Autor Wątek: Закарпаття  (Przeczytany 3041 razy)

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Odp: Закарпаття
« 24 Sie 2011, 20:40 »
Moje ulubione klimaty. Szkoda, że tak daleko...
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Odp: Закарпаття
« 3 Wrz 2011, 17:26 »
Miki - mozesz mi tak mniej więcej nakreślić jak tamtejsze drogi górskie nadają się na ciężki motocykl enduro? 270kg BMW 1150GS plus bagaż :D
Obawiam sie przede wszystkim grząskiego błota bo jak mi sie to bydle zassie to koń może nie dać rady.



Mam ochotę jeszcze jesienią śmignąć Waszym szlakiem, przy okazji wdrapać się na Pikuj, chciałbym też na Połoninę Borżawę podejść bo raczej nie wjadę.


Ogólnie jestem beton w tych rejonach, czy ta Połonina Równa co wjechaliscie rowerkami jest w miare realna dla motocykla?


Po obejzeniu Waszych zdjęć skojarzyła mi sie jedna piosenka:
[ Invalid YouTube link ]




Ukraina jest specyficznym miejscem jeśli chodzi o ludzi. Spotkasz tu policjanta, złodzieja, psychopatę i alkoholika, i każdego da sie lubić.


W czerwcu przerobiłem taką akcję:
Jestem sobie w jakims miasteczku na Ukrainie, odpoczywam po 10 godzinach jazdy motocyklem nad wodą. 20 metrów ode mnie siedzi sobie rodzinka na kocyku. Nagle gość wstaje, podchodzi i zaprasza do nich.
Częstują suszoną rybką, papierochem. Wzbudzają moje zaufanie, zapraszają do domu na noc. Kupilimy litrę i hopsasa, mała kolacja, synek pciaaa, a my łapiemy za kielicha, żona oczywiscie też.


Już lekko wcięći, gość mi opowiada swą smutną historię :-[
Siedział w Polsce, kradł samochody i puszczał je na Ukrainę gdzie jego ojciec policjant je legalizował i puszczał w obrót. Tak pobudowali sobie domek...
Myślę sobie - spoko, wszystko jasne, złodziej samochodów, kochający mąż i tatuś, człowiek uczciwy ;D
Potem mówi jak sie interes zakonczył....
Jakiś Polak zaprosił go na gorzałę, pochlali. Okazało się że tamten to pedzio i próbował go troche wyłomotać. No to ten mu morde otłukł jeno ciut za mocno a tamten sie wział i wykopyrtnął.
Okazało sie że to był policjant.... 
Jakoś go ściągneli z powrotem na Ukraine gdzie ojciec w policji jakoś sprawe przyfolgował.
Gość skomentował: "A to pidaras był, nie żałka"


A my siedzimy przy wódce jak starzy kumple i rozmawiamy o życiu, Ukraina potrafi zaskakiwać :)



Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Закарпаття
« 4 Wrz 2011, 10:00 »
Situ, myślę, że motocykl spokojnie da radę. Jest jedno miejsce gdzie nie ma sensu się pchać - droga z Kołoczawy do Ruskiej Mokrej (droga jest tylko na mapach).


Ciekawe historie opowiadasz. Fakt, że na Ukrainie jest straszny bandytyzm, gdyby było tak różowo, jak wszyscy piszą, to by nie żyli wciąż w 19 wieku. Na szczęście z roweru widzi się wszystko od tej lepszej strony.

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Odp: Закарпаття
« 4 Wrz 2011, 12:15 »
Przeciałem całą Ukraine od przejścia w Łucku do Novoshaktyjska.


Tam to chyba albo w prawo albo w lewo. Jak kogoś nie przyjmą do policji do idzie na złodziejkę.
Policji od groma :icon_exclaim:
Stoją gdzie się da i łapią jeleni. Mają tak słabe pensje że golą kierowców, a innostrańców traktują paskudnie bo zabierają prawo jazdy i trzeba dać w łapę zeby odzyskać.


Na przejsciu w Łucku spotkałem ukainskiego motocyklstę, powiedział "Nie astanawlaj sja".
Motocyklstów nie ganiają, rura i nie martwić się o nic. Tak robiłem....
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Закарпаття
« 4 Wrz 2011, 15:04 »
Takie pytanie - w Krościenku nie ma problemów z przebyciem granicy jako rowerzysta? W Medyce były z tym straszne problemy, odsyłali nas na drogowe,a stamtąd na piesze...
pozdrawiam:)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Закарпаття
« 4 Wrz 2011, 15:32 »
W Krościenku nie było problemów... celnik powiedział, że rowerzystów nie puszczają i kazał pakować się do samochodu, który znaleźliśmy w 5 minut. Pan nas zawiózł aż do Starego Samboru, bo padało  ;D

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: Закарпаття
« 4 Wrz 2011, 15:58 »
Motorem na Równą bez problemów wyjedziesz. Jeden fragment może sprawić trochę kłopotów ale da się.
Niedawno byłem kilka dni na Ukrainie. Wjechaliśmy na rowerach ( albo z rowerami) na Pikuj i Połoninę Równą.
W planie była też Borżawa ale czasu brakło i trzeba było trochę pozmieniać plany. Jak wyłuskam trochę czasu to może zrobię jakąś relację i kilka fotek wrzucę. Pasmo Pikuja pod względem widoków obłędne.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Закарпаття
« 5 Wrz 2011, 10:42 »
Którędy na Pikuja wjechaliście rowerami???

Offline Helena

  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 29.12.2009
Odp: Закарпаття
« 15 Wrz 2011, 22:22 »
O, z Markiem jeździłeś :D i on tak bez odblaskowych klapków?! :o :wink:

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Закарпаття
« 15 Wrz 2011, 22:38 »
O! Sylwia! Pochwal się no jak poszła tegoroczna wyprawa i jak się TAM podobało  ;D

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: Закарпаття
« 16 Wrz 2011, 11:31 »
Którędy na Pikuja wjechaliście rowerami???

Kawałek przed Użokiem leci niebieski szlak, który wbija się na główny grzbiet. Ale rowerem nie polecam. To już chyba lepiej jechać na przełęcz Użocką i stamtąd uderzyć. No i jazdy jest niewiele raczej. Cały szlak bardzo kamienisty, sporo skalistych górek do zdobycia. Niekiedy da się strawersować ale to nie jest regułą.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Закарпаття
« 16 Wrz 2011, 11:39 »

No widziałem Wasze zdjęcia, ja bym tam musiał na plecach rower nosić ;)


O, z Markiem jeździłeś :D i on tak bez odblaskowych klapków?! :o :wink:


Bez, ale i tak jaja były, jak to z Markiem ;)


Offline irbis1

  • Wiadomości: 26
  • Miasto: Wielkopolska
  • Na forum od: 28.11.2010
Odp: Закарпаття
« 16 Wrz 2011, 20:54 »
Bardzo fajne zdjęcia i wyprawa.

Takie klimaty chodzą mi też po głowie od dawna,
ale boję się że razem z Olą czy znajomymi tam
nie pojedziemy z powodu polskiego postrzegania
tych okolic jako nie dość bezpieczne...
Szy.

Mi też chodzą po głowie takie klimaty, tyle, że ja wiem, że my tam pojedziemy, tyle że nie wiem, czy za rok, czy za dwa. A foty zajebardzoinspirujące. Apetyt  na wyjaździk rośnie w miarę oglądania. Jestem pod wrażeniem.
E.

Offline Helena

  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 29.12.2009
Odp: Закарпаття
« 17 Wrz 2011, 11:19 »
Cytat: Helena w 15 Wrzesień 2011, 22:22

    O, z Markiem jeździłeś :D i on tak bez odblaskowych klapków?! :o :wink:

Bez, ale i tak jaja były, jak to z Markiem :wink:

Jak jaja były to już fajnie!  :D

O! Sylwia! Pochwal się no jak poszła tegoroczna wyprawa i jak się TAM podobało  ;D
podobało się :wink:
wyjazd Mikiego150 też mi się podoba :D

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Закарпаття
« 17 Wrz 2011, 11:37 »
Gdzie byłaś?

Tagi: ukraina 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum