można wykonać modyfikację w postaci odblaskowej taśmy samoprzylepnej
To jednak na Fenixa postawiłeś? To przyzwoita lampka, będziesz zadowolony.
Nie bardzo wiedzę sens żeby się upierać przy używaniu AA - mają małą pojemność, są ciężkie w przeliczeniu na energię
Tylko, że akumulatorki AA to niemal każdy ma, bo się przydają do wielu zastosowań, więc kupując lampkę na nie - oszczędzamy, bo lampka na ogniwa wymaga zakupu paru ogniw i ładowarki, a lampka na ogniwa nic dodatkowego nie kosztuje.
I jak tu już napisano, wszędzie się je kupi, w razie gdy zużyjemy więcej energii niż liczymy (a to się zdarza, szczególnie jak się używa szajsowatych ogniw za parę złotych, czy chińskiej tandety). Na BBTour miałem lampkę na ogniwa, miałem ich wystarczający zapas, ale mi zamokły. Akurat się trafił Krzysiek, który miał jeszcze zapas i mi pozyczył, ale bez niego byłoby słabo. A paluszki wszędzie kupisz. I to są główne powód dla których ludzie wybierają lampki na AA. Poziom 200 lumenów pozwala już na sensowną jazdę szosą, szczególnie jak wcześniej używałeś sporo słabszej lampki. Sam się zastanawiam nad zakupem tego BT-10 na GMRDP, gdzie będą co najmniej 3 noce jazdy i z ogniwami już tyle przejechać będzie ciężko.
Co do ogniw, pojemniejsze ładuje się do wyższych napięć, więc w tych mniej pojemnych problem ewentualnego niedoładowania będzie mniejszy.
Jako awaryjne rozwiązanie w latarce można zastosować ogniowo zrobione z plastikowej rurki, układu podwyższającego napięcie i paluszka. Wady dosyć oczywiste.
Nie da rady. Z paluszka nie otrzymasz tak dużego prądu rozładowywania, by mogło to działać.