Co robic aby nie myslec w pracy o kolejnej wyprawce rowerowej
Mieć co robić w pracy. Wiem, że to nie pasuje do tego żartobliwego wątku, ale jeśli naprawdę masz z tym problem, to pomyśl nad zmianą pracy, bo w tej wyraźnie się nudzisz. Ja niestety zwykle nie mam w pracy ani minuty na myślenie o czymkolwiek poza pracą, jeśli chcę z niej w ogóle kiedykolwiek wyjść...
Cytat: aard w 17 Wrz 2011, 21:43Mieć co robić w pracy. Wiem, że to nie pasuje do tego żartobliwego wątku, ale jeśli naprawdę masz z tym problem, to pomyśl nad zmianą pracy, bo w tej wyraźnie się nudzisz. Ja niestety zwykle nie mam w pracy ani minuty na myślenie o czymkolwiek poza pracą, jeśli chcę z niej w ogóle kiedykolwiek wyjść...popsułeś zabawę
Jakim szczęściem jest krótka przejażdżka w czasie pracy - świat wydaje się wtedy taki piękny!
No wlasnie!dlatego nalezy przedsięwziąc środki zaradcze Dotychczas ustalono:1.wczesniejsze"niepracowanie"dla tych co przejechali w km......2.Rowerowe-czyli dodatkowe 14 dni urlopu(proponuje dla sakwiarzy-zeby srodowisko nie było posadzone o nadmiernie rozbudowane roszczenia) 3.bony,bonusy,socjale-dooki ktos pracuje otrzymuje dwa razy w roku nową ramę,widelec lub opony-w zaleznosci ile przejechal kmjeszcze jakies propozycje czy wysylamy od razu do Ministerstwa?(przed wyborami )To są w koncu bardzo ekologiczne i oszczędnosciowe propozycje,a takze prozdrowotne.Unia to juz docenia i w niektorych krajach dopłaca pracownikom rowerowym