Jaki rower na dluuuugie wyprawy.

[eMKSOZORDEq]

Witam Was drodzy użytkownicy. Jestem nowym użytkownikiem tego forum więc jeżeli napiszę to w złym dziale przepraszam. Mam pytanie, a mianowicie chodzi mi jaki rower może nie dokładnie o model ale jaki rower z jakiego przedziału cenowego nadaje się do dalekich wypraw, dokładniej chodzi o wyjazdy zagraniczne. Czy np rower za 1,5tys. nada się na taki wypad czy trzeba dać o wiele wiele więcej pieniążków. Z góry dziękuję za pomoc w tej sprawie.

[arkadoo]

Witaj nowy użytkowniku Przejrzyj istniejące już wątki, znajdziesz tam sporo informacji, które pozwolą sformułować Ci bardziej konkretne pytanie.

[eMKSOZORDEq]

Dobrze to może w ten sposób. Czy taki rowerek oczywiście po odpowiednich modyfikacjach tak nada się ?. http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/rincon/7733/45624/

[Waxmund]

będzie w sam raz o ile pasuje Ci jego geometria, tj jest Ci na nim wygodnie. Na sprzęt wcale nie trzeba dużo wydawać żeby daleko jechać. Ludzie i na rowerach pokroju starej Ukrainy jeżdżą. Im więcej wydasz na sprzęt, tym będzie on po prostu wygodniejszy (siodełko, chwyty na kierownicę), dokładniej/szybciej działający (przerzutki, hamulce) czy mniej awaryjny (koła).

Choć też nie jest to regułą, że droższy sprzęt będzie lepszy ale o tym dyskutujemy tu od kilku lat i będziemy dyskutować kolejnych kilka...dziesiąt

Ten który podlinkowałeś, to taka dolna półka shimanowska, która na początek zupełnie wystarczy. Jak rower zajeździsz, to z czasem będziesz już wiedział czego oczekiwać od sprzętu, zdecydujesz czy wolisz jeździsz po szlakach terenowych czy po asfalcie, i kupisz najwyżej drugi rower

[Adunaphel]

Waxmund - człek który ma świętą rację

[kunu]

Zawsze możesz też śledzić wątek w Hyde-parku gdzie demokratycznie wybieramy dream-bike:P Chociaż zapowiada się taka krzyżówka ku...y z taboretem, że nawet psy będą zakłopotane odwracać wzrok na ulicy Tak na serio to na pierwszy rower faktycznie nie ma co przepłacać, pojeździsz, pomyślisz, poczytasz i albo ulepszysz albo zbudujesz nowy albo Ci przejdzie i sprzedasz bez żalu

[Pustelnik]

Na pierwszy rower nie warto wydawać więcej niż 1500 zł chyba, że nie jest to dla ciebie problem, albo jedziesz na 2 lata do Azji. Przez rok pojeździsz na nim bez żadnych problemów, a potem sam będziesz wiedział o co ci chodzi.

[eMKSOZORDEq]

Dziękuję za odpowiedzi . A jeszcze jedno pytanko chodzi mi o wymianę kół w takim rowerku. Na takie bardziej pod asfalt i tego typu rzeczy. Czy to wogóle jest opłacalne?. Wiem to trochę dziwnie będzie wyglądać.

[Symfonian]

Nie trzeba wymieniac kół wystarczy same opony.
Jeżeli zamierzasz jeźedzic po asfalcie to jak najbardziej warto je wymienic.

[eMKSOZORDEq]

A czy różnica pomiędzy oponami tymi górskimi a szosowymi na asfalcie jest znikoma czy może jednak bardzo duża ?

[Waxmund]

odczuwalna, choć przez zmianę opon nie będziesz nagle nie wiadomo ile szybciej jechał. opony możesz zmienić jeszcze w sklepie przy kupnie. wtedy nie zostanie Ci drugi zestaw niepotrzebnych opon.

[eMKSOZORDEq]

Dziękuję za pomoc! .

[aard]

opony możesz zmienić jeszcze w sklepie przy kupnie. wtedy nie zostanie Ci drugi zestaw niepotrzebnych opon.

Zalezy od sklepu. Carmelianie się nie udało. Nawet nie dlatego, że chłopaki stanęli okoniem, tylko zwyczajnie dlatego, że nie dystrybuują Schwalbe

[michał]

Nie chcąc zakładać nowego tematu wtrącę się tu.
Poradźcie bo mam dylemat.
Szukam kompromisu jak każdy w tym dziale chyba
Co opłaca się bardziej na dłuższą metę.
- Zakup Zethosa który jak wiadomo osprzętowo jest wysoko
- Zakup Authora Zenitha bądź Reflexa które nie mają tak imponującego osprzętu
 
Skłaniam się ku drugiej opcji bo po pierwszej wyprawie przyjdzie czas na modyfikacje a rama zostanie ta sama czyli dobra na lata.I tu moje pytanie :czy istnieje przepaść między tymi ramami jeśli chodzi o wytrzymałość czy są porównywalne?Bo jeśli porównywalne to wybór padł by na Zethosa.
 
Tu Authory:
http://www.author.pl/rowery/turystyczne/crossowe/reflex
 
http://www.author.pl/rowery/turystyczne/crossowe/zenith
 
 
 

[pajak]

Zanim faktycznie pojedziesz na "wyprawę życia", to pewnie osprzęt zdążysz zmienić wielokrotnie. Bo to nie pasuje, tam nie gra, tu za małe przełożenie, a to się felga rozwali na kamieniu, itp. Wszyscy na tym forum odradzą wyjazd na xxxx km nowym rowerem, co nie sprawdzisz i nie będzie pasowało, to potem będzie przeszkadzało.

Specyfika sakwiarstwa nie wymusza najbardziej wylajtowanych rowerów (bo i tak w sakwy władujesz z 40kg..), czego plusem jest.. możliwość zakupienia taniego roweru (czytaj ciężkiego, topornego, ale i wytrzymałego) i odpowiednie dozbrojenie tegoż zgodnie z potrzebami.

Tak sobie oglądałem fotki tych rowerów..
W każdym przypadku wydaje się, że jest problem z mocowaniem bagażnika. Chociaż u Unibike patrzyłem na trekingi.. i wygląda to podobnie rachitycznie. A tak naprawdę rama jest najważniejszym elementem zestawu.. praktycznie niewymienialnym.