Autor Wątek: Frazesy o podróżowaniu czyli dywagacje filozoficzne  (Przeczytany 4654 razy)

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Hmmm nie wiem czy istnieje podróżowanie bez celu... Moim zdaniem ostatnio prym wiedzie podróżowanie, którego celem jest zdobywanie wrażeń, przygoda. Stajemy się bogatsi dzięki tym przeżyciom. I to nie tylko dla siebie, ale i w oczach innych ;) Niby tak sobie romantycznie jeździmy, ale robimy to PO COŚ :) A zdjęcia są fajne, bo są jedyną metodą na marne, ale zawsze zamrożenie tych przeżyć...
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
no tak, KIEDYŚ  to ludzie podróżowali, aby po prostu podróżować, a teraz to już nie wystarcza i trzeba podróżować PO COŚ
Podróżowanie aby podróżować jest również po COŚ. Tym COSIEM w tym przypadku jest podróżowanie właśnie :wink:

Czy Ty nie próbujesz wartościować różnych rodzajów podróżowania? Że niby lepsze jest to "bez celu"?
Różnie można na to spojrzeć, w skrajny sposób można stwierdzić, że osoba dokonująca takiego wyboru jest zbyt głupia aby ten cel sobie wybrać.

A z innych przemyśleń (może nawet w temacie :) ) to ciekawe jest to, że podróżowanie czy turystyka jest taka demokratyczna. Chyba nawet bardziej niż sama demokracja :wink:
Młody i stary, biedny i bogaty mogą razem jechać, iść i każdy się męczy tak samo. Ba, mogą nawet dotrzeć w te same miejsca, może z tą różnicą, że środki do osiągnięcia tych celów będą się różniły, ale efekt będzie podobny.
A potem mogą spotkać się na tegorocznej jesiennej wyprawce na Azymut w Rudawach Janowickich i przy ognisku podzielić się wrażeniami. O!
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
ja nie zauważyłam żadnego wartościowania (ani moralizowania) w wypowiedziach Żółtej. Ot, podzieliła się swoim podejściem do podróżowania i posiadania, które jest takie a nie inne. O zgrozo, napisała cos innego niż współczujacy post;).
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Czy Ty nie próbujesz wartościować różnych rodzajów podróżowania? Że niby lepsze jest to "bez celu"?
Różnie można na to spojrzeć, w skrajny sposób można stwierdzić, że osoba dokonująca takiego wyboru jest zbyt głupia aby ten cel sobie wybrać.

Cinku, trochę się zapędziłeś :) Ja niczego przecież nie oceniam, ani nie wartościuję, a moje frazesy są i pozostaną jedynie frazesami. Pomijam fakt, że raczej nie udało mi się przekazać tutaj esencji moich przemyśleń, ale mam problemy z wysławianiem ;) Trochę prowokuję, trochę wykorzystuję to żeby samej się zastanowić nad tematem. Ot tak bez napinania i zadęcia. Myślę, że niejedną noc można przegadać na ten temat, a i tak nie zostanie on wyczerpany (nie, Wiewiór??  ;) ).  Każdy ma swoją prawdę i każdy ma swoją drogę. I to wszystko. Miłego dnia  ;D

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Przez wiele lat nie wychodziłam praktycznie z domu bez aparatu. Uwielbiam robić zdjęcia, segregować je, obrabiać, drukować, wklejać, robić galerie. Ale ostatnio trochę poluzowałam. Nie fotografuję już z takim zapamiętaniem. Wiele miejsc czy wydarzeń po prostu zostawiam w spokoju. Aż się boję, że kiedyś przyjdzie mi do głowy zrobić wycieczkę bez aparatu! Bo jednak pamięć (przynajmniej moja) jest dziurawa jak sito, a podczas rowerowania widzi się więcej i bliżej. Aż żal nie pstryknąć :)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Zielkq

  • Wiadomości: 138
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 12.05.2010
    • http://mecenas-zielinski.pl
A zdjęcia są fajne, bo są jedyną metodą na marne, ale zawsze zamrożenie tych przeżyć...
Ciężko mi się z tym zgodzić... Są jeszcze inne sposoby utrwalenia przeżyć, ot, chociażby film, czy spisanie tego (trzecią opcją mogą być tabletki na pamięć - właśnie leci jakaś tego reklama w radiu...  ;) )
Z drugiej strony masz rację, zdjęcia są fajne, ale pod warunkiem, że jest ich tylko tyle ile potrzeba, a nie 'hurra, 2 tysiące w trzy dni wycieczki'. Nawet jakby były nie wiadomo jak piękne i jakie wspomnienia by miały utrwalać, to przez takie ilości nie da się 'przejść'.

