Autor Wątek: Pierwsze 146 km-jak się przygotować?  (Przeczytany 1927 razy)

Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
Ty dasz radę




Kiedy ja mam mięśnie brzucha wrażliwe na długie dystanse(zresztą nogi też).Jeśli Twój syn zrobił 115 km w takim wieku,to musi chyba mieć super extra kondycję.Nie uczono mnie więcej przejeżdżać :D Zresztą,moje stopy wydają straszliwy odór po marnych 50 km,więc po 140 to chyba wszystkie kwiatki w promieniu 100 km pozdychają :lol: :lol: :lol: 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
brzucha ? nie przesadzasz aby ? brzuch to mnie 2x w życiu na rowerze bolał i to od leżenia na lemondce... :P
a co do odoru... przejmujesz się ? :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
brzucha ? nie przesadzasz aby ? brzuch to mnie 2x w życiu na rowerze bolał i to od leżenia na lemondce... :P
a co do odoru... przejmujesz się ? :wink:




Nie przesadzam,bo po ostrym kręceniu pod górę na lekkim biegu mięśnie mnie bolą :P Przejmuję się odorem.Raz w aucie zdjąłem sandałki(nogi nagrzane,bez skarpetek),co całe auto octem śmierdziało :-[ :-[ :-[ A więc lepiej sobie nogi spsikać jakimś sprejem z laboratorium :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Na początku sezonu dojazd na uczelnię zajmował mi prawie 1,5h - ledwo 16km z 8 światłami. Po 2 miesiącach czas spadł do 45 min. Trzeba jeździć i tyle, innej opcji nie ma. Obecnie 200km po płaskim bez sakw nie jest jakimś szczególnym problemem, co najwyżej skutkuje lekką "gastrofazą" :D

Co do śmierdzących stóp, tak jak niektórzy na forum uznają tylko skórzane siodła, ja uznaję buty tylko czysto skórzane, ze skórzanym podbiciem. Stopa bardzo dobrze oddycha.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
No ja uznaję tylko skórzane siodła,które przepuszczają powietrze i są wygodne ;) Nie uznaję gąbczanych siedzeń,które nie dają przewiewu i dupa się poci :lol: :lol: :lol: Zresztą,buty to ja od dziecka noszę z tworzywa sztucznego.Dziwne,że jeszcze 4 lata temu podczas niemal codziennych wakacyjnych wypraw nogi ani trochę nie waliły,a po 3 latach przerwy zaczęły walić i jak dotąd trasy rowerowe są rzadkie i nogi cuchną :P :P :P 

BogdanOl

  • Gość
« Ostatnia zmiana: 14 Lip 2012, 19:02 BogdanOl »

Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
Są kilometry

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
przed dłuższą trasą warto napompować dętki do w miarę wysokiego ciśnienia. Będzie trochę mniej wygodnie, ale za to szybciej.

Zgoda, ale krótszy dystans wyjdzie :wink:

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Waxmund, Ty już nie kombinuj z tym pompowaniem, bo znowu coś wybuchnie :D Roweras, wsiadaj na rower i dymaj te kilometry, bo niedługo Ci tutaj doradzą, żebyś wogóle rower ze sobą zabrał to będzie szybciej.


Offline Kobieta bitelsowa

  • Wiadomości: 183
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 19.02.2011
    • http://www.ourbikefamily.pusku.com
Przykry zapach stóp to dla większości osób, borykających się z nadpotliwością udręka i powód do wstydu. Specyficzny „zapaszek” przesiąka bowiem przez stopy i atakuje skarpetki i buty. Kłopot pojawia się zawsze, gdy będąc w gościnie trzeba zdjąć buty lub podczas zakupów w sklepie obuwniczym. Jak walczyć z problemem?
Krok 1: Myj stopy mydłem antybakteryjnym
Codziennie mycie stóp antybakteryjnym mydłem oczyści je z bakterii i zanieczyszczeń. Umyte nogi dokładnie wysusz czystym ręcznikiem przed każdym założeniem świeżych skarpetek i butów.
 
 Krok 2: Chodź boso tak często, jak to możliwe
Gdy tylko masz okazję chodzić boso, zdejmij obuwie i bieliznę. Daj stopom pooddychać. Nie zakładaj skarpetek na noc i ściągaj buty, kiedy tylko możesz, by dać nogom odpocząć.
 
 Krok 3: Posyp stopy talkiem
Kup talk do stóp lub zasypkę dla niemowląt i posyp nimi stopy, by wchłonęły wilgoć i nieprzyjemny zapach. Możesz też zostawić na noc sodę oczyszczoną w butach, by przez noc odświeżyła je.
 
 Krok 4: Wymocz nogi w… herbacie
W litrze wody zagotuj 5 torebek herbaty i pozostaw do ostygnięcia. Mocz nogi w roztworze 15-20 minut, aby wyeliminować brzydki zapach i zapobiec pojawianiu się go w przyszłości. Możesz też wymoczyć stopy w… soku pomidorowym.
 
 Krok 5: Zmieniaj często skarpetki
Jeśli tylko poczujesz dyskomfort, zmień skarpetki. Staraj się zakładać je na czyste nogi – jeśli nie masz warunków do przemycia ich, użyj chusteczek antybakteryjnych. Gdy wybierasz się gdzieś na dłużej, weź ze sobą zapasową parę skarpetek.
 
 Rady

 
  • Postaraj się nie nosić codziennie tej samej pary butów. Daj im czas na przewietrzenie się.
  • Jeśli nie możesz pozbyć się przykrego zapachu stóp domowymi środkami, skontaktuj się z lekarzem, który doradzi ci, jak leczyć i zapobiegać tej dolegliwości.

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Wooow!
Super.  A ja już myślałem że Rui jest stracony.  Muszę to przetłumaczyć na język który zrozumie i dać mu poczytać.
 ;D
(Rui to kolega z pracy który ma taki sposób bycia że aplikuje wonizm otoczeniu. Generalnie to robi sam i na uboczu, ale czasami trzeba przejść koło niego.  Kelly np. to woli iść na zewnątrz dookoła zakładu nawet gdy pada deszcz)
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
ja dzisiaj zrobiłem sobie wycieczkę po nowych gminach ( w dolnośląskim to ja tylko Wrocław i gm. Kobierzyce zjeździlem, aż wstyd się przyznać..)
trasę brałem z wrower.pl, niby miało być 160 km, wydawało mi się, że będzie droga dobrej jakości...
niestety - wyszło jedyne 145 km, a drogi - tragedia.. przez całe czechy i austrię 2 tygodnie temu nie bolały mnie nawet nadgarstki.. teraz ? czuję ból w łokciach, paranoja.. więcej tu się nie wybieram. jedyny sensowny odcinek, to już wkurzony "bocznymi drogami" wjechałem na DK15 z Milicza do Trzebnicy... chociaż i tak w okolicach Ligoty zaczęła się kiepska nawierzchnia. Średnia wyszła 21 km/h, przy czym naprawde sporo nadrobiłem na tym 25km odcinku, wolę nie myśleć co byłoby, gdybym nie wjechał na "piętnastkę" :)
Moja rada - jeśli znasz tę trasę, wybierz trasę o dobrej nawierzchni (tu może być trudno), ale też z umiarkowanym ruchem (implikując-niemożliwe :D). Nie wiem jakie drogi są w kieleckim, ale jeśli chcesz sensownie i bez bólu przejechać te kilometry, naprawdę przemyśl każdą możliwą opcję. Lepiej przejechać 20km więcej ale po dobrej nawierzchni, niż planowo, a nerwowo.
I nie pomoże Ci tutaj siodło - po prostu nie pojedziesz szybciej, bo stan nawierzchni to ogranicza, tyłek spoko, ale ręce? Nigdy nie pomyślałem, że mogą łokcie boleć.. Tę trasę to chyba będę tydzień przeżywał, no, ech... takiego shitu to jeszcze nie widziałem..
Co najciekawsze-gdy się pojawił znak inf. o kiepskiej nawierzchni - pomyślałem, że gorzej być nie może ... I owszem - gorzej nie było, a nawet lepiej.. Może pobocze gorszej jakości, ale sama nawierzchnia była dużo gładsza, rower nie wpadał "w rezonans" z jezdnią..
Powodzenia!

Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
Pojedziemy przez Małogoszcz,bo tam jest mniejszy ruch i jest krócej o kilka kaem :D

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Chcesz jechać 2x taką samą drogą :D?
Może się nie znam, ale to by mnie zanudziło...

Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
No przecież krajówką wracał nie będę :D Zresztą,mnie nie interesuje powrót 2x tą samą drogą ani innym zadupiem,tylko sama jazda :D Pocykam fotki, jak będziemy jechać do Kielc,ale jak będziemy wracać tą samą drogą,to sobie widoki pooglądam jeszcze raz :D Mi się takie podróże nie nudzą :D   

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum