Autor Wątek: Bagażnik na hak - który z tych 2 lepszy?  (Przeczytany 3883 razy)

Offline Mężczyzna Zielkq

  • Wiadomości: 138
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 12.05.2010
    • http://mecenas-zielinski.pl
Ten THULE 972 podobałby mi się, gdyby nie to, że problem jest z damką.
Moja żona ma Author Dynasty i tutaj pewnie potrzebny byłby jakiś adapter.
W tej aukcji podanej przez Pustelnika jest nawet zdjęcie adaptera występującego jako opcja dodatkowa (występująca w nazwie 'adaptor'...). :)

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Adapter jest zbędny, jeździłem wiele razy z damką, te gumowe uchwyty się swobodnie obracają i można rower tak zawiesić, że łapie się go pod rurą podsiodłową i tą ukośną. Przez ponad rok jeździłem bez świateł, ale odkąd wożę 3 rowery, wolę żeby migacze były widoczne. Platforma jest cięższa i nie w każdy bagażnik się zmieści, a ten uchwyt po złożeniu jest bardzo mały i sobie leży płasko w bagażniku.

Można sobie jeszcze ekspanderem przypiąć górę bagażnika do samochodu, przez co staje się bardziej stabilny i nie ma obawy że bagażnik niczym dźwignia ułamie się u dołu pod ciężarem rowerów. Wadą mojego bagażnika jest że duże rowery wiszą dość nisko od ziemi. Musiałem uważać na hopki we Francji, bo są bardzo wysokie i strome, trzeba naprawdę wolno z nich zjeżdżać, bo koło  może zahaczyć. W platformie stoją na równym poziomie.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
No właśnie czytałem już opinie o tym, że można zahaczyć kołami o "ziemię".
To mnie głównie odstraszyło. Mam dość nisko podwozie / hak niestety. Nie raz samym uchwytem na hak przyczepiłem o coś.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Jestem już po podróży nad morze: Zielona Góra > Kołobrzeg.
Jechałem wiochami: nasza ulubiona trasa nad morze.
Plus taki, że nie ma samochodów, świetne widoki, jest świeże powietrze a droga całkiem dobra.
Czas przejazdu taki sam.


Z racji, że jechaliśmy wiochami to były dziury, zakręty i hopki - bagażnik świetnie sprawdzał się.
Rowery się trochę ruszają - nie są tak sztywno zamontowane, że nie widać poruszania się
w stosunku do samochodu, ale to chyba normalne.
Pierwsze 200km miałem cykora i bałem się, że coś odpadnie: 2 razy zatrzymywałem się,
aby sprawdzić czy nie poluzował się jakiś pasek. Wszystko było tak samo mocno zapięte
jak przed wyjazdem.


Spalanie paliwa 5.5l czyli takie samo jak zawsze.
Prędkość od 80 do 120 - różnie w zależności od tego czy była prosta droga.
Pomimo dużego wiatru nie czułem ciągnięcia i oporów.
Jedynie co słyszałem to świstanie powietrza, ale też bez przesady - nie aż tak głośno (trzeba było się na tym skupić).


Ogólnie nadal nie mam pełnego zaufania bo sobie trochę wkręciłem, że muszę uważać
bo to nigdy nie wiadomo, ale po powrocie do domu pewnie przekonam się, że
nie ma się czego bać.


Jechałem trochę mniej agresywnie niż zawsze bo wiedziałem, że z tyłu mam rowery i nie chciałem aby mi ktoś wjechał w kuper.


Bagażnik jest na 3 rowerki: zmieszczą się wszystkie jednak nie bez problemów.
Gdybym chciał 2 rowery koło siebie to będą się wadzić kierownicami i nie będzie to możliwe bez przekręcenia kierownicy w lewo.


Jeśli macie pytania to śmiało - jutro wracam do domu więc mogę zwrócić uwagę na ew. Wasze wątpliwości.

"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Co do brudzenia się:
rowerki czyste - pogoda była ładna i nie padało. Pomimo kurzu, kamieni itd.
rowery wyglądały bez żadnych zarzutów.


Na wszelki wypadek, gdyby padało, dokupiłem w Castoramie
folię ogrodniczą przeźroczystą (grubą) za 25 zł na 2 rowery (na każdy rower folia 3m x 3m).
Wiozłem w bagażniku, ale na szczęście się nie przydała i mam nadzieję, że się nie przyda.


Co do hopków / spowalniaczy to hakiem (uchwytem haka) zahaczyłem 2 razy lekko.
Przy bagażniku zawieszanym pewnie byłoby ryzyko, że rowerami mógłbym zahaczyć.


P.S.
  Plany miałem Zielona Góra -> Warszawa. Zmieniły się w ostatniej chwili na Zielona Góra -> Kołobrzeg.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Kobieta elzbieta

  • Wiadomości: 2
  • Miasto: konin
  • Na forum od: 11.06.2012
Ostatnio, poszukując bagażników, spotkałam się z bagażnikami z windą.Załadunek rowerów (tak przynajmniej wynika z opisu) nie wymaga wysiłku. Dla mnie byłoby to korzystne.Sama na dachu roweru nie umieszczę, a hak nie wchodzi w rachubę bo mam mały samochód.
Czy ktoś ma doświadczenie z takim bagażnikiem.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum