Wszystkie kraje ze świetnymi ścieżkami rowerowymi to mocne gospodarczo państwa, za którymi nie ciągnie się przeszłość komunistyczna i związany z nią marazm. Im więcej masz pieniędzy w portfelu, tym bardziej kreujesz sobie świat na przyjazny. [..] wegetarianizm [..]wymysły Europy zachodniej, której od kilkunastu lat próbujemy dorównać kroku, ale to proces powolny.
Za to z Twoją opinią Borafu, to już ciężej... w Krakowie non-stop ktoś mi zajeżdża drogę, trąbi na mnie... już mi się nie chce nawet pozdrawiać tych wszystkich durni
Może to idzie od północy?
W kazdym normalnym, duzym europejskim miescie jest tak samo.W Edynburgu od sciezek rowerowych az sie roi, tez sa specjalne pasy dla rowerow, parkingi rowerowe itp.Rower jest normalnym, rownorzednym srodkiem transportuW pociagach przewozi sie rowery za darmo.
Będzie również inicjatywa poselska wpisująca się w akcję Mikiego - zniesienia obowiązku jeżdżenia po ścieżkach rowerowych.
auto jest wyrażeniem statusu społecznego, w Polsce nadal jest presja posiadania samochodu, prawa jazdy, w Cesarstwie Bizantyjskim, szczególnie we wczesnym okresie klasa średnia w ośrodkach miejskich nabywała duże ilości przedmiotów z brązu, które właśnie świadczyły o statusie, nie spełniały poza tym funkcji użytkowych, często odbywało się to kosztem odmawiania sobie jedzenia i innych artykułów niezbędnych,
Przemówienie jest świetne, aż dziw bierze, że koleś na takim stanowisku miał odwagę. Szacunek dla pana.
dobrze mówisz. Tyyyle ludzi stoi w korkach żeby się pokazać, bo przecież rowerem wstyd, czy to co ostatnio słyszałem 'z roweru wyrosłem'
a ja nie mam prawka i mi z tym dobrze. Każdy tylko pyta: ale jak to, czemu?- bo nie chce, nie potrzebne mi
Swoją drogą - przestańcie marudzić. Mi to nie przeszkadza, że nie ma ścieżek. Nawet jak by były (było ich wiecej) to bym nie jeździł bo poprostu nie lubie... szkło, ludzie, co 100m krawężnik który sukcesywnie zwalnia. (bo raczej nie ma co liczyć na pasy na jezdniach bo pobocza dziurawe i tak ;]
Jak wygląda sprawa obowiązku jeżdżenia po DDR w innych krajach Europy? Rowerzysta ma prawo wyboru?