 »
Dziękuje - twoje doświadczenie na pewno wezmę pod uwagę;D Swoje błędy z trasy wyłapałem i wiem co poprawić także dzięki Twojemu postowi - pozdrawiam!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Tagi: mazowieckie 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum