Perypetium mobile

[Janus]

Nie mogłam się powstrzymać Oto mój nowy nabytek, wspaniały TREKKING!

Przerzutki działają... niektóre. Powoli się uczę, przy których przełożeniach spada łańcuch
Hamulce - "działają" czasami
Co i raz któraś ze szprych wypada i zahacza o wszystko dookoła. Opona z tyłu nie przypomina kształtem koła, więc jedzie się jak na wielbłądzie. Ale jedzie!

No i zalety - działa dzwonek o nieprzeraźliwym dźwięku (przeraźliwy dźwięk wydają za to krzywe koła). Rama ma piękny fioletowy kolor, który pięknie komponuje się z kolorem rdzy całego osprzętu

Kierownica trochę się psuje - ale nie przeszkadza mi to, bo lubię miętosić w rękach różne koraliki, kamyczki, więc czemu nie kawałki gumy odpadające z kierownicy Raz czekając w kolejce w sklepie czy na poczcie zaczęłam się bawić jakimś papierkiem z kieszeni i po chwili zobaczyłam, że podarłam banknot

Zapraszam do podziwiania mojego trekkinga w galerii!


P.S. Łyso tu, więc wrzucę chociaż jedno zdjęcie na zachętę:

[Robert]

Ładny!

Tak chciałem napisać dopóki nie zobaczyłem zdjęć detali 

No jakby go stuningować to by nieźle hulał!

Na pierwszy rzut oka przypominał mi mojego uberMieszczucha (tnm w tym roku zrobiłem nim więcej kilometrów (3,7 kkm) niż wyprawowcem /  ).

[Janus]

Ładny!

Tak chciałem napisać dopóki nie zobaczyłem zdjęć detali

Nic dodać, nic ująć

A co do tuningowania - wiesz, podczas zmiany opony odpadły dwie szprychy (tak po prostu, same z siebie), więc nie zamierzam naprawiać rozwalać go do reszty

[Robert]

Biorąc pod uwagę stan roweru do dobrze by było jakbyś zaopatrzyła się w zbroję i hełm fullface. Wyglądałabyś bardziej przekonująco od kolesi na krakowskim Rynku o których opowiadał Waxmund

[Księgowy]

Chyba nie zamierzasz na nim jeździć w tym stanie;) Dostałaś w spadku złomek czy kupiłaś;D Troche pracy przy nim będziesz miała aby był do jazdy i bezpieczny:D

[globalbus]

zastanawiam się co z nim wcześniej było, przesiedział parę lat w wilgotnej piwnicy? Rower, który przygotowuje do renowacji na zimę przy tym wygląda jakby z fabryki wyjechał.

[Janus]

Chyba nie zamierzasz na nim jeździć w tym stanie;)

W jakim stanie? Nie spodziewam się dziecka

Jeżdżę na nim od kilku dni i jest super Chociaż nie jest lekko, bo moja droga z domu na wydział to prawie same podjazdy, jeden za drugim - najstromszego (dałabym na oko z 25% - ale krótki na szczęście) na tym czymś nie jestem oczywiście w stanie podjechać. Z powrotem (głównie w dół) muszę z kolei uważać na hamulce. Ale nie jest źle, jeżdżę w kasku, całą drogę po super ścieżkach rowerowych.

Jak ktoś z Was mnie odwiedzi, to będzie się mógł wyżyć na moim rowerze A póki co dobry i taki

[Rafał]

można by go nazwać Szkot ;-)

[Marta]

Miałam raz w rowerze słabe hamulce... dzieki czemu zapoznalam sie całkiem blisko z jakimś VW  (chyba)
Gdyby były porządne zdarzyłabym wyhamować;)

[Janus]

Już się przyzwyczaiłam do tego, że hamulce działają bardzo słabo, więc hamuję odpowiednio wcześnie i z całej siły - wtedy nie jest tak źle Zresztą generalnie jeżdżę na tym rowerze bardzo wolno, bo się go boję. Przyzwyczaiłam się do spdów, a tutaj mam wielkie pedały, z którym spadają mi nogi jak np. nagle łańcuch spada albo prawie spada, bo niechcący wybrałam niedziałającą przerzutkę. Po paru takich akcjach nauczyłam się nie szarżować za bardzo, jadę tempem emerytki i przynajmniej nie dojeżdżam na wydział cała zmachana

[Janus]

Z przykrością informuję, że moja operacja wymiany dętki i opony w tylnym kole nie obyła się bez komplikacji. Od początku czułam, że opona na wysokości wentyla jest strasznie wygięta; do tego stopnia, że - co dzisiaj zauważyłam - aż drut wystawał. Nie byłam w stanie lepiej założyć tej opony - obręcz jest krzywa i strasznie zardzewiała, opona ledwo-ledwo weszła, chociaż używałam dwóch łyżek. Umęczyłam się przy tym niemiłosiernie. Założenie marathonów to przy tym pikuś...

Nie będę się za bardzo rozwodzić nad tym, jak miło się podskakiwało na jeszcze wybrzuszonej oponie, bo żadnego wybrzuszenia już nie ma. Jadąc dzisiaj po ulicy usłyszałam huk, więc zaczęłam się rozglądać na boki, ale nie zauważyłam nic dziwnego... Ale szybko poczułam, co było źródłem tego huku   Efekt - jak widać na załączonym obrazku

[Waxmund]

to dopiero retro mtb....

[Janus]

to dopiero retro mtb....

To trekking! Przynajmniej w teorii, tak jest napisane na ramie. Na wyprawę raczej bym na nim nie pojechała
... Prawdę mówiąc wątpię, żebym gdziekolwiek na nim pojechała :/ Nie zamierzam tracić więcej nerwów na tego trupa. Może kolega, od którego dostałam ten rower, zlituje się i to naprawi...

[Waxmund]

może specjalnie dał Ci taki złom, żeby mieć wymówkę do spotkania się

[Janus]

może specjalnie dał Ci taki złom, żeby mieć wymówkę do spotkania się

Spotykam go codziennie na wydziale
...i ma dwójkę dzieci