Tak patrzę na koło i myślę i myślę... i wymyśliłem że żeby był ideał, szprychy "lewe i prawe" muszą być różnej długości ale tak samo naprężone. Mam rację :
No przecież chyba nie masz tej samej długości szprych w tylnym kole?
By przesunąć obręcz w lewo dokręcasz szprychy z lewej strony (lub luzujesz z prawej) i vice wersa.
No tak, to jasne jest. Ale właśnie o to mi chodzi że nie da się chyba naprężyć mocniej szprych po jednej stronie i nie spowodować przesunięcia obręczy Czy to możliwe żeby ktoś źle dobrał długość szprych przy zaplataniu koła? Oczywiście- wiem że jest taka możliwość, ale min. dlatego kupiłem w Niemczech i dość wysokiej (jak dla mnie) klasy koła. Ehhh... Tylko czemu w różnych poradnikach piszą że to normalne że z jednej strony są bardziej naprężone, niż z drugiej. Sam już nie wiem :x
Więc albo masz nowe, a zarazem źle przygotowane koło, na którym jeszcze nie jeździłeś albo jednak nastąpił jakiś błąd przy pomiarze napięcia szprych. Przynajmniej ja tak to widzę.