Co do podróżowania bez celu, to ciekawie jest czasami pojechać przed siebie i dopiero po jakimś czasie zerknąć na mapę, którędy do domu... :)

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Co do podróżowania bez celu, to ciekawie jest czasami pojechać przed siebie i dopiero po jakimś czasie zerknąć na mapę, którędy do domu...

W sumie to ja mam tak często;) o ile nie jadę w określone miejsce, to wybieram tę drogę która bardziej mi się podoba:) Jest bardziej urokliwa lub tajemnicza;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
W sumie to ja mam tak często;) o ile nie jadę w określone miejsce, to wybieram tę drogę która bardziej mi się podoba:)
Skoro rozmawiamy o zdjęciach i wybieraniu dróg - przypomniało mi się zdjęcie kolegi z wyprawy przez Amerykę Południową :)

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Ejże żółtanasturcjo, podróżowałaś po Chinach, przesyłałaś nam mnóstwo zdjęć i relacjonowałaś co nieco i dobrze było z tym i nam i Tobie :D  Zawsze najcenniejsze jest to co zostaje w nas, czy to z podróży, czy z innych przeżyć, ale kilka zdjęć nie zawadzi, a i książkę napisać można jak ktoś potrafi. Nie czytałaś literatury podróżniczej?


Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Zawsze najcenniejsze jest to co zostaje w nas, czy to z podróży, czy z innych przeżyć, ale kilka zdjęć nie zawadzi, a i książkę napisać można jak ktoś potrafi. Nie czytałaś literatury podróżniczej?
No właśnie. Ja na przykład bardzo się cieszę, że Kazimierz Nowak prowadził zapiski, pisał relacje, robił zdjęcia w czasie swojej podróży. Mimo tego - i mimo, że robił to często dla pieniędzy, by móc ją kontynuować - dalej potrafił cieszyć się samą podróżą, kolejnymi odwiedzanymi miejscami i poznanymi ludźmi. I wszystko to przepięknie opisywał. Jedno nie musi wykluczać drugiego...

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
No i bardzo dobrze, że nam żółtanasturcja ten kij w mrowisko włożyła :D Po to jest forum. Niech każdy ma okazję swój frazes, swój pogląd, swoje "wartościowanie" wyłuszczyć. Czytajmy, poznawajmy, uczmy się :D


Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Jezusiemaryjo, jak żeście na mnie naskoczyli :wink: Dajcieżesz już spokój! Ja przecież tylko tak sobie, całkiem niewinnie zagadałam.... sie porobiło  :wink:
Co do literatury podróżniczej, Transatlantyku, to praktycznie, z niewieloma wyjątkami, w pewnym momencie przestałam ją czytać. Nie powiem czemu, bo zaraz znowu się zacznie  ;D
Zdjęć i przeżyć z Chin i innych wyjazdów mam całą masę, ale jak dla mnie najcenniejsze pamiątki to trwałe ślady na moim charakterze, osobowości, podejściu i nastawieniu do życia. Te których nie da się opowiedzieć, ani w żaden sposób przekazać, można ich jedynie doświadczyć, ale każdy doświadczy ich wyłącznie na swój sposób i wyłącznie w takim zakresie i z taką siłą, na jakie sobie sam pozwoli.

Powracając do pierwotnego wątku, to absolutnie przecież nie cieszę się, że emes poniósł stratę i nie zacieram rąk z tego powodu z szelmowskim uśmiechem złośliwca na twarzy. Pomyślałam sobie jedynie, że może to być fajny przyczynek do spróbowania innego rodzaju podróżowania, takiego bardziej dla siebie, a nie w pewnym sensie dla innych (tu się zaraz gromy posypią :wink: ), ze smyczą w postaci aparatu, telefonu gpsa i reszty. Takiego bardziej totalnego w znaczeniu oderwanego od matecznika, czymkolwiek by on nie był. Bo niech ten kto chce wierzy lub nie, ale podróżowanie bez aparatu i relacjonowania ma totalnie inny wymiar. Bez kategoryzowania lepszy czy gorszy. Inny.
Kilkanaście lat temu poznałam pewnego człowieka, który "zjeździł cały świat" i nie mogłam ogarnąć swoim umysłem tego, że on nie ma nawet głupiej smieny, żeby robić zdjęcia w tych wszystkich cudownych miejscach, że to takie marnotrawstwo. Od pewnego czasu go rozumiem.     

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Jezusiemaryjo, jak żeście na mnie naskoczyli  Dajcieżesz już spokój! Ja przecież tylko tak sobie, całkiem niewinnie zagadałam.... sie porobiło
Żółta, przecież nikt na Ciebie nie naskakuje! Wątpię, żeby ktokolwiek miał takie intencje. Widać po prostu lubimy "dywagacje filozoficzne" :)

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Janusushi spokojnie, przecież puściłam winka

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